Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wygrali odszkodowanie z wywłaszczenie z 1956 roku

Barbara Sadłowska
W 1956 roku państwo bezprawnie wywłaszczyło właścicieli nieruchomości w centrum Poznania. Teraz ich spadkobiercy wygrali odszkodowanie, ale wyrok zaskarżyła Prokuratoria Generalna, twierdząc, że wzbogacili się "podwójnie". Finansowo oraz gruntowo, gdyż odzyskali dwie z czterech działek. Na jednej znajduje się wewnętrzne podwórko. Druga - to pięciometrowy pasek gruntu między blokiem a chodnikiem...

Na wokandę poznańskiego Sądu Apelacyjnego trafiła sprawa spadkobierców właścicieli gruntu przy ulicy Polnej, którzy domagają się odszkodowania za bezprawnie wywłaszczony w 1956 roku majątek. Całej nieruchomości, do której prawa nabyli dopiero w 2007 roku, nie mogą odzyskać, gdyż stoi tam kilkupiętrowy blok oraz garaże. Poza tym, część mieszkań i garaży lokatorzy już wykupili. Pierwotną nieruchomość podzielono na cztery działki. Jedną z blokiem, drugą z garażami; trzecia obejmuje obszar wewnętrznego podwórka, natomiast czwartą stanowi pasek gruntu oddzielający chodnik od ściany budynku - szeroki na 5 metrów. Żeby było ciekawiej, spadkobiercy zostali właścicielami tych dwóch ostatnich działek.

- Od mamy wiem, że kiedyś stała tam kamienica, ale pod koniec wojny spadła bomba i zostało tylko gruzowisko - powiedziała jedna ze spadkobierczyń. Do poznańskiego Sądu Okręgowego z pozwem przeciwko Skarbowi Państwa - Wojewodzie Wielkopolskiemu wystąpiło razem 19 osób. Sąd przyznał im łącznie około 1,9 miliona złotych. Przy czym biegły stwierdził, że ich działki: podwórkowa i przychodnikowa, nie mają żadnej wartości ekonomicznej, gdyż służą wyłącznie lokatorom bloku. Podczas procesu przed Sądem Okręgowym pojawiła się propozycja, by miasto Poznań odkupiło je od spadkobierców, ale nie było tym zainteresowane.

Wyrok korzystny dla spadkobierców zaskarżyła Prokuratoria Generalna,reprezentująca w sprawie Skarb Państwa, twierdząc, że "podwójnie się wzbogacili", gdyż oprócz odszkodowania dysponują także dwiema wspomnianymi działkami. W swojej apelacji polemizowała także z opinią biegłego, sugerując, że na podwórku mógłby powstać, na przykład parking.

Nie wiadomo, co by na to powiedzieli lokatorzy. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, że, na przykład instalujemy bramkę i żądamy od tych ludzi pieniędzy za wjazd na podwórko czy ustawiamy jakieś budki pod oknami - skomentowała obecna w sądzie jedna ze spadkobierczyń.

- Te zwrócone nieruchomości są dla nich ciężarem, poza tym, że nie mają żadnej wartości ekonomicznej - uważa adwokat Paulina Tworek z Kancelarii Krotoski Adwokaci. - Ciąży na nich obowiązek opłacania podatków i kwestia utrzymania porządku na tych działkach.

Co zrobi w tej kwestii poznański Sąd Apelacyjny, okaże się 18 kwietnia - w tym dniu ogłosi wyrok.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski