Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Zbiornik retencyjny na Różanym Potoku jest niepotrzebny? Aktywiści: "Betonowa budowla osuszy i zniszczy cenny przyrodniczo teren"

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Na Różanym Potoku odbyła się wizja lokalna w miejscu, gdzie miałby powstać zbiornik retencyjny. Zdania co do jego budowy są podzielone.
Na Różanym Potoku odbyła się wizja lokalna w miejscu, gdzie miałby powstać zbiornik retencyjny. Zdania co do jego budowy są podzielone. Robert Kalak
Miasto chce wybudować na Różanym Potoku zbiornik retencyjny. To pomysł prawie sprzed dziesięciu lat. Dziś zdania co do konieczności jego powstania są podzielone. Niektórzy radni uważają, że w ten sposób zostaną ochronione okoliczne domy przed podtopieniami. Z kolei członkowie Komisji Dialogu Obywatelskiego ds. ochrony środowiska przekonują, że betonowa budowla osuszy i zniszczy cenny przyrodniczo teren na poznańskim Morasku.

Plan, by na Różanym Potoku - u zbiegu ulic Morasko i Deszczowej - powstał zbiornik retencyjny, sięga jeszcze 2013 roku. Wówczas Zarząd Dróg Miejskich zlecił opracowanie koncepcji dla całego miasta, gdzie konieczna byłaby budowa takich obiektów.

- Ówczesna rada miasta podjęła decyzję, że teren w okolicach Różanego Potoku ma być przeznaczony na retencję. W 2014 roku budowę zbiornika wpisano do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego

– wspomina radny miejski KO, Paweł Matuszak, wieloletni radny osiedla Morasko-Radojewo.

Aktywiści klimatyczni zablokowali przejazd ulicą Głogowską w Poznaniu:

Zbiornik retencyjny na Różanym Potoku, czy jest potrzebny?

Przez lata Matuszak wnioskował, by projekt zrealizować i rozpocząć budowę zbiornika.

- Uważam, że jest potrzebny. Jego głównym zadaniem było i jest zabezpieczenie mieszkańców przez zalaniem, w razie pęknięcia zbiorników Aquanetu. Ponadto ma to być bufor bezpieczeństwa dla tych osób, których domy znajdują się poniżej ulicy Deszczowej. Zbiornik chroniłby ich przed podtopieniami

- tłumaczy.

Czytaj: Zmiany klimatu i susza. Marcin Popkiewicz, klimatolog: - Musimy dążyć do zmian systemowych. Chyba, że chcemy by nasz kraj pustynniał

Mijały lata i nic w tej kwestii się nie zadziało. Aż pod koniec 2019 roku przygotowany został projekt koncepcyjny tego zbiornika, a w grudniu 2020 rada miasta zabezpieczyła w przyszłorocznym budżecie pieniądze na jego budowę.

Miejsce, gdzie planowana jest budowa zbiornika retencyjnego.
Miejsce, gdzie planowana jest budowa zbiornika retencyjnego.
Google Earth

W międzyczasie o budowie zbiornika na Różanym Potoku przypominał też władzom Poznania radny miejski z klubu Wspólny Poznań, Paweł Sowa. W swojej interpelacji radny podkreślał, że w ostatnich latach, w związku z suszą hydrologiczną zaobserwowano znaczący spadek wody w samym strumieniu i zanikanie takich zbiorników, jak Zimna Woda (źródło Różanego Potoku) oraz Staw Młyński (zbiornik wodny na granicy Naramowic i Umultowa). Budowa zbiornika retencyjnego, jego zdaniem, pomogłaby przywrócić naturalny poziom Różanego Potoku.

Zbiornik na Różanym Potoku o dziesięć lat za późno

Jednak aktualna Rada Osiedla Morasko-Radojewo, a także miejscy aktywiści ze stowarzyszeń proekologicznych twierdzą, że plany poczynione w 2013 roku się dość mocno zdezaktualizowały, a budowa zbiornika dziś więcej zaszkodzi, niż pomoże.

- Dziś sytuacja wygląda inaczej niż osiem lat temu. Miejsce, gdzie miałby powstać zbiornik, to tereny torfowe, które należy chronić, a nie zabudowywać betonem

– uważa Magdalena Garczarczyk z Koalicji ZaZieleń.

Społecznicy podkreślają, że wraz z budową zbiornika wiąże się wycinka kilkuset drzew i zabetonowanie doliny. Zwracają uwagę, że w 2013 roku, przy opracowywaniu koncepcji budowy podobnych urządzeń, nie korzystano z opinii przyrodników.

Przeciwnikiem budowy zbiornika retencyjnego w tym miejscu jest także Wiesław Rygielski, przewodniczący RO Morasko-Radojewo oraz przewodniczący KDO ds. ochrony środowiska.

Czytaj: Prof. Władysław Danielewicz: Miasto jest dla ludzi, a ludzie potrzebują zieleni. To, co stało się na ul. Święty Marcin to skandal

- Kiedy w grudniu 2020 roku doszło do zabezpieczenia w budżecie miasta finansów na budowę zbiornika, wykonałem wiercenia geologiczne i profil geologiczny, które wykazały, w przeciętnym miejscu do głębokości min. 140 cm - torfy – opowiada. - Zbiornik retencyjny, który zniszczy bogaty ekosystem i wspaniałą naturalną retencję torfową, jest nie tylko złym projektem, ale także szkodliwym dla całej zlewni. Właściwym miejscem na małą otwartą retencje byłby górny odcinek Różanego Potoku, gdzie mamy las już z widocznymi oznakami przesuszenia

– dodaje.

Jak wynika z prognoz ilości opadów i parowania według wskaźnika Palmera pod koniec stulecia południe Europy oraz tereny rolnicze będą znajdować się w permanentnym stanie ekstremalnej suszy. Polska będzie przypominać najcieplejsze regiony Hiszpanii, a Hiszpania zamieni się w pustynię. Dotkliwe skutki suszy odczuwamy już dziś. Zobacz, dlaczego Polska wysycha --->

Katastrofy klimatycznej nie można już zatrzymać. Za 50 lat P...

Będą rozmowy w sprawie zbiornika na Różanym Potoku

Rygielski zwrócił się też o pomoc do naukowców z Uniwersytetu Adama Mickiewicza.

- Zdaniem prof. Mariusza Lamentowicza z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM teren, gdzie miałby powstać zbiornik, to zagłębienie polodowcowe, które liczy kilka tysięcy lat, w ciągu których odkładały się torfy

– opowiada Rygielski.

Rygielski zorganizował wizję lokalną, gdzie oprócz przedstawicieli KDO pojawili się też naukowcy z UAM, radni, pracownicy Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska UM Poznań.

- Po oględzinach terenu uczestnicy spotkania przedstawili opinie i argumenty dotyczące budowy zbiornika. Wydział został tylko poproszony o udział w wizji lokalnej i wstępną konsultację przedsięwzięcia

- mówi Przemysław Surdyk, zastępca dyrektora Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska.

- Na mój wniosek, po wizji lokalnej, ma odbyć się spotkanie ze zwolennikami i przeciwnikami inwestycji. Na nim, mam nadzieję, dowiemy się jakie są plusy i minusy tej inwestycji. Nam wszystkim zależy przede wszystkim na tym, by nie dopuścić do degradacji Różanego Potoku

– mówi Paweł Sowa.

ZOBACZ TEŻ:

Aktywiści chcą, by walka o zatrzymanie postępującej degradacji jezior na Pojezierzu Gnieźnieńskim była priorytetem dla rządzących.

Znikają jeziora w Wielkopolsce. Będzie sztab kryzysowy? "Rat...

Jak wynika z danych GUS dotyczących zieleni miejskiej Poznań jest metropolią, w której 20 proc. terenu miasta zajmują lasy gminne, parki i zieleń uliczna. Niestety, przy bliższej analizie okazuje się ta zieleń w mieście faktycznie jest, ale albo na jego obrzeżach, albo tam, gdzie nie ma mieszkańców. Zobacz, w których dzielnicach Poznania jest najwięcej zieleni, a gdzie najmniej ---->

Zobacz, gdzie w Poznaniu najbardziej brakuje zieleni. Są uli...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski