Czytaj także:
Złodziej auta ukrył się na polu kukurydzy
Niedzielne popołudnie, około godziny 15. Do sklepu z markową odzieżą wchodzi młody mężczyzna. Przechadza się miedzy regałami, ogląda towary. Zwraca jednak uwagę sprzedawcy - gdy podejrzewający kradzież ekspedient podchodzi do "klienta", ten bierze nogi za pas. Szarpie się ze sprzedawcą, gryzie go w rękę, później ucieka. Biegnie środkiem alei, rozpychając klientów galerii. Ktoś za nim krzyczy: "Złodziej!". Ludzie jednak nie chcą się angażować, uskakują na boki, nikt nie próbuje zatrzymać mężczyzny.
- Za złodziejem pobiegł tylko nasz ochroniarz - opowiadają pracownicy agencji Eurotranspol. - Dopadł go jednak dopiero w wejściu do centrum handlowego. Dzięki jego pomysłowości złodzieja udało się złapać w pułapkę. Ochroniarz zablokował drzwi obrotowe, podejrzany w nich utknął. Przez cały czas się szarpał, chcąc uciec - słyszymy relację.
Po kilku minutach po podejrzanego przyjechała policja. Podczas wstępnych rozmów w nowomiejskim komisariacie okazało się, że złodziej to 20-letni poznaniak, którego nazwisko już wcześniej pojawiało się w materiałach dotyczących kradzieży z włamaniem. W niedzielę młodzieniec ukradł ze sklepu spodnie, kurtkę oraz torbę o wartości około 500 złotych. Będzie odpowiadał prawdopodobnie tylko za kradzież, pogryziony sprzedawca nie żądał bowiem ścigania złodzieja za uszkodzenie ciała.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?