Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznaniacy dwa razy dali się zaskoczyć

Mariusz Kaźmierczak
Semir Stilić (przy piłce) we wczorajszym meczu niczym specjalnym nie zaimponował
Semir Stilić (przy piłce) we wczorajszym meczu niczym specjalnym nie zaimponował A. Dembiński
W czwartkowy wieczór piłkarze Lecha rozegrali w Wiedniu pierwszy mecz pierwszej rundy Pucharu UEFA. Podbudowani efektownym zwycięstwem nad Wisłą podopieczni Franciszka Smudy stawili czoła Austrii, ale niestety przegrali.

Za dwa tygodnie oba zespoły zmierzą się w Poznaniu w pojedynku rewanżowym. Stawką dwumeczu jest awans do fazy grupowej Pucharu UEFA.

Trener poznaniaków miał z powodu kontuzji trochę problemów z ustawieniem linii defensywnej. Ostatecznie na prawej obronie zagrał Bartosz Bosacki, po przeciwnej stronie Grzegorz Wojtkowiak, a parę środkowych obrońców utworzyli Zlatko Tanevski oraz Manuel Arboleda.

Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze, ale po dokładnym dośrodkowaniu z lewego skrzydła Milenko Ačimoviča, niecelnie główkował Matthias Hattenberger. Po chwili Krzysztof Kotorowski wybronił mocny strzał Jocelyna Blancharda, a w dziesiątej minucie Lech cudem nie stracił bramki. Z dystansu uderzył Ačimovič, a odbita przez Kotorowskiego piłka trafiła w nogę Arboledy, po czym o centymetry minęła słupek.

W kolejnych minutach mecz się wyrównał. Kilka ofensywnych akcji przeprowadzili poznaniacy, ale nie potrafili poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Szabolcsa Safara.

W 31. minucie lechici stanęli przed szansą na objęcie prowadzenia. Gospodarze łatwo stracili piłkę w środku pola, a poznaniacy przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Przed polem karnym Robert Lewandowski atakowany przez Jacka Bąka upadł na murawę, co cypryjski sędzia zinterpretował jako próbę wymuszenia rzutu wolnego i ukarał napastnika Kolejorza żółtą kartką.

Do przerwy bramek nie było, ale kibice jednej i drugiej drużyny liczyli, iż w drugiej odsłonie gole wreszcie padną.

W 62. minucie Rubin Okotie łatwo przy końcowej linii poradził sobie z Rafałem Murawskim oraz Tanevskim i zagrał do Mario Baziny. Ten wyłożył piłkę nadbiegającemu Matthiasowi Hattenbergerowi, którego potężne uderzenie zostało jednak zablokowane.
Tego szczęścia zabrakło gościom chwilę później. Po centrze z rzutu rożnego Ačimoviča, Franz Schiemer strzałem głową pokonał Kotorowskiego. Lechici natychmiast postanowili odpowiedzieć. Wywalczyli rzut wolny w pobliżu pola karnego Austrii, a po dośrodkowaniu Murawskiego, także głową do wyrównania doprowadził Hernan Rengifo.

Po tych dwóch trafieniach mecz zdecydowanie zyskał na atrakcyjności. W 71. minucie Lewandowski powalił w naszym polu karnym Hattenbergera i sędzia podyktował karnego, ale Okotie trafił w słupek. W odpowiedzi po akcji prawą stroną Bartosza Bosackiego, bliski powodzenia był Semir Stilić.

Kwadrans przed końcem gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. Z prawej strony dośrodkowywał Ačimovič, a do piłki znów najwyżej wyskoczył Schiemer i po raz drugi pokonał Kotorowskiego.

W końcowych minutach lechici postawili wszystko na jedną kartę i zdecydowanie zaatakowali, ale nie potrafili choćby doprowadzić do remisu, lecz w rewanżu nie stoją na straconej pozycji. Muszą zagrać jednak bardziej uważnie w obronie i skutecznie w ataku.

Austria Wiedeń - Lech Poznań 2:1 (0:0)
Bramki:
dla Austrii - Franz Schiemer 2 (64), (76); dla Lecha - Hernan Rengifo (66).
Austria: Safar - Standfest, Bąk, Schiemer, Majstorović - KrammerI (79. Sulimani), Hattenberger, Blanchard, Ačimovič (89. Xiang) - Diabang (50. Bazina), Okotie. Trener Karl Daxbacher.
Lech: Kotorowski - Bosacki, Arboleda, Tanevski, Wojtkowiak - Bandrowski, Murawski, Injać, Stilić (80. Peszko) - Lewandowski (90. Wilk), Rengifo. Trener Franciszek Smuda.
Sędziował: Kostas Kapitanis (Cypr). Widzów: 6500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski