Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wymiana opon na zimowe coraz bliżej - choć kolejek nie ma, to kierowcy już się zgłaszają do serwisów

Grzegorz Okoński
Grzegorz Okoński
W serwisach oponiarskich kolejek jeszcze nie ma, ale kierowcy coraz częściej rezerwują sobie terminy wymiany opon
W serwisach oponiarskich kolejek jeszcze nie ma, ale kierowcy coraz częściej rezerwują sobie terminy wymiany opon Paweł Miecznik
W serwisach oponiarskich rozpoczęły się już zapisy na zmianę opon. Kolejek jeszcze nie ma, ale lepiej nie czekać na pierwszy śnieg – radzą ich pracownicy.

Jeśli zdążyliśmy przyzwyczaić się do jazdy na letnich oponach i polubiliśmy je, to już zbliża się czas ich wymiany – by niespodziewanie boleśnie nie przekonać się, że na przymrozki, a zwłaszcza na lód i śnieg one się nie nadają. Temperatury już spadają poniżej siedmiu stopni, a choć synoptycy zapowiadają jeszcze ostatnie ocieplenia, to od terminu zmiany opon nie da się uciec.

- Mamy coraz więcej zapisów, coraz więcej osób dzwoni z pytaniem o wolny termin wymiany opon – mówi Jan Stanisławski z Opon – Service. - Świadomość konieczności wymiany jest u kierowców coraz większa, bo nie czekają na mrozy, tylko sprawdzają temperaturę na termometrze. Gdy widzą, że coraz częściej jest niższa od siedmiu stopni, idą do piwnicy po zmagazynowane od wiosny opony. Ale nie wszyscy – niedługo, gdy nadejdzie czas już stałego ochłodzenia, i tak pojawią się kierowcy, którzy czekają do pierwszego śniegu i będą formować coroczną kolejkę oczekujących.

Polecamy: Prawo o ruchu drogowym 2019: Zobacz, co się zmieni w przepisach. Za co będzie można dostać mandat?

- Coraz więcej telefonów, ale kolejek jeszcze nie ma, więc zapisujemy w pasujących klientom godzinach – usłyszeliśmy w Novax Opony. - Co ciekawe, są nawet tacy odważni, którzy już zdecydowali, że wymienią opony, ale teraz słysząc o zapowiadanym ociepleniu, na razie rezygnują, przekładając termin.

- Teraz zgłaszają się ci kierowcy, którzy dbają o bezpieczeństwo i wolą mieć już zmienione opony – dodają pracownicy Pit Stop Serwis Ogumienia. - Umawiają się też osoby używające samochodu jako narzędzia pracy, które teraz korzystają z możliwości wyboru terminu, o który będzie trudniej, gdy spadnie śnieg.

Wymiana opon na zimowe, w zależności od typu koła kosztuje w poznańskich punktach serwisowych od 90 do 200 złotych.
O ile w przypadku wymiany opon zimowych na letnie warto poczekać, aż temperatury ustabilizują się powyżej siedmiu stopni i wtedy wymieniać, to w drugą stronę, na wymianę na „zimówki” lepiej nie czekać. Poniżej tych siedmiu stopni mieszanka gumowa letnich opon twardnieje, a one same nie gwarantują już takich właściwości na drodze jak powinny. Warto też dopasować moment wymiany opon do warunków, jakie najczęściej spotykamy na drodze, co oznacza, że jeśli więcej jeździmy w nocy lub wczesnym rankiem, kiedy temperatury są niższe niż np. w połowie dnia, gdy są wyższe od siedmiu stopni, to już powinniśmy wcześniej pomyśleć o wymianie opon.

„Zimówki” wykonane są z gumy, która w temperaturze poniżej siedmiu stopni nie twardnieje jak w letnich, zachowując przez to dobrą przyczepność i zmniejszając ryzyko poślizgu. Z powodu wzoru bieżnika i większej głębokości rowków lepiej odprowadzają na zewnątrz wodę i błoto. Trzeba je jednak wymienić wiosną na letnie, bo ich obecna zaleta latem będzie wadą – wtedy będą się szybko przegrzewać i zużywać, pracując głośno i gorzej od opon letnich, trzymając się nawierzchni.

- Od dawna nie spotkałem się z przypadkami drastycznego zaniedbania stanu opon wśród ich użytkowników: nie przyjeżdżają do nas samochody z całkowicie startym bieżnikiem, czy w inny sposób zużyte, czy uszkodzone – dodaje Jan Stanisławski. - Widać, że ludzie dbają już o nie, wymieniają, gdy uznają, że jeżdżą już na nich kilka lat. Życie kierowcy jest warte więcej niż cztery opony, łatwo przecież dostępne i w popularnych kategoriach – nie drenujące zbytnio kieszeni.

Opony całoroczne powoli zyskują popularność – wszakże klimat nam łagodnieje, a coraz więcej jest osób, które ostrą zimę w Polsce znają tylko z opowiadań rodziców. Jednak pytając o nie ekspertów wielu wyrazów uznania nie usłyszymy.

- To mogą niewątpliwie być dobre opony, ale na wiosnę, czy jesień, może nawet na lato, ale nie na zimę – mówi Robert Przybył z Opon - Service. - Nie ma opon, które tak samo dobrze zachowywać się będą przy wysokich, jak i przy bardzo niskich temperaturach. Tak zwane całoroczne opony sprawdzać się mogą jedynie wtedy, gdy w zimie wykorzystujemy samochód przede wszystkim w terenie miejskim, przy odśnieżonych drogach, jednocześnie przy niewielkich przebiegach, a przy tym mamy opony naprawdę dobrej jakości i marki. Ich właściciele chwalą sobie też to, że nie muszą martwić się o ich magazynowanie i wyjmowanie z piwnicy w czasie, gdy inni zmieniają opony…

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski