Poznań: Wracają Farne Koncerty Organowe i Kameralne na organach Ladegasta

Marek Zaradniak
Tak prezentują się organy Ladegasta w poznańskiej farze
Tak prezentują się organy Ladegasta w poznańskiej farze Grzegorz Celiński
Od najbliższej soboty wybrać się będzie można do fary na koncerty na organach Ladegasta.

Po przerwie spowodowanej pandemią wracają Farne Koncerty Organowe i Kameralne. W lipcu i w sierpniu od 1990 roku odbywały się codziennie z wyjątkiem niedziel i świąt. W tym roku odbywać się będą w każdą sobotę o godzinie 12.15. W najbliższą sobotę a także 11 i 18 lipca słuchać będziemy Roberta Napieralskiego, absolwenta Akademii Muzycznej w Poznaniu, który od roku 2002 jest farnym organistą. W programie znajdą się kompozycje Jana Sebastiana Bacha, Johanna Ludwiga Krebsa, Theodore Duboise'a, i Feliksa Mendelssohna-Bartholdy'ego. Wstęp na koncerty jest wolny.

Jedyny taki odrestaurowany instrument w Polsce
Zbudowane w latach 1872-1876 roku przez Friedericha Ladegasta organy to jedyny odrestaurowany taki instrument w Polsce. Mają 7 metrów wysokości, 8 i pół metra szerokości i 2579 piszczałek. Posiadają 43 rejestry i trzy manuały, czyli klawiatury ręczne oraz pedał, czyli klawiaturę nożną.

Wśród piszczałek największe są piszczałki prospektowe wykonane ze szlachetnej cyny angielskiej. Mają 6 metrów długości. Warto wiedzieć, że elementy grające instrumentu wykonano w Lipsku i Weissenfels, a prospekt w Fabryce Parowej Wyrobów Stolarskich, Budowlanych i Mebli Józefa Zeylanda. Co ciekawe, w momencie budowy, instrument kosztował 7951 talarów z czego połowę ofiarowała pewna anonimowa poznanianka.

Podczas I wojny światowej piszczałki cynowe zostały zastąpione cynkowymi a oryginalne przeznaczono na cele wojskowe. Przy okazji remontu po I wojnie światowej zainstalowano elektryczne dmuchawy. II wojna światowa nie wyrządziła na szczęście organom wielkich szkód. Do piszczałek z oryginalnego stopu powrócono jednak dopiero w wyniku generalnego remontu w roku 2000. Instrument został wówczas rozebrany na części. Elementy metalowe pojechały do Niemiec, a drewniane remontowano w Polsce. Dzięki zdemontowaniu piszczałek poznano dokładnie stop, z którego zostały wykonane. Okazało się, że piszczałki poznańskich organów wykonane zostały z cyny i ołowiu, z domieszką antymonu, bizmutu, srebra i arsenu. Dzięki temu, możliwe było zastąpienie zniszczonych piszczałek ich dokładnymi replikami i instrument nie stracił nic ze swej dotychczasowej barwy.

Dziś na poznańskich organach koncertują organiści z całego świata. Są one atrakcją zarówno dla melomanów jak i licznych turystów odwiedzających stolicę Wielkopolski.

Sprawdź też:

Festiwal Biegowy Pratt&Whitney w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie