Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wygrała z parafią. Sąd nie dał wiary zeznaniom proboszcza

Łukasz Cieśla
Beata D. wygrała proces z parafią przy ul. Junikowskiej w Poznaniu o wydanie świadectwa pracy
Beata D. wygrała proces z parafią przy ul. Junikowskiej w Poznaniu o wydanie świadectwa pracy archiwum/Paweł Miecznik
Beata D. wygrała proces z parafią przy ul. Junikowskiej w Poznaniu o wydanie świadectwa pracy. Sąd, który właśnie wydał wyrok, nie dał wiary zeznaniom ówczesnego proboszcza Włodzimierza Koperskiego. Przez wiele lat kierował parafią pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli.

Podczas procesu, który dotyczył wydania świadectwa pracy, sąd musiał ustalić, która ze stron mówi prawdę: Beata D. czy ksiądz, który zatrudnił ją w biurze parafii na poznańskim Junikowie.

Sąd właśnie przyznał rację kobiecie. Uznał, że zarówno ona, jak i powołani przez nią świadkowie mówią prawdę o jej płatnej pracy dla parafii pod wezwaniem św. Andrzeja Boboli. Beata D. podkreślała, że w 2005 roku zgłosiła się do parafii po pomoc materialną. Jej sytuacja finansowa była fatalna. Kiedy ówczesny proboszcz Włodzimierz Koperski dowiedział się, że wcześniej zajmowała się księgowością, zaproponował jej pracę w biurze. Zgodziła się. Za tę pracę dostawała pieniądze.

Gdy w 2012 roku w parafii pojawił się nowy proboszcz, stwierdził, że sam poradzi sobie z biurem parafialnym. Kobieta poprosiła więc o świadectwo pracy, ale jej odmówiono. Usłyszała, że przecież była wolontariuszką.

- Sąd uznał, że skoro ta pani przyszła po pomoc materialną, to nie po to, by później za darmo pracować dla parafii - podkreśla Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. - Podczas procesu ksiądz proboszcz potwierdził wiele faktów, natomiast zaprzeczył, by regularnie płacił jej pieniądze. Sąd nie dał wiary temu fragmentowi jego zeznań - dodaje sędzia.

Niedawny wyrok jest nieprawomocny. - W tej chwili nie ma decyzji czy go zaskarżymy. Analizujemy treść uzasadnienia wyroku - mówi radca prawny Rafał Burzała, pełnomocnik pozwanej parafii. - Jak odniosę się do tego, że sąd nie dał wiary niektórym zeznaniom księdza proboszcza? W tej sprawie pojawiły się różne dowody. Na razie wciąż analizujemy uzasadnienie wyroku. Jeśli nie złożymy apelacji, to wykonamy wyrok, czyli parafia wyda świadectwo pracy.
Dlaczego ks. Koperski, były proboszcz parafii na Junikowie, upierał się, że kobieta nie dostawała regularnej wypłaty? Bo Beata D. rzeczywiście kiedyś podpisała dokument, że jest wolontariuszką w parafii.

- Podpis pod tamtym dokumentem był wymuszony obawą proboszcza przed kontrolą z kurii. Podobne oświadczenia złożyli też kościelny i organista. Tak naprawdę wszyscy jednak dostawaliśmy pieniądze za pracę. Początkowo zarabiałam 300 zł miesięcznie, a potem 500 zł - wspomina Beata D.

Na świadka, w procesie o wydanie świadectwa pracy, powołała m.in. ks. Mariusza G. Był wikariuszem na Junikowie oraz bohaterem głośnego skandalu na tamtejszej plebanii. Chodziło o to, że jego partnerka urodziła martwe dziecko, a wikariusz zadzwonił po pogotowie dopiero wtedy, gdy okazało się, że dziecko nie żyje. Zeznania świadków, których powołał, również przekonały sąd do jej argumentów.

Kilka lat temu w Poznaniu głośny był przypadek organisty z parafii na Ogrodach. Jak pisała „Gazeta Wyborcza”, organista domagał się zapłaty ponad 20 tys. zł zaległego wynagrodzenia za nadgodziny. Parafię skontrolowała inspekcja pracy, która stwierdziła nieprawidłowości i ukarała ją mandatem. Inspektorzy wskazywali jednak, że spór o pieniędzy powinien rozstrzygnąć sąd. Ale, jak poinformował nas poznański sąd, do niego nie trafił pozew dotyczący roszczeń organisty wobec parafii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Wygrała z parafią. Sąd nie dał wiary zeznaniom proboszcza - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski