Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wybrano nowe władze w Stowarzyszeniu My-Poznaniacy

Bogna Kisiel
Stowarzyszenie My Poznaniacy wystawiło swój komitet w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Kandydatem na prezydenta Poznania był Jacek Jaśkowiak
Stowarzyszenie My Poznaniacy wystawiło swój komitet w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Kandydatem na prezydenta Poznania był Jacek Jaśkowiak Janusz Romaniszyn
Stowarzyszenie My-Poznaniacy wybrało nowy zarząd. W jego skład weszli dotychczasowi szefowie stowarzyszenia: Andrzej Białas, Arleta Matuszewska, Lech Mergler i Włodzimierz Nowak. Nowa krew we władzach to Anna Wachowska-Kucharska, Maciej Wudarski oraz Agnieszka Ziółkowska.

- To silna grupa wyrazistych postaci - twierdzi Lech Mergler, do tej pory wiceprzewodniczący. - W ciągu dwóch tygodni zarząd wybierze nowe kierownictwo stowarzyszenia. Choć u nas i tak jest demokratycznie, bo każdy jest tym "pierwszym" w obszarze, którym się zajmuje.

Wszystko wskazuje na to, że My-Poznaniacy już przełknęli porażkę w wyborach samorządowych. Apetyty były znaczne, ale mimo niewejścia do Rady Miasta, poparcie blisko 9,5 proc. wyborców, jak na ruch obywatelski, który sformalizował się w 2008 r., było niemałe.

Czytaj także: Poznań: Komitet "My.Poznaniacy" nie popiera ani Grobelnego, ani Ganowicza

Czytaj także: Poznań: My Poznaniacy ogłosili listy do Rady Miasta

Czytaj także: Wybory: Opuścił poznaniaków na rzecz Grobelnego

- Będziemy działać, jak do tej pory, w imieniu tych, którzy na nas głosowali - zapowiada L. Mergler. I podkreśla, że większość poznaniaków nie wzięła udziału w wyborach, więc nie ma swojej reprezentacji. Właśnie ich interesów zamierza pilnować stowarzyszenie.
- Będziemy tworzyć siłę społeczną - twierdzi Mergler.

Lech Mergler o zarządzie: to silna grupa, wyrazistych postaci

Na razie My-Poznaniacy mają w swych szeregach ponad 60 osób, ale - jak utrzymują - o wiele więcej sympatyków. Jednak nie liczba stanowi o sile, a aktywność. Tej nie można nie zauważyć. Są obecni na komisjach Rady Miasta, sesjach, angażują się w dyskusje o planach zagospodarowania. Ba, nawet w tajemnicy przed mediami spotykają się z prezydentem Poznania, jak to miało miejsce kilka miesięcy temu.

Do zbliżenia stanowisk jednak nie doszło, więc o kolejne rozmowy z Ryszardem Grobelnym nie będą na razie zabiegać. Nadal zamierzają współpracować z ruchami miejskimi w sprawie planowanych zmian w ustawie o planowaniu przestrzennym.

- Zajmiemy się planem "Park Golęcin", strefą Tempo 30, odpłatnością za żłobki, kontenerami - wymienia L. Mergler. - Napiszemy też skargę na prokuraturę, która przez prawie rok nic nie zrobiła w sprawie wiaduktu widma w ul. Bukowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski