Koncertem muzyki Żydów jemeńskich na Dziedzińcu Muzeum Archeologicznego przygotowanym przez perkusistę Michaela Zeranga, gitarzystę Raphaela Rogińskiego oraz klarnecistów Perry’ego Robinsona i Wacława Zimpla zakończył się w nocy z niedzieli na poniedziałek V Tzadik Poznań Festival.
CZYTAJ TEŻ:
TZADIK POZNAŃ FESTIVAL ROZPOCZĘTY
Festiwal toczył się dwoma nurtami: muzycznym i filmowym. Ten pierwszy otworzył w piątek w Scenie na Piętrze koncert grupy Undivided kierowanej przez poznaniaka, klarnecistę, Wacława Zimpla.
Podczas tego koncertu odbyła się światowa premiera płyty tego zespołu, która nosi tytuł "Moves Between Clouds". Gościnnie z zespołem zagrał drugi klarnecista - Perry Robinson.
Słuchaczom mogły się spodobać wysmakowane współbrzmienia obu klarnecistów, ale i kaskady dźwięków kreowanych przez pozostałych muzyków sprawiające wrażenie, że mamy do czynienia z całą orkiestrą symfoniczną.
Zupełnie inny kameralny klimat wytworzył się podczas solowego koncertu saksofonisty Mikołaja Trzaski w klubie Dragon. Warto było się też wybrać do Meskaliny na przygotowany przez gitarzystę Raphaela Rogińskiego projekt "Żydowski surf" będący ciekawym, niezwykle melodyjnym połączeniem łagodniejszej odmiany rock’n’rolla z motywami żydowskimi. Podziwiać można było nie tylko wirtuozerię gitarzysty, ale i umiejętności młodej perkusistki Oli Rzepki.
Kolejna edycja Tzadik Poznań Festival przyniosła kilka interesujących projektów i ma szansę na rozwój, choćby ze względu na rozwijające się kontakty Poznania z Izraelem. Nie mogą go jednak organizować tylko dwie osoby z grupą wolontariuszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?