Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Zamiast izby wytrzeźwień, ogrzewalnia dla bezdomnych?

Bogna Kisiel
Jest pomysł, by zamienić izbę wytrzeźwień na ogrzewalnię dla bezdomnych.
Jest pomysł, by zamienić izbę wytrzeźwień na ogrzewalnię dla bezdomnych. Szymon Siewior
Jest pomysł, by zamienić izbę wytrzeźwień na ogrzewalnię dla bezdomnych. To oni stanowią ponad połowę klientów izby. Za pobyt nie płacą, bo nie mają pieniędzy. W ogrzewalni znaleźliby nie tylko ciepły kąt, ale i możliwość udziału w zajęciach terapeutycznych.

Na Ośrodek dla Osób Nietrzeźwych przy Podolańskiej nadal wszyscy mówią izba wytrzeźwień, choć ta została zlikwidowana w 2009 r. Nie zmieniła się jednak funkcja tego miejsca. Trafiają tutaj osoby pijane. Rocznie jest ich ok. 7-8 tys.

Ośrodek, który prowadzi MONAR, kosztuje miasto 1,8 mln zł. – 60-70 proc. pensjonariuszy izby to bezdomni lub osoby tak biedne, że nie jesteśmy w stanie odzyskać od nich pieniędzy za pobyt – twierdzi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta. – Natomiast postępowanie egzekucyjne musimy przeprowadzać, mimo że jego koszty przewyższają to co uzyskujemy.

Prezydent Solarski proponuje, by izbę wytrzeźwień zlikwidować, a na jej miejscu utworzyć ogrzewalnię dla bezdomnych, którą prowadziłaby organizacja pozarządowa.

– Osobę, która nie jest zagrożeniem dla siebie i innych należy odwieźć do domu. Jeżeli jest agresywna, powinna znaleźć się w policyjnej izbie zatrzymań. W przypadku zatrucia alkoholowego taki delikwent winien przejść detoks w szpitalu, a następnie trafić do naszej ogrzewalni, gdzie miałby zapewnioną także terapię – tłumaczy J. Solarski. – Obecnie izba, poza tym, że jest hotelem, nie spełnia funkcji terapeutycznej.

A można byłoby ją zapewnić, nawiązując współpracę z Ośrodkiem Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych Szpitala im. Raszei, który mieści się w tym samym budynku przy Podolańskiej co ośrodek dla nietrzeźwych.
Prezydent Solarski podkreśla, że zamiana izby na ogrzewalnię, to na razie jedynie projekt. – Chcę na ten temat porozmawiać z radnymi i policją – dodaje J. Solarski.

Adam Pawlik, radny PiS twierdzi, że o tym pomyśle słyszy pierwszy raz. – Propozycja wygląda sensownie, warta jest rozważenia – uważa A. Pawlik. – Muszę jednak dokładnie się z nią zapoznać, bo jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.
Z kolei Krzysztof Skrzypinski, radny PO i wiceszef komisji bezpieczeństwa chciałby poznać opinię policji i dowiedzieć się, jakie będą skutki społeczne takiego rozwiązania. – Działania terapeutyczne są ważne, należy je wspierać – dodaje.

– Mnie też podoba się możliwość prowadzenia terapii w takich przypadkach. Jeśli choć jedną osobę uda się wyciągnąć z problemu alkoholowego, to gra warta jest świeczki – mówi Urszula Mańkowska, radna PO. I dodaje: – To rozwiązanie ma charakter systemowy. Jestem otwarta na rozmowę.

Pomysł prezydenta pozytwnie ocenia też Halina Owsianna z Lewicy, szefowa komisji polityki społecznej i zdrowia także uważa, że pomysł prezydenta jest godny rozważenia.

– Musimy przyjrzeć się, jak wygląda ściągalność opłat od klientów izby, jakie są koszty ich egzekucji – zapowiada H. Owsianna. – Gdyby mądrze połączyć taką ogrzewalnię z ośrodkiem leczenia uzależnień, to warto o tym podyskutować. W ten scenariusz wpisują się też patrole „odwożące”.

Radna ma na myśli strażników miejskich, którzy mają na wyposażeniu specjalny samochód (niektórzy mówią o nim „spitowóz”), służący do przewozu pijanych osób. – W zależności od stanu oraz sytuacji odwożą je do izby lub do domu, nie pobierając za to opłat – wyjaśnia K. Skrzypinski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski