O śmieciach porzuconych w pobliżu placu zabaw strażników poinformował jeden z mieszkańców Poznania.
– Pod płotem ktoś wyrzucił w dwóch kartonach blisko 100 używanych strzykawek z nałożonymi igłami, rozmaite opakowania po środkach medycznych, w tym otwarte ampułki zawierające resztki nieznanych substancji oraz zakrwawione waciki. Wszystko to wraz z licznymi dokumentami było rozsypane w zaroślach. Jeszcze kilkanaście dni, a trawa i zielsko skutecznie zamaskowałyby czyhające zagrożenie – relacjonuje Bartosz Falk, strażnik z Eko Patrolu.
Interweniujący strażnicy znaleźli faktury i list motywacyjny. Dzięki nim namierzyli mężczyznę, który wyrzucił śmieci. Okazał się nim 23-letni mieszkaniec Lubowidza (woj. mazowieckie).
Mężczyzna, który w Poznaniu studiował dietetykę, postanowił wrócić w rodzinne strony.
- Sprzątając mieszkanie, nie wiedział co zrobić z medykamentami i po prostu wyrzucił je. Wszystkie te preparaty to tzw. "koksy" czyli sterydy anaboliczne, które ponoć sam sobie podawał - informuje Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.
23-latek ukarany został mandatem w wysokości 500 zł, a zabezpieczeniem dzikiego wysypiska zajęli się pracownicy pogotowia czystości. Odpady medyczne zostały przekazane policjantom z Wildy.
Funkcjonariusze sprawdzą, do czego służyły strzykawki i preperaty. Zbadają, czy nie powodowały zagrożenia dla zdrowia ludzi i zwierząt, a także sprawdzą ich pochodzenie - kilka z nich to anaboliki, których obrót polskim rynku jest zabroniony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?