Autorem fałszywego alarmu bombowego okazał się 34-latek, który w listopadzie ubr. poinformował telefonicznie, że za pół godziny w jednym z bloków mieszkalnych w Stęszewie wybuchnie bomba. Telefon został potraktowany poważnie – w budynku wyłączono prąd i gaz, wezwano straż pożarną i policję.
Czytaj też: Poznań: Autobusy i tramwaje MPK z systemem monitoringu - choć jeszcze nie wszystkie!
Jednocześnie policja starała się ustalić tożsamość „dowcipnisia”. I udało się jej tego dokonać: gdy przedstawili 34-latkowi przyczynę zatrzymania, był bardzo zdziwiony, że po takim czasie, i mimo jego wcześniejszych prób zatarcia wszystkich śladów, został ustalony… Zapewniał, że zadzwonił wówczas, będąc pod wpływem alkoholu.
Teraz grozi mu kara pobawienia wolności do 8 lat, być może będzie musiał też ponieść koszty akcji na terenie Stęszewa.
Sprawdź też:

Lucyna Nenow - wizyta prezydenta Dudy w Jaworznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?