Poznań: Znaleźli laptopa. Oddali go policjantom

W czwartkowy wieczór uczniowie wieczorowego liceum (18 i 19 lat) przechodzili w pobliżu skrzyżowania ulic Bukowskiej, Szylinga i Kraszewskiego. - Zauważyliśmy, że na ławce, na skwerze przy skrzyżowaniu leży torba - mówi Krzysztof Madajczak. - Sprawdziliśmy, czy coś jest w środku. Był tam między innymi laptop.

Panowie nie zastanawiali się ani minuty. Od razu postanowili zanieść torbę ze sprzętem na policję. Daleko nie mieli - tuż obok skwerku mieści się przecież nowa siedziba Komendy Miejskiej w Poznaniu. - Poszliśmy tam. Gdy na dyżurce powiedzieliśmy, w jakiej sprawie, od razu zrobiło się zamieszanie - śmieje się Krzysztof Madajczak. - Funkcjonariusze byli zdziwieni, gdy usłyszeli, z jaką sprawą przyszliśmy.

Policjanci dokładnie przeszukali torbę. Okazało się, ze oprócz laptopa, są w niej dokumenty.
- Pozwoliły one funkcjonariuszom zidentyfikować właściciela sprzętu - mówi Romuald Piecuch z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Okazało się, że laptop należy do studentki z Poznania. Gdy się z nią skontaktowano, nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, że nie ma go już ze sobą.
Kobieta szybko zjawiła się w komendzie, skąd odebrała cenną zgubę. - Na pewno na długo zapamięta, że dzięki uczciwości chłopaków uniknęła nie tylko straty materialnej, ale również utraty, być może ważnych danych znajdujących się w pamięci komputera - komentuje Romuald Piecuch.

- To nic takiego! - mówią natomiast uczciwi znalazcy.
- Myślę, że każdy by tak postąpił - twierdzi Krzysztof Madajczak. Oburza się, gdy mówimy, że dla innych mógłby być wzorem do naśladowania. - To normalna sytuacja, nie wyobrażam sobie, żeby tego laptopa zabrać, czy zostawić na tej ławce - dodaje.

Są pieniądze
Pieniądze, które zgubiono w centrum handlowym na Nowym Mieście, od 2 listopada są w komisariacie. W sprawie odbioru właściciel powinien przyjść do jednostki przy ulicy Polanka 24, w godz. 7.30-15.30 (może spodziewać się pytań, dzięki którym policjanci upewnią się, że oddają gotówkę właściwej osobie).