Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Zniszczone podwórza przynoszą wstyd miastu [ZDJĘCIA]

Marta Danielewicz
Poznań: Zniszczone podwórza przynoszą wstyd miastu
Poznań: Zniszczone podwórza przynoszą wstyd miastu MRT
Mieszkańcy z centrum miasta walczą o remont podwórka, ale Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych nic sobie z ich próśb nie robi.

Zamiast piaskownicy sterta gruzu. Ze ścian kamienicy odpada tynk, a przejście przez całe podwórze to nie lada wyczyn. Płyty chodnikowe są połamane lub niepełne, a miejscami mieszkańcy muszą chodzić po kocich łbach. Podwórze wewnątrz kamienic przy ulicach Ślusarskiej, Wodnej i Klasztornej jest w opłakanym stanie. Wspólnoty mieszkaniowe zgodnie już od kilku lat zabiegają o jego wyremontowanie.

- Starsze osoby już kilkukrotnie zaliczyły upadek, idąc chociażby wyrzucić śmieci. To miejsce stanowi dla nas zagrożenie, szczególnie zimą, a przecież codziennie musimy korzystać z podwórza - komentują mieszkańcy. Kamienice, okalające plac, to po części własność miasta, prywatnych inwestorów, a także wspólnot mieszkaniowych. Jednak samo podwórze należy do Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. To on jest odpowiedzialny za jego ewentualny remont.

- To przecież skandal. Tuż za rogiem jest wyremontowany Urząd Miasta, a urzędnicy nie chcą przeznaczyć pieniędzy na remont podwórza na Starym Rynku, które należy do nich. Wstyd - uważają zbulwersowani mieszkańcy.

Twierdzą, że fatalny stan placu to wynik wielu lat zaniedbań. Ostatnie prace naprawcze były wykonywane tam kilkanaście lat temu. - Piętnaście lat temu podłączali rurociąg. Od tego czasu nic tutaj nie było remontowane, a stare płyty chodnikowe, które położono ponownie, częściowo się zapadły. Zimą nie da się po nich przejść - tłumaczy jeden z mieszkańców kamienicy przy ul. Ślusarskiej.
Maria Wellenger, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Poznaniu również przyznaje, że podwórze wymaga remontu. - Niestety, podwórko nie należy do wspólnoty, dlatego nie my odpowiadamy za jego remont - tłumaczy rzeczniczka MPGM.

ZKZL problem zna od lat, ale nic w tej kwestii nie robi. Urzędnicy tłumaczą się, że... mieszkańcy nie mogą podjąć zgodnie decyzji co do wizji korzystania z podwórza. - Jedni żądają np. wprowadzenia zakazu wjazdu samochodów, inni domagają się zorganizowania parkingu dla swoich aut - odpowiada ZKZL.

Mieszkańców nie interesuje jednak wizja i sposób użytkowania placu. Twierdzą, że podwórze wymaga natychmiastowego remontu, by nie stanowiło dla nich zagrożenia.

- Miasto mogłoby zaoferować udział w programie "Przyjazne Podwórko", w ramach którego możliwe jest dofinansowanie zagospodarowania terenu wewnątrz kamienic. Jednak mieszkańcy musieli podpisać z miastem umowy na korzystanie z tego terenu. Takimi umowami dysponuje już ponad 300 poznańskich wspólnot mieszkaniowych - tłumaczy ZKZL. Co na to sami zainteresowani?

- ZKZL chciałby, żebyśmy wykupili sami teren podwórza. My możemy to zrobić, ale po tym jak plac zostanie wyremontowany. Po co płacić za coś, co jest w tak opłakanym stanie - tłumaczą mieszkańcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski