Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Założyli prywatny kościół Krańcowa 63

Karolina Koziolek
Nie uznają tradycyjnej Biblii - mają swoje Pismo święte
Nie uznają tradycyjnej Biblii - mają swoje Pismo święte Fot. Andrzej Szozda
W Poznaniu działa grupa uznająca się za wspólnotę chrześcijańską, do której nie przyznają się ani poznańska kuria, ani kościoły protestanckie. "Jesteśmy nowym kościołem" - mówią o sobie założyciele wspólnoty, małżeństwo Estera i Andrzej.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Nie jesteśmy niebezpieczni, to tylko prywatny kościół
Każdy może założyć swój kościół

Ustanowili swoje własne wyznanie wiary oraz swoje sakramenty: chrzest i komunię, którą przyjmują raz w roku na Wielkanoc, posługują się także własnym pismem św. Teraz zastanawiają się nad powiększeniem swojej wspólnoty i rozprzestrzenieniem jej także do innych polskich miast.

Od grupy odcina się poznańska kuria. - Nie jest to wspólnota Kościoła rzymsko-katolickiego. Nie ma też ona związku z działalnością ekumeniczną w naszym mieście - podkreśla ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik poznańskiej kurii.
Grupę działającą przy ulicy Krańcowej zna natomiast pastor Kościoła zielonoświątkowego w Poznaniu.

- Formalnie nie są oni związani z kościołem protestanckim, ale znam kilka osób z tej grupy - mówi pastor Wisełka. - Nie widzę zagrożenia w związku z ich działalnością. Teraz w Polsce każdy ma prawo zarejestrować swoją grupę religijną - dodaje.

Grupa spotyka się w domku jednorodzinnym przy ulicy Krańcowej, niedaleko jeziora Malta. Na płocie wisi banner z cytatem z Pisma św. We wtorki i czwartki członkowie spotykają się w prywatnych domach. W kaplicy na parterze domu spotkania odbywają się raz w tygodniu. Sprawdziliśmy, jak to wygląda.

Sobota, tuż przed godziną 18. Do willi na Krańcowej powoli zaczynają schodzić się ludzie. Przyjeżdżają z różnych stron województwa, ale przeważnie są z Poznania i okolic: Koziegłów, Baranowa, Mosiny. Członkowie wspólnoty do nowych osób zwracają się od razu na ty, częstują kawą i ciastem.

Nabożeństwo zaczyna się od śpiewów. Kobiety nakładają na głowy koronkowe wstążki lub chusty (o konieczności nakrycia głowy u kobiet, według członków wspólnoty, jest napisane w Piśmie św.). Niektórzy wstają, śpiewając podnoszą do góry ręce, kołyszą się, mają zamknięte oczy. To tzw. moment wielbienia. Tuż po nim ludzie spontanicznie mówią, za co dziękują Jezusowi. Maryi nie uznają.

"To musiała z pewnością być wyjątkowa kobieta, ale stawianie jej prawie na równi z Bogiem, jak robią katolicy, to jakiś absurd" - tłumaczy Dorota, która we wspólnocie jest od trzech lat, czyli od samego początku. W grupie "Krańcowa 63", bo taką nazwę przyjęła, poznała swojego przyszłego męża. Tutaj przyjęli chrzest, a potem wzięli ślub. Teraz jej mąż jest jednym z sześciu głosicieli kazań i liderów grupy. Kobietom tego robić nie wolno. Członkowie "Krańcowej 63" w większości przyjęli chrzest przez całkowite zanurzenie w wodzie. Na spotkaniu dużo mówią o upadku człowieka, "ale Bóg cię wesprze".

Grupę trzy lata temu założyło młode małżeństwo z Poznania. Wcześniej związani byli ze wspólnotami badaczy Pisma św. działającymi w naszym mieście, (to takie grupy jak np. Świadkowie Jehowy).

- Byliśmy z mężem związani z tzw. grupami badackimi od dziecka. Wiele rzeczy nam się nie podobało, więc postanowiliśmy założyć własny kościół - tłumaczy Estera. Obecnie do wspólnoty należy około 20 osób, ale na spotkania w sobotę przychodzi dwa razy tyle. Są rodziny z małymi dziećmi. Są nastolatki, są też starsze małżeństwa.

Niektórzy z nich wystąpili z Kościoła katolickiego, jak np. Dorota, inni związani są z Kościołami protestanckimi. To ludzie przeważnie z bogatym doświadczeniem w innych wspólnotach, tzw. poszukujący. Dorota najpierw była katoliczką, potem neopoganką, później uczestniczyła w spotkaniach tzw. grup badackich, teraz jest w "Krańcowej 63".

Nie są to odszczepieńcy od Kościoła katolickiego w stylu grupy księdza Natanka. Dlatego trudno mówić o popełnianiu przez nich świętokradztwa. Przyjmowanie chleba i wina to dla nich symbole, nie twierdzą, że dokonują przemienienia go w prawdziwe ciało i krew Jezusa, jak dzieje się to w Kościele katolickim. Do swojego lidera każą mówić pastorze.

Nowa wspólnota chrześcijańska chce szerzyć swą wiarę także w innych miastach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznań: Założyli prywatny kościół Krańcowa 63 - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski