Poznaniacy narzekają: „Stacje rowerowe nie działają. Sprzęt jest w tragicznym stanie”. Co na to operator systemu?

"Kolejny sezon Poznańskiego Roweru Miejskiego i kolejny sezon żenady. Grube miliony i w dużym mieście naszpikowanym nadajnikami nie da się zainstalować sprzętu, komputerów i nadajników w terminalach, które działałyby, a nie notorycznie gubiły sygnał? Wszędzie w Europie i Polsce tak fatalnie działają systemy rowerów miejskich, czy tylko w Poznaniu?" – to fragment maila, jaki otrzymała nasza redakcja od czytelniczki (nazwisko do wiadomości redakcji), która zauważyła, że dość często stacje: Małe Garbary, Kozia czy Półwiejska nie działają, bądź uruchamiane są tylko poprzez aplikację, którą nie wszyscy mieszkańcy Poznania, czy podróżni mają.

Zobacz też: Poznański Rower Miejski: Ruszył kolejny sezon. Powstały 23 nowe stacje. Gdzie?

O komentarz poprosiliśmy Zarząd Transportu Miejskiego, który przyznaje, że odnotował problemy ze stacjami.

- Stacje Poznańskiego Roweru Miejskiego Małe Garbary i Półwiejska nie odnotowały braku aktywności we wskazanych dniach. W przypadku stacji Kozia - od 11 kwietnia (godz. 10.40) do 12 kwietnia (godz. 6.25) odnotowane zostały problemy: stacja restartowała się, występowały kilkunastominutowe przerwy w działaniu. Uszkodzeniu uległo oprogramowanie stacji, które zostało wymienione - od tamtej pory stacja funkcjonuje bez żadnych zarzutów – mówi Agnieszka Smogulecka, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.

W ślad za wiadomością zwróciliśmy z pytaniem do mieszkańców Poznania o faktyczny stan stacji rowerów. Odpowiedzi były jednoznaczne - problemy występują i to nie tylko we wskazanych przez czytelniczkę miejscach. Poznaniacy przede wszystkim zwrócili uwagę na blokujące się zamki, które prawdopodobnie uniemożliwiają wyjęcie roweru ze stacji, ale też problemy z aplikacją.

- Wypożyczyłam rower na rondzie Kaponiera, a oddałam przy Galerii Malta. Mimo wpięcia rower był nieoddany przez ponad dwa dni. Na infolinii nikt nie odbierał pomimo długiego czasu oczekiwania. Mija czwarty dzień od reklamacji, minus 235 zł na koncie. A poza tym, to w moim przypadku zawsze występuje problem z oddaniem. Aplikacja działa beznadziejnie i okłamuje o dostępności rowerów – mówi Dorota.
- We wtorek na stacji przy Polance (ul. Katowicka) nie można było wypożyczyć roweru, który był ostatni na stacji. Problemem było to, że dodatkowo został przypięty zapięciem, do którego kod nie działał. Natomiast przy Malcie od razu po ruszeniu pękł łańcuch, a na następny rower musiałem czekać dobrych kilka minut, bo cały czas wyświetlała się informacja „problem z wypożyczeniem, wybierz inny rower" – zwraca uwagę Marek.

- Według mnie problemem są zacinające się zamki. Wypożyczam rower przez aplikację i nie mogę go wyjąć, albo chcę zwrócić, ale nie mogę wpiąć. Kiedyś, w takiej sytuacji, gdy nie mogłam sobie poradzić, dzwoniłam na infolinię, podawałam numer stacji i obsługa pomagała. Od ubiegłego roku jest automatyczna pomoc, nie można połączyć się z konsultantem. I ta pomoc w niczym nie pomaga, gorzej niż u operatorów komórkowych – mówi kolejna rowerzystka, Ania.

- Miałam parę razy sytuację, że nie działają albo stacje, albo stoją trzy zepsute rowery. Często nie działa stacja przy Uniwersytecie Medycznym, co akurat mi nie jest na rękę – dodaje Julia.

- W poniedziałek, nie mogłam oddać roweru na ul. Kościelnej - elektroniczny zamek "piknął" po 5 minutach. Również chciałam wypożyczyć na Rynku Jeżyckim - aplikacja pokazywała, że jest 5 rowerów na stacji, a nie było ani jednego – podkreśla Paulina.

Sytuację skomentowała firma NextBike, która odniosła się do zarzutów rowerzystów.

- Stan techniczny rowerów i stacji są kontrolowane na bieżąco. Prowadzimy własne kontrole zdalne i na miejscu, również w czasie przewożenia z przepełnionych stacji na puste kontrolowany jest ich stan techniczny - mówi Marek Pogorzelski, rzecznik prasowy firmy Nextbike.

O podobnych działaniach zapewnia również Zarząd Transportu Miejskiego.

- W trosce o dobro użytkowników, na bieżąco monitorujemy funkcjonowanie Poznańskiego Roweru Miejskiego poprzez elektroniczny system monitorowania infrastruktury rowerowej, a także poprzez kontrole prowadzone w terenie, m.in. w zakresie przestrzegania czasów relokacji, poprawnego działania stacji, sprawności elektrozamków, prawidłowego działania aplikacji, sprawności i kompletności rowerów. Odbywają się próbne wypożyczenia i jazdy testowe – mówi Agnieszka Smogulecka, rzecznik ZTM.

Miłośnicy jednośladów zwracali też uwagę na to, że na niektórych stacjach pojazdów jest, aż nadto, a na niektórych nie ma wcale. Radny Osiedla Stare Miasto Tomasz Dworek zauważył, że dość często stacje w okolicach Starego Rynku są przepełnione.

- Praktycznie bardzo rzadko mogę skorzystać z roweru na stacji przy Centrum Kultury Zamek. Praktycznie nigdy tam nie ma rowerów. Kolejną taką stacją jest miejsce przy Arkadii, gdzie był tylko jeden rower, ale z zepsutym łańcuchem. Za to przy Starym Rynku był ich, aż nadmiar - mówi.
Rowerzyści korzystający z Poznańskiego Roweru Miejskiego również stwierdzili, że stan techniczny rowerów jest w tragicznym stanie, które czasem prowadzą do wypadków.

- Mój mąż ostatnio jechał rowerem, nagle zablokowały się pedały, przez co upadł na ziemię, a obok niego jechały rozpędzone samochody – zwraca uwagę Karolina.

- Stan rowerów jest porażką, czasami są takie usterki, o których nie wiedziałem, że są w ogóle możliwe, np. całkowicie luźna kierownica, czy szprycha od błotnika wchodząca w koło – podkreśla Mateusz.

NextBike potwierdza, że rzeczywiście może dochodzić do usterek, ponieważ jednoślady są bardzo mocno eksploatowane.

- W tym roku z rowerów skorzystano już ponad 170 tysięcy razy. Oznacza to, że każdy z nich był wypożyczany średnio niemal 150 razy. Przy takiej skali eksploatacji usterki mogą się zdarzyć, ale stanowią niewielki procent wszystkich wypożyczeń. Wszystkie usterki są usuwane na bieżąco, czy to po naszych kontrolach, czy to po zgłoszeniach użytkowników – podkreśla Pogorzelski.

W Krotoszynie ruszył system wypożyczalni na wzór tych z większych miast - zobacz wideo:

źródło: TVN24/x-news.pl.

Nextbike zaapelował również do mieszkańców Poznania, aby zgłaszać jak najszybciej usterki związane z rowerami lub problemy ze stacjami. Wystarczy zadzwonić do Biura Obsługi Klienta (61 666 80 80, 61 674 03 90), wysłać maila ([email protected]) lub skorzystać z aplikacji mobilnej Nextbike.

Przypomnijmy, że w tamtym roku również dochodziło do częstych awarii związanych ze systemem wypożyczania jednośladów.

- Podczas ubiegłorocznego sezonu zanotowano awaryjność elektrozamków, a także niedotrzymywanie wymaganych terminów relokacji rowerów, za co na firmę Nextbike Polska nałożone zostały kary umowne. Dodatkowo zlecono wymianę okablowania pomiędzy terminalami a stojakami rowerowymi (na koszt operatora), wymianę elektrozamków w stojakach rowerowych (na koszt operatora), zaktualizowano aplikację Poznańskiego Roweru Miejskiego – mówi Agnieszka Smogulecka, rzecznik ZTM.

- W ubiegłym roku faktycznie pojawiały się problemy z działaniem systemu, było również więcej zgłoszeń dotyczących usterek. Przed rozpoczęciem tego sezonu usprawniliśmy działanie systemu, wzmocniliśmy również serwis rowerów i stacji. Dzięki temu udało się w istotny sposób zmniejszyć ich liczbę – dodaje Marek Pogorzelski, rzecznik NextBike.

W tym sezonie, do dyspozycji użytkowników Poznańskiego Roweru Miejskiego będzie łącznie 112 stacji oraz ponad 1200 rowerów miejskich na terenie Poznania. Umowa z firmą Nextbike Polska, czyli operatorem Poznańskiego Roweru Miejskiego, obowiązuje do końca stycznia 2019 roku. Miasto przedstawiło również niedawno propozycję na rozwój miejskiej wypożyczalni jednośladów, w których zainicjowały plany w kierunku przejścia na system IV generacji, który umożliwiłby pozostawianie roweru w dowolnym miejscu w ramach wyznaczonej strefy.

Zobacz też:

POLECAMY:

Najgorsze mieszkania do wynajęcia