Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Zajezdnia na... Hetmańskiej

Katarzyna Fertsch
Pętla tramwajowa przy ulicy Budziszyńskiej w Poznaniu
Pętla tramwajowa przy ulicy Budziszyńskiej w Poznaniu Sławomir Seidler
Niewykluczone, że MPK będzie musiało zatrudnić nowych pracowników. Potrzebne mogą być osoby, które co rano... odpalą silniki tramwajów. Po co? Żeby pierwsi pasażerowie nie wsiadali do lodówek. Na początku listopada (prawdopodobnie już 4) zamknięte zostanie rondo Jana Nowaka-Jeziorańskiego. A skoro tak, to tramwaje stracą możliwość dojazdu do torów odstawczych przy Budziszyńskiej. To spory problem, bo dzisiaj noce spędza tam około 50 pojazdów.

- Zdecydowaliśmy, że tramwaje będziemy nocami ustawiać na ulicy Hetmańskiej - opowiada Jan Firlik, dyrektor przewozów tramwajowych w MPK.

CZYTAJ TEŻ:

POZNAŃ: STO TRAMWAJÓW POSTOI POD CHMURKĄ

Gdzie dokładnie? "Stopiątki" mają być parkowane na torowisku na odcinku od Głogowskiej do Arciszewskiego. "Helmuty" zajmą z kolei odcinek od Kolejowej do Dmowskiego. Jak zapewnia dyrektor Firlik, wśród tramwajów nocujących poza zajezdniami nie będzie Tramino.

Hetmańska nie będzie jedynym miejscem, gdzie w listopadowe noce będziemy mogli zobaczyć zaparkowane tramwaje. Już dzisiaj na pętlach Sobieskiego, Starołęka, Górczyn oraz na Wilczaku stoją nocami pojazdy, które "wyprowadzono" z zajezdni przy Gajowej.

Perspektywa "nocowania" tramwajów na ulicach niepokoi także motorniczych.

- Nie wiemy, jak to będzie z codziennym odbieraniem i zdawaniem kart pojazdów oraz z ogrzewaniem tramwajów - twierdzi Marek Wojciechowski, przewodniczący Związku Zawodowego Tramwajarzy, działającego w poznańskim MPK.

Zanim motorniczy wyruszy na linie, musi odebrać od dyspozytora specjalną kartę pojazdu. I oddać ją po zakończeniu pracy. Na Budziszyńskiej nie było z tym problemu: dyspozytor był przecież na miejscu. A teraz? Dyrektor Firlik uspokaja, że motorniczowie nie będą z tym mieli problemów.

- Oba miejsca znajdują się blisko zajezdni: przy Głogowskiej i Madalińskiego. Poza tym, dyspozytor może dojeżdżać z kartami pojazdów. Tak dzisiaj robimy na Wilczaku - wyjaśnia Jan Firlik.
Jego zdaniem nie będzie też problemu z ogrzewaniem tramwajów zanim wyruszą po pasażerów. Na Budziszyńskiej pojazdy odpala pracownik, który zawsze jest na miejscu. Teraz MPK będzie wysyłało na miejsce pracowników warsztatów.

- A jeśli to nie wystarczy, jesteśmy gotowi zatrudnić ludzi, którzy będą odpalali tramwaje - zapewnia Jan Firlik. - Wszystko zależy od temperatury. Wcześniejszego uruchamiania tramwajów wymagają duże mrozy.

Nie oznacza to jednak, że MPK nie będzie miało żadnych problemów w związku z parkowania na ulicy. Przewoźnik będzie musiał zatrudnić ochronę, żeby pojazdy nie padły ofiarą zbieraczy złomu. Poza tym co rano, przed wyjazdem na trasę, pojazdy będą musiały zjeżdżać do zajezdni na przegląd. Jednak dyrektor Firlik w związku z tym zagrożony był rozkład jazdy.

- Choć zobaczymy, jak to wyjdzie w praktyce - kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski