Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Zapomniane miejsce kaźni

Krzysztof M. Kaźmierczak
Poznaniacy na własną rękę upamiętniają miejsce zbrodni
Poznaniacy na własną rękę upamiętniają miejsce zbrodni Krzysztof M. Kaźmierczak
Tylko postawiony przez kogoś krzyż z gałęzi upamiętnia "poznański Katyń" - miejsce masowych mordów dokonanych przez hitlerowców w lasach przy jeziorze Rusałka. Władze miejskie i wojewódzkie nie robią nic, aby zadbać o miejsce męczeństwa tysięcy polskich patriotów.

Należący do ulubionych miejsc wypoczynku poznaniaków rejon Rusałki ma ponurą historię. To właśnie tamtejszy las był miejscem masowych egzekucji Polaków uznawanych za wrogów III Rzeszy, umieszczonych przez okupantów na listach proskrypcyjnych, czyli w spisach osób zakwalifikowanych do egzekucji po aresztowaniu (patrz ramka). Tam też grzebano ciała ofiar obozu koncentracyjnego założonego przez hitlerowców w Forcie VII. Rejon ten był również miejscem pochówku Żydów wykorzystywanych do niewolniczej pracy przy budowie jeziora Rusałka (powstało ono w 1943 roku ze spiętrzenia wód Bogdanki, dopływu Warty).

- Nie mamy dokładnych danych na temat tamtych zbrodni, gdyż dokumentację prawdopodobnie zniszczono lub ukryto pod koniec okupacji. Ale z ustaleń dokonanych po wojnie w oparciu o relacje świadków wynika, że w rejonie jeziora Rusałka zabito i pogrzebano około pięć tysięcy osób - mówi Krzysztof Płonka, kierownik Muzeum Martyrologii Wielkopolan Fort VII.

Po wojnie nad jeziorem utworzono trzy miejsca pamięci. W dosyć dobrym stanie zachowały się dwa z nich, upamiętniające egzekucje kilkudziesięciu osób (to obeliski z tablicami po północnej i południowej stronie jeziora). W latach 90. całkowitej dewastacji uległo natomiast niewielkie mauzoleum postawione w miejscu, gdzie zabito i pochowano co najmniej dwa tysiące osób. Ich zwłoki wykopano i spalono w krematorium na Wilczaku. Po odkryciu grobów w Katyniu hitlerowcy zaczęli bowiem zacierać ślady swoich zbrodni. Po masowych mogiłach pozostały jednak wciąż widoczne wielkie doły za zdewastowanym mauzoleum.

Ochrona miejsc wojennego męczeństwa jest w kompetencjach administracji państwowej i samorządowej. Władze miasta od lat otrzymują sygnały o zapomnianym miejscu kaźni, ale jak dotąd nic nie zrobiono ze zdewastowanym mauzoleum. Natomiast urzędnicy wojewódzcy twierdzą, że zrobić w tej sprawie mogą niewiele.
- Nie mamy kompetencji do tego, aby w sprawie upamiętnienia miejsc męczeństwa cokolwiek nakazywać ani nie dysponujemy funduszami na ich urządzanie - twierdzi Adam Kaczmarek, sekretarz Komitetu Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa przy Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim. Zapewnia, że podczas najbliższego posiedzenia komitetu zwróci się on do władz Poznania o uporządkowanie miejsc zbrodni.

O "poznański Katyń" nad Rusałką dbają na własną rękę mieszkańcy miasta, prawdopodobnie rodziny zamordowanych. Ktoś postawił zrobiony z gałęzi krzyż, przynoszone są kwiaty i zapalane znicze, na drzewach regularnie zawieszane są kartki z informacją, że jest to "miejsce uświęcone krwią męczeńską".

Wkrótce 71. rocznica pierwszych egzekucji w rejonie Rusałki. Doszło do nich na przełomie września i października 1939 roku.

Autor prosi o kontakt 61 869 41 25 osoby, które na własną rękę dbają o miejsca egzekucji nad jeziorem Rusałka.

Zabici za to, że byli Polakami

Pierwsze egzekucje w rejonie obecnego jeziora Rusałka przeprowadzał Wehrmacht, potem mordów dokonywało SS, które na początku października 1939 roku przejęło Fort VII. Masowo, zwykle bez procesów sądowych, zabijano przedstawicieli inteligencji oraz członków organizacji patriotycznych i byłych powstańców wielkopolskich. Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prowadzi wciąż śledztwo w sprawie hitlerowskich zbrodni w Poznaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski