Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznaniacy uczą się nowej Kaponiery

Marcin Karabasz
Piesi mogą przejść przez rondo dołem. - Nie poruszajmy się po Kaponierze „na pamięć” - apeluje policja
Piesi mogą przejść przez rondo dołem. - Nie poruszajmy się po Kaponierze „na pamięć” - apeluje policja Waldemar Wylegalski
Ten remont miał zakończyć się ponad 4 lata temu. Teraz, po otwarciu ronda Kaponiera, poznaniacy uczą się poruszać po niej od nowa.

Mija tydzień od wydania zgody na użytkowanie wyremontowanego ronda Kaponiera. Nie wszyscy jednak zdążyli przyzwyczaić się do nowej organizacji ruchu w tym miejscu.

Problemy z zastosowanymi rozwiązaniami mają zwłaszcza piesi. Przeznaczone dla nich przejścia znajdują się w podziemiach ronda. Na jezdni wytyczono pasy dla samochodów, tory tramwajowe i ścieżki rowerowe. Przechodnie często wolą korzystać ze ścieżek niż z tras pod ziemią. Policjanci zatrzymują ich i dyscyplinują.

Na razie tylko pouczenia
- Piesi są na Kaponierze pokrzywdzeni - uważa Włodzimierz Nowak, działacz społeczny z Grunwaldu, który wiele razy składał propozycje w sprawie proponowanych na rondzie rozwiązań. Według niego przejścia mogłyby być poprowadzone górą. - Miasto tłumaczyło się tym, że konstrukcja mostowa wyklucza rozlokowanie przejść w inny sposób - tłumaczy W. Nowak. Według niego, przejście górą mogłoby jednak powstać na ul. Zwierzynieckiej. - To kwestia wybrukowania pasa drogi o szerokości 2 lub 3 metrów - zaznacza. Na razie przechodzących po ścieżce rowerowej pieszych poucza policja.

Zastosowane rozwiązania chwali natomiast Łukasz Dondajewski, miejski inżynier ruchu.

360 milionów złotych kosztował remont Kaponiery

- To, że piesi nie mogą chodzić górą, z oczywistych względów poprawia sytuację innych uczestników ruchu - podkreśla Ł. Dondajewski. - Mam nadzieję, że sytuacja ta wkrótce się poprawi, dzięki edukacyjnym działaniom policjantów i straży miejskiej.

W oczekiwaniu na zielone
Kontrowersje budzi także długość oczekiwania na zielone światło dla aut na rondzie i dojazdowych ulicach.

- Gdy jechałem ul. Roosevelta i chciałem skręcić w lewo, w ul. Dąbrowskiego, to zielone światło świeciło się jedynie przez 5 sekund - mówi czytelnik „Głosu”. Kilkusekundowa możliwość przejechania pojawiała się ponownie po 1 minucie i 40 sekundach. - Wiem, bo mierzyłem czas na stoperze - dodaje kierowca.

Miejski Inżynier Ruchu i na to znajduje wyjaśnienie. - Priorytetem jest transport publiczny. Sygnalizacja zawsze dostosowuje się do sytuacji na drodze - tłumaczy Ł. Dondajewski. I dodaje, że sygnał o nieprawidłowościach i uwagi przekaże do analizy Zarządowi Dróg Miejskich.

Nowe rozwiązania
Na rondzie Kaponiera trwają badania nad wprowadzonym system ITS (Inteligentny Transport Samochodowy). Dzięki niemu sprawniej ma działać m.in. wspomniana wcześniej sygnalizacja. - Na razie za wcześnie na jednoznaczną odpowiedź, czy system ten dobrze się sprawuje - zaznacza Ł. Dondajewski. W jego ocenie sygnalizacja działa poprawnie, wymaga jednak dalszej optymalizacji.

Problemem dla kierowców może być też bliskość przejeżdżających przez rondo rowerów. Zmotoryzowanych uspokaja miejski inżynier ruchu. - Rowerzyści mogą przejechać przez Kaponierę jedynie w relacji na wprost - zaznacza Łukasz Dondajewski. Wyjątkiem ma być ul. Zwierzyniecka, gdzie istnieje przejazd dwukierunkowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski