Przyjechali z Poznania, ale nie tylko. Grupy biegaczy dotarły nad Rusałkę z Trzemeszna oraz Miłosławia. Już w pierwszym biegu tegorocznej edycji "zBiegiem Natury" padł rekord frekwencji. Na metę dotarło aż 760 osób.
Najszybszy okazał się Maciej Muślewski, który dystans pięciu kilometrów pokonał w 15 minut 43 sekundy. Zaledwie 6 sekund za nim linię mety przekroczył Sebastian Nowicki z Obornik, a jako trzeci linię mety przebiegł z czasem 16 minut 26 sekund Hubert Lechniak.
Ale w tym biegu liczyło się nie tylko zajęcie wysokiego miejsca. Dla zdecydowanej większość uczestników ważny był start i to, że dotarli do mety. Dla wielu istotne było i to, że poprawili swoje wcześniejsze wyniki.
Biegająca Fortuna
- Już czwarty rok startuję w tym cyklu i wreszcie udało mi się zejść poniżej 30 minut. Kiedy zaczynałam biegać, na pokonanie tych 5 kilometrów potrzebowałam 40 minut - mówi Magda Jerzykiewicz. Wraz z grupą znajomych i przyjaciół pani Magda tworzy zespół Miłosław Fortuna Team. Od wiosny do późnego lata startują w maratonach rowerowych a zimą dbają o kondycję biegając.
Po raz pierwszy w cyklu "zBiegiem Natury" wystartowała dzisiaj Ola Warczygłowa, Anna Głowacka, Grażyna i Hubert Gruszczyńscy - wszyscy z miłosławskiej drużyny.
Pięć kilometrów w Koronie Maratonów
Dorota Świątek zaczęła biegać rekreacyjnie, jak mówi dla zdrowia. Tak ją to wciągnęło, że przebiegła maraton, a następnie postawiła sobie za cel: zdobyć Koronę Maratonów. Aby stać się jej posiadaczem trzeba w ciągu dwóch lat ukończyć pięć najważniejszych polskich maratonów.
- Nie za każdym razem biegłam po życiówkę, ale maraton wieńczący Koronę ukończyłam poniżej 4 godzin, co jest moim rekordem - opowiada. W sierpniu tego roku zdecydowała się też na udział w ultrabiegu górskim czyli Biegu Chudego Wawrzyńca. 50 kilometrów pokonała w niespełna 8 godzin.
Jacek Kolski tak pędził nad Rusałką, że kryzys nie miał najmniejszych szans, by go dopaść.
- Zacząłem biegać, by poprawić kondycję. Szybko zdecydowałem się na przebiegnięcie maratonu i ten cel osiągnąłem w październiku. Teraz próbuję swoich sił na różnych innych dystansach - mówi Jacek Kolski.
BOLT z Trzemaszna
Z Trzemeszna przyjechała nad Rusałkę grupa "BOLT" czyli "Biegający Okazyjnie Ludzie Trzemeszna". Jak się okazuje biegaczom z tej miejscowości nie wystarczy już "Zimowy Bieg Trzech Jezior", który w lutym przyszłego roku odbędzie się po raz dwunasty. Przygotowują Grand Prix Trzemeszna, na które będą składały się biegi różnych długości od 15 km po półmaraton.
- Stworzyliśmy w Trzemesznie grupę składającą się z 30 osób. Biegamy wspólnie w niedzielę. Spora część zdecydowała się na udział w poznańskim maratonie. Ponieważ jestem inicjatorem powstania zespołu cieszy mnie to. Widać, że mieszkający nawet w mniejszych miejscowościach niż Poznań, chcą biegać nie wstydzą się tego. Uważam, że to znakomity wypoczynek i raz po raz warto uciec sprzed telewizora - mówi Tomasz Hęś z Trzemeszna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?