Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Zrobią barierki na szaro. Zamiast malować, wymienią

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Trwa obecnie adaptacja drogi technologicznej Aquanetu na ciąg pieszo-rowerowy na Dolnej Wildzie. Koszt wszystkich prac, w tym wymiana barierek na szare ma wynieść 451 tys. zł
Trwa obecnie adaptacja drogi technologicznej Aquanetu na ciąg pieszo-rowerowy na Dolnej Wildzie. Koszt wszystkich prac, w tym wymiana barierek na szare ma wynieść 451 tys. zł Grzegorz Dembiński
Liczące dwa lata barierki na Dolnej Wildzie zostały usunięte. W ich miejsce ZDM postawi nowe... szare.

Kilkadziesiąt pstrokatych, biało-czerwonych barierek zostało zdemontowanych wzdłuż ulicy Dolna Wilda, w kierunku autostrady A2. Aquanet postawił je wzdłuż trasy pieszo-rowerowej na przełomie 2014-2015 roku. W ich miejsce Zarząd Dróg Miejskich ma w planach postawić nowe... szare.

Jak mówi, wykonawca inwestycji stwierdził, że tyle samo wyniesie ich przemalowanie, co postawienie nowych. Będą więc nowe. W kolorze, odpowiadającym obecnej infrastrukturze miejskiej.

– Trwa obecnie adaptacja drogi technologicznej Aquanetu na ciąg pieszo-rowerowy. Koszt wszystkich prac - zgodnie z kosztorysem wynosi 451 tys. złotych. Barierki ochronne są demontowane w celu zmiany ich kolorystyki, na obowiązującą w mieście. Będą one szare. W ramach prowadzonych prac wykonawca zamontuje również dodatkowe, nowe barierki w kolorze szarym. Stwierdził, że cena będzie porównywalna – mówi Agata Kaniewska, rzecznik prasowy ZDM.

Odcienie szarości, jakimi spowite ma być miasto to pomysł plastyka miejskiego. Kolorystyczna rewolucja Poznania zaczęła się od barierek przy ul. Strzeleckiej, przejścia pod ulicą Matyi, szare są już wiaty przystankowe, biletomaty i słupy na rondzie Kaponiera. Te ostatnie zwłaszcza, zdaniem niektórych, nie były zbyt bezpieczne, bo były dla kierowców, ale też rowerzystów niewidoczne. Dlatego na niektórych słupach zastosowano specjalne biało-czerwone opaski ostrzegawcze. A jak mają wyglądać barierki przy Dolnej Wildzie?

Info z Polski - 27 kwietnia 2017 r.

– Abstrahując już od tego czy nie szkoda pieniędzy na wymianę tych słupów, zamiast ich przemalowania, to twierdzę, że jakieś elementy odblaskowe powinny się na nich znaleźć – uważa radny PiS Michał Grześ. – Od mieszkańców słyszałem już o przypadkach, gdzie wieczorową porą, jadąc ścieżką rowerową wjechali w słup, bo go nie zauważyli. Proszę pamiętać, że kierowcy muszą mieć wzrok badany. Rowerzyści - niekoniecznie – dodaje.
– Barierki w dłuższych ciągach, jak w tym przypadku będą jasnoszare, tak, by były zauważalne, zwłaszcza dla rowerzystów, a jednocześnie by nie straszyły pstrokacizną jak to było do tej pory. Ujednolicamy już od jakiegoś czasu kolory infrastruktury w Poznaniu – uspokaja Piotr Libicki, plastyk miejski.

Jednocześnie zaznacza, że Poznań odchodzi od wszechobecnej „barierkozy”.

– Barierki stawiamy tylko w miejscach, w których wymagają tego od nas przepisy. Tak jak w tym przypadku, gdzie w wielu miejscach są skarpy większe niż 50 centymetrów. Tak więc po oddaniu tego ciągu rowerzystom i pieszym barierek nieco przybędzie. Prawdą jest jednak, że przepis ten był wcześniej przez samorządy w całej Polsce nadużywany. Wiele mamy wciąż niepotrzebnych barierek, postawionych tam, gdzie wymogów ku temu nie było – dodaje Libicki.

– Zgadzam się, że w mieście do tej pory było zbyt dużo, niepotrzebnych barierek i słupów, jak te, które stoją przy trasie na ulicy Majakowskiego, gdzie oddzielono chodnik od trawnika i nieczynnych torów barierkami. Im mniej, tym lepiej – dodaje radny Grześ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski