Państwo Kalinowscy kochali kino
Bogdan Kalinowski był synem wybitnego polskiego malarza Tadeusza Kalinowskiego i przyrodnim bratem malarza Adama Kalinowskiego. Z Marią poznał się w 1973 roku na kursach bibliotecznych. Małżeństwem zostali trzynaście lat później. Przez lata pracowali właśnie w szkolnych bibliotekach. Przy spisywaniu obejrzanych filmów Bogdan Kalinowski stosował system biblioteczny – każdy film zapisywany był na osobnej karcie, w określony sposób, natomiast przed poznaniem się, p. Maria zapisywała tytuły w zeszycie. Do 2007 roku mieszkali w domu rodzinnym przy ul. Konopnickiej i w mieszkaniu przy ul. Polnej w Poznaniu. Z powodów finansowych musieli znaleźć nowe miejsce. Po wyprowadzce otrzymali od miasta mieszkanie w oficynie kamienicy, które położone było nad kinem studyjnym Muza. Pieniądze na remont opłacono z publicznej zbiórki pieniędzy.
To był człowiek o bardzo dobrym sercu. Mocno kochał żonę. Istniał pomiędzy nimi silny związek. W zasadzie żył tylko kinem i miłością do pani Marii. To, co mi zapadło w pamięci to fakt, że państwo Kalinowscy nie wartościowali nigdy filmów. Nigdy nie wchodzili w rolę krytyków filmowych. Mieli szacunek dla każdego twórcy. Nigdy nie mówili, że jakiś film był zły
– mówiła po śmierci p. Bogdana na łamach „Głosu Wielkopolskiego”, kierowniczka kina Muza, Joanna Piotrowiak.
Zobacz też: BEZ ŚCIEMY: Sceny pościgów w filmach
Państwo Kalinowscy obejrzeli około 15 tysięcy filmów
Pierwszym wspólnie obejrzanym filmem był „Król, dala, walet” Jerzego Skolimowskiego, który zobaczyli w kinie Wilda w 1973 roku. Przed nim p. Maria obejrzała 1787 filmów, pierwszym była „Dziewczyna z gitarą” w 1959 r. W 2008 roku uhonorowano ich nagrodą specjalną, „Jańcia Wodnika” na festiwalu filmowym „Prowincjonalia”. W samym 2010 roku obejrzeli łącznie 563 filmy. Razem przed śmiercią obejrzeli około 15 tys. filmów. Ich pasjom poświęcono takie filmy jak: „Rekord absolutny” z 1998 roku, „Jeden dzień bliżej kina” z 2002 roku i „Inna bajka”. Zagrali w filmie „Bajland” Henryka Dederko. Filmy oglądali tylko w kinie, zgodnie z zasadą „tylko raz i tylko w kinie”.
Chciałam państwa Kalinowskich uhonorować. Pamiętają o nich nie tylko ludzie związani z kinem i filmem, ale też widzowie, poznaniacy. Z tej potrzeby powstał pomysł, żeby zorganizować Dni Poznańskich Kinomanów
– mówiła Małgorzata Kuzdra, pomysłodawczyni inicjatywy.
W listopadzie mija rok od śmierci p. Marii i cztery lata od odejścia p. Bogdana. W sobotę pokaz dokumentu „Inna bajka” o małżeństwie Kalinowskich oraz spotkanie wspominkowe z ich przyjaciółmi. Ponadto warsztaty z pisania Alfabetem p. Bogdana. Nie zabraknie także sobotnich seansów. W czwartek natomiast o godz. 20 zestaw filmów krótkometrażowych w Jeżyckim Centrum Kultury (wstęp wolny), a w piątek w kinie Apollo, film „Bo we mnie jest seks” (godz. 19.15, biletowany).
Szymon Chwalisz: Moja mama nie sądziła, że utrzymam się z ma...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?