Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Zabudują plac Kazimierza Nowakowskiego? Protest mieszkańców!

Bogna Kisiel
Mieszkańcy zjednoczyli siły i rozpoczęli batalię o plac Kazimierza Nowakowskiego. Nie chcą, by na jego środku powstały budynki
Mieszkańcy zjednoczyli siły i rozpoczęli batalię o plac Kazimierza Nowakowskiego. Nie chcą, by na jego środku powstały budynki Fot. Bogna Kisiel
Mieszkańcy ulic Przybyszewskiego, Marcelińskiej, Białej oraz Niecałej w Poznaniu zjednoczyli siły i rozpoczęli batalię o plac Kazimierza Nowakowskiego. Nie chcą, by na jego środku powstały budynki.

- Nie wolno go zabudować, ma swój urok - przekonuje Jan Władyka. - Boimy się, bo deweloperzy mają w mieście większe przebicie. Nie chcemy, by na środku placu postawiono market czy budynek mieszkalny.

J. Władyka w grudniu ubiegłego roku wystąpił do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej z pytaniem o przyszłość tego miejsca. Otrzymał odpowiedź, że obecne studium zagospodarowania przewiduje na tym terenie zwartą zabudowę śródmiejską z usługami. Rada Miasta jednak podjęła decyzję o zmianę studium. Mieszkańcy postanowili skorzystać z tej szansy i ślą wnioski do MPU - indywidualnie oraz zbiorowo, jako wspólnota mieszkaniowa, która funkcjonuje przy ul. Białej - by ten teren pozostał parkiem.

- Pismo w tej sprawie przygotowała wspólnota - potwierdza Andrzej Mańczak, mieszkający przy ul. Białej. - Tu nigdy nie było zabudowy. Jeszcze w latach 50. mieliśmy na tym terenie ogródki. Na Przybyszewskiego były planty, a ogrody działkowe ciągnęły się od Marcelińskiej do Bukowskiej. Wszystko zostało zabudowane. Tylko ten plac pozostał.

Także pani Ewa uważa, że zapis w obowiązującym studium jest zły.

- To jedyne miejsce w tej części miasta, gdzie można wyjść na spacer z dzieckiem czy psem - dodaje mieszkanka tej części Poznania.

A. Mańczak zwraca uwagę, że już teraz jest duże natężenie ruchu, brakuje miejsc parkingowych dla aut. I wskazuje na sąsiedztwo szpitala przy Przybyszewskiego. Pacjenci, ich rodziny, pracownicy parkują m.in. na Białej.

- Chcemy, żeby zostało tak, jak jest - podkreśla Teresa Burek, która mieszka tutaj od 1928 roku. - A jak nie, to będziemy protestować.

Teodozja Zwierzyńska zwraca uwagę, że większość mieszkańców to osoby starsze.

- Gdzie mają spacerować? - pyta. - Ja sama nie mogę już chodzić, tylko tutaj blisko domu.

Wojciech Wośkowiak, radny PRO i przewodniczący Rady Osiedla Św. Łazarz deklaruje, że także jest za utrzymaniem placu w dotychczasowym kształcie.

- W tej części miasta brakuje miejsc zielonych, dlatego warto utrzymać taką enklawę - uważa W. Wośkowiak.
Niewykluczone, że także rada osiedla złoży wniosek o zmianę studium. Jak na razie do MPU wpłynęło ich ok. 40. Większość z nich złożyli mieszkańcy.

- To, że jest ich tak niewiele, nie świadczy o małym zainteresowaniu - twierdzi Maria Mielcarek z MPU. - Ale od poniedziałku mamy bardzo dużo telefonów w sprawie wniosków do studium. Spodziewamy się, że większość trafi do nas 14 stycznia.

Gdzie i do kiedy składać wnioski o zmianę studium?
Do 14 stycznia mieszkańcy, rady osiedla, instytucje oraz firmy mogą składać wnioski o zmianę studium zagospodarowania miasta. Zainteresowani mogą je wysłać pocztą lub dostarczyć osobiście do Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, która znajduje się przy ulicy Prusa 3. Liczy się data stempla pocztowego. Następnie wnioski zostaną zarejestrowane, a później poddane analizie urbanistycznej i ocenie ich zasadności. Na koniec MPU zarekomenduje je prezydentowi.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski