Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznanianka przekaże Bibliotece Kórnickiej obraz Stablewskiego

Krzysztof M. Kaźmierczak
Poznanianka przekaże Bibliotece Kórnickiej obraz Stablewskiego
Poznanianka przekaże Bibliotece Kórnickiej obraz Stablewskiego Waldemar Wylegalski
Po lekturze artykułu „Głosu Wielkopolskiego” na temat nieznanych okupacyjnych dzienników Tertuliana Stablewskiego mieszkanka Poznania zwróciła się do nas z propozycją bezpłatnego przekazania namalowanego przez niego portretu. Kronikarz okresu okupacji namalował go w podzięce za pomoc.

Obraz przedstawia Józefa Tomaszewskiego, który miał przed II wojną znany wtedy zakład krawiecki przy ul. Wodnej w Poznaniu. Portret został namalowany w Zakopanem kilka lat po wojnie, a jego historia jest niezwykła.

- Ojciec otrzymał go w podziękowaniu za pomoc Stablewskiemu w okresie okupacji, w czasie, gdy ukrywał się on w Poznaniu, by uniknąć aresztowania przez Niemców - wyjaśnia Eugenia Lewandowska.

Zobacz też: Niezwykłe dzienniki z wojny Tertuliana Stablewskiego

Z informacją o deklaracji przekazania przez poznaniankę obrazu zwróciliśmy się do Biblioteki Kórnickiej (jest ona placówką Polskiej Akademii Nauk), w której od lat przechowywane są obszerne archiwalia po autorze dzienników. Wiadomość o portrecie ucieszyła naukowców.

- Znajdziemy dla niego godne miejsce w naszych zbiorach - zapowiedział w rozmowie z nami prof. dr hab. Tomasz Jasiński, dyrektor Biblioteki Kórnickiej PAN.

- To bardzo dobra wiadomość. Cieszę się z tego pięknego gestu - powiedział nam dr Łukasz Jastrząb, kustosz w Bibliotece Kórnickiej. Jak nikt inny poznał on życie i twórczość Stablewskiego, bowiem podjął się opracowania jego dzienników i opatrzenia ich komentarzami.

W najbliższym czasie uzgodnione zostanie w jakie sposób i kiedy portret zostanie przekazany do zbiorów PAN. Poinformujemy o tym.
Nie żyjący już ojciec pani Lewandowskiej został nie tylko sportretowany przez Stablewskiego, ale (o czym dowiedziała się dopiero teraz od nas) wspominał go też parokrotnie w swoich dziennikach. Ziemianin znał się z nim, gdyż korzystał wcześniej z jego usług krawieckich. Schronił się u niego po tym, gdy rodzinny dworek w Szlachcinie przejęli okupanci. Mieszkał przy Wodnej aż do czasu, gdy krawiec otrzymał polecenie przygotowania mieszkania do oddania go niemieckim osadnikom. „Po usunięciu firanek i lepszych mebli przyszykował Tomaszewski mieszkanie tak obskurnie, iż są wszelkie nadzieje, że nie spodoba się Niemcom” - zanotował Stablewski. Niestety, te zabiegi nic nie dały, krawiec wraz z rodziną musiał opuścić swoje mieszkanie.

Tertulian Stablewski (1901-1973) wywodził się ze znanego rodu ziemiańskiego (jednym z jego krewnych był prymas Floriana Stablewski, który założył Drukarnię św. Wojciecha). Po wojnie władze PRL odebrały mu majątek. Żył z tłumaczeń i malowania.

Dzienniki Stablewskiego to jedyny tego rodzaju zapis czasu okupacji w Wielkopolsce. Zawierają wiele ciekawostek i elementów humorystycznych. Chociaż są niezwykle cennym źródłem wiedzy o historii, to dotąd jeszcze nie wyszły drukiem. Premierowe ich wydanie ukaże się w tym miesiącu nakładem Biblioteki Kórnickiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski