Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wydłużcie bilety czasowe! - wzywają pasażerowie

Katarzyna Fertsch, Bogna Kisiel
Agnieszka Jaśkowska i Konstanty Łabęcki przyznają, że przejazd przez miasto trwa teraz zdecydowanie dłużej
Agnieszka Jaśkowska i Konstanty Łabęcki przyznają, że przejazd przez miasto trwa teraz zdecydowanie dłużej Waldemar Wylegalski
Poznań przypomina wielki plac budowy, pełen objazdów, utrudnień i zmian organizacji ruchu. Pasażerowie MPK muszą kasować kolejne bilety, ponieważ zamiast 15 minut jadą pół godziny albo i dłużej. Mniej cierpliwi wysiadają, gdyż pieszo szybciej dotrą do celu.

Poznańscy radni postanowili ulżyć swoim wyborcom i postulują: trzeba wydłużyć czas biletów jednorazowych! - Nakazuje to zwykła przyzwoitość wobec mieszkańców - uważa Lidia Dudziak, radna PiS.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

Poznań: Dłużej na biletach najwcześniej w listopadzie

Bilet 15-minutowy jak półgodzinny

Poznań: Nie ma szans na bilet przystankowy w tramwaju

Poznań: Bilety w "wahadle" ważne dłużej

Chartowo: Bilet ZTM ważny dłużej!

Projekt uchwały w sprawie wydłużenia biletów czasowych przygotował Tomasz Lewandowski, radny SLD, który uważa, że decyzję należy podjąć, jak najszybciej, bo od początku września pasażerowie tracą czas i pieniądze. Podobny projekt przygotowali radni Platformy. Oba zakładają wydłużenie czasu ważności biletów o 100 procent. Zmiany te obowiązywałyby do końca września 2012.

Jeżeli radni z decyzją w tej sprawie poczekają do październikowej sesji, to pasażerowie będą mogli skorzystać z tych ulg dopiero w połowie listopada. Radny Lewandowski ma jednak nadzieję, że uda się to zrobić szybciej.

Jak podróż po mieście oceniają dzisiaj pasażerowie?

- Przesiadłam się na pociąg - mówi Zuzanna Rawska, uczennica jednej z poznańskich szkół. - Mieszkam na Woli i zazwyczaj dojazd do szkoły zajmował mi godzinę. Teraz zdecydowanie się wydłużył i na 7.30 po prostu nie byłabym w stanie zdążyć.

Nie wszyscy jednak mogą skorzystać z usług kolei. Pozostali złorzeczą, kasują kolejne bilety, bo autobusy stoją w korkach i przejazd zajmuje im zdecydowanie więcej czasu, niżby to wynikało z rozkładu jazdy. Z tramwajami wcale nie jest lepiej. Z 18 linii dziennych tylko dwie jeżdżą po swoich stałych trasach.

W poniedziałek opóźnienia odnotowano aż na 19 liniach autobusowych. Największe rano i po południu. Dla przykładu autobusy linii nr 50 (Górczyn-Ogrody) miały w godz. 15-19 aż 40 minut spóźnienia; nr 67 (Radojewo-Śródka) spóźniały się nawet o godzinę, a linii A o 45 minut.
- To i tak lepiej, niż na początku ubiegłego tygodnia. Wtedy opóźnienia sięgały nawet 120 minut - dodaje Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy MPK. - Potem lepiej dostosowano sygnalizacje świetlne i opóźnienia zaczęły maleć.

Agnieszka Jaśkowska dojeżdża do szkoły spoza Poznania. Zwykle podróż zajmowała jej około godziny. Teraz wydłużyła się o 20 minut.

- Mam sieciówkę, więc nie stanowi to problemu. Jednak to nieuczciwe, że pasażerowie kasujący bilety jednorazowe tracą na remontach - uważa.

Posiadacze sieciówek tracą czas. Inni pasażerowie: czas i pieniądze. Bilet 15-minutowy, który normalnie w zupełności wystarcza na pokonanie danej trasy, teraz często okazuje się za krótki.
Koszmar, totalna zapaść komunikacyjna. W tej sytuacji zachęcanie do korzystania z komunikacji miejskiej jest wystawieniem cierpliwości pasażerów na ciężką próbę.

- Ale można wydłużyć czas biletów jednorazowych - przekonuje Tomasz Lewandowski, radny SLD i przewodniczący komisji gospodarki komunalnej, który przygotował projekt uchwały w tej sprawie. - Mając bilet 15-minutowy można byłoby jechać pół godziny, a półgodzinny upoważniałby do przejazdu godzinnego, itd.

T. Lewandowski twierdzi, że w poniedziałek przekonywał radnych Platformy, by wspólnie wystąpić z taką uchwałą. Na wtorkową sesję PO przygotowała własny projekt. Obie propozycje postanowiono odesłać do komisji gospodarki komunalnej.

- Na piątek zwołam posiedzenie komisji, a od przewodniczącego rady oczekuję zwołania sesji nadzwyczajnej - zapowiada T. Lewandowski i dodaje, że w przeciwnym razie na wejście w życie korzystnego dla pasażerów rozwiązania trzeba będzie czekać do połowy listopada (sesja zwyczajna planowana jest 18 października, a przepisy zaczną obowiązywać po upływie dwóch tygodni od chwili ich opublikowania), a do tego czasu pasażerowie będą płacić frycowe za utrudnienia spowodowane remontami.

Mariusz Wiśniewski, radny PO przypomina, że nikt nie policzył skutków finansowych wydłużenia biletów.

- Nie chcemy zrujnować budżetu miasta - podkreśla radny PO. - Takich decyzji nie można podejmować "na kolanie", a kampania przedwyborcza im nie służy.

Działania politycznego w inicjatywie T. Lewandowskiego dopatrzył się także Wojciech Wośkowiak, szef klubu PRO. Zdaniem T. Lewandowskiego, są to bezpodstawne zarzuty, bo co z polityką wspólnego mają utrudnienia komunikacyjne i chęć zrekompensowania tego pasażerom? Radny wskazuje także, by myśląc o kosztach ulg dla pasażerów zwrócić uwagę na strukturę wpływów z biletów.

Pieniądze, które pasażerowie wydają co roku na bilety, to kwoty rzędu około 140 mln zł. W zeszłym roku na bilety długookresowe (czyli sieciówki) wydali prawie 81 mln zł, a na bilety jednorazowe 58,9 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski