18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań wydał 37 tys. na fetę z okazji umowy z operatorem stadionu

Bogna Kisiel
Ryszard Grobelny: - Trzeba pamiętać o wartości marketingowej imprezy. Mariusz Wiśniewski: - Taki sam efekt przyniosłaby konferencja prasowa.
Ryszard Grobelny: - Trzeba pamiętać o wartości marketingowej imprezy. Mariusz Wiśniewski: - Taki sam efekt przyniosłaby konferencja prasowa. Paweł Miecznik, Waldemar Wylegalski
Prezydent Ryszard Grobelny nie zamierza wyciągać konsekwencji wobec osób, które wydały pieniądze z budżetu miasta na organizację imprezy z okazji podpisania umowy z operatorem Stadionu Miejskiego. W piśmie skierowanym do radnego PO Mariusza Wiśniewskiego prezydent twierdzi, że miały one prawo i podstawy, by wyłożyć na ten cel prawie 37 tys.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ DNIA:
Interes życia - Bogna Kisiel

Prezydentem nie targają rozterki, gdy w piśmie, do którego dotarł "Głos", wymienia poszczególne koszty fety na stadionie. Ale część radnych ma duże wątpliwości. Zwłaszcza, że finanse miasta są w coraz gorszym stanie - w najbliższych latach nie ma co liczyć na żadne poważne, nowe inwestycje.

Czytaj także:
Poznań: Kolejne pieniądze potrzebne na stadion
Poznań: Za pieniądze miasta zrobili fetę
Poznań: Do Afryki za pieniądze podatnika

- Będę dociekał poszczególnych wydatków, bo argumentacja nie jest przekonująca - zapowiada M. Wiśniewski, który chce wrócić do sprawy na jutrzejszej sesji. - Po co np. budować scenę dla artystki, gdy jej występ odbywał się wewnątrz budynku?

A za projekt sceny, jej ustawienie i scenografię zapłacono 10,2 tys. zł. Niewiele tańszy był projekt, wykonanie oraz wysyłka w kraju i za granicą (do UEFA, PZPN czy Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz mediów) przeszło 300 zaproszeń. Zapłacono za to prawie 9 tys. zł!

- Słucham? Ile? - pyta nieco oszołomiona tą kwotą Aneta Famulska z Agencji Reklamowej Michalczyk i Prokop w Łodzi. I wylicza, że projekt takiego zaproszenia kosztuje 400 do 600 zł. Druk może być nieco droższy z uwagi na niski nakład. Może 2-3 zł za sztukę. Do tego wysyłka. Kurierska 13 zł (agencja, często korzystając z firmy kurierskiej, korzysta z rabatów), ale w tym przypadku wystarczy wysłać zaproszenia pocztą, np. listem poleconym.

- Sądzę, że cały koszt zamknąłby się w 3 tys. zł, maksymalnie 4 tys. zł - twierdzi A. Famulska.

W porównaniu do druku zaproszeń "tania" okazała się artystka i towarzyszący jej 5-osobowy zespół, bo za koncert zapłacono im 6,6 tys. zł.

Za ramki do oprawy kilkunastu prac namalowanych przez dzieci i akcesoria dano 1 tys. 340 zł. Termin "akcesoria" obejmuje młotek do przeprowadzenia licytacji wspomnianych rysunków za 200 zł oraz pióro z wygrawerowaną datą podpisania umowy, którego koszt wyniósł 395 zł.

- Są rozbieżności co do ceny pióra, bo na sesji mówiono, że zapłacono za nie 700 zł - zwraca uwagę M. Wiśniewski.

Ponadto w piśmie prezydenta wyszczególniono koszty zatrudnienia DJ-a, tantiem dla ZAIKS-u, hostess, wynagrodzenia dla agencji czy graficznego opracowania zaproszenia mailowego (były dwa rodzaje zaproszeń). Łącznie 72 tys. zł - ponad 18 tys. dała miejska spółka Euro Poznań 2012, a 18 tys. Biuro Euro 2012 Urzędu Miasta. Pozostałe koszty pokryło konsorcjum Lech Poznań i Marcelin Managment, operator stadionu.

- Trzeba pamiętać o wartości marketingowej, którą przyniosła ta impreza - odpowiada R. Grobelny. - Relacje medialne, które się w związku z nią ukazały, wyceniono na ponad 600 tys. zł.

M. Wiśniewskiego bardzo interesuje w jaki sposób wyliczono wartość korzyści promocyjnych i marketingowych. Radny zapowiada, że poprosi o szczegółowe wyjaśnienie także tej kwestii.

- Z moich ustaleń ze środowiskiem mediów wynika, że zorganizowanie konferencji prasowej, na której podpisana zostałaby umowa z operatorem, pozwoliłaby na osiągnięcie takiego samego efektu medialnego - dowodzi M. Wiśniewski. - Ale nie trzeba byłoby ponosić aż tak dużych kosztów.
Radny przypomina, że miejska spółka i Biuro Euro wydały łącznie na imprezę ok. 37 tys. zł.
- Nie może być tak, że jedni urzędnicy muszą oszczędzać, a inni nie, bo im takie szastanie pieniędzmi uchodzi na sucho - mówi M. Wiśniewski. - Oczekuję od prezydenta, że choć zwróci uwagę tym drugim, by gdy będą wydawać pieniądze zapaliła im się czerwona lampka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski