Podczas wtorkowej sesji, miejscy radni z Poznania w jednym z pierwszych głosowań zajęli się uchwałą dotyczącą podwyżek swoich diet. Umożliwiło im to rozporządzenie z sierpnia 2021 roku, które zostało podpisane przez Prezydenta Polski.
Zapis ten pozwala na podwyższenie wynagrodzeń osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, a także wyższe diety dla rad gmin, miast, powiatów i sejmików. Wówczas maksymalna wysokość diety wynosiła 2684,13 złotych netto, natomiast teraz to kwota 4294,60 złotych.
Zobacz też: Postępy w remoncie płyty Starego Rynku
Wiele miast już zdecydowało się na uchwalenie podwyżek. Tak było między innymi we Wrocławiu. Tam miejscy radni od stycznia zarabiają 2 791 złotych, czyli tysiąc złotych więcej niż wcześniej. W Łodzi natomiast, od listopada radni miasta otrzymują dietę w wysokości 4,3 złotych. Dodatkowo tam zadecydowano, że ich pensje zostaną wyrównane od sierpnia 2021 roku. Gdańsk podwyższył tę kwotę do 4115,66 złotych. Poznań jest zatem kolejnym miastem, który wprowadzi podwyżki dla miejskich urzędników.
Zobacz także:
Radni Poznania będą zarabiać ponad 3 tys. złotych miesięcznie
W 2022 roku łącznie na wszystkie podwyżki diet w Poznaniu zostanie przeznaczonych około 490 tysięcy złotych. Oznacza to, że średnio każdy z radnych otrzyma uposażenie o tysiąc złotych wyższe, niż poprzednio. Będzie ono wynosiło ponad 3 tysiące złotych. Jeszcze więcej otrzyma przewodniczący rady miasta, który co miesiąc będzie pobierać ok. 4 tysięcy złotych.
W czasie debaty oraz głosowania, za podniesieniem wysokości diet głosowało 23 radnych. Wśród nich była m.in Dorota Bonk-Hammermeister ze Stowarzyszenia Wspólny Poznań, która powiedziała, że diety w Poznaniu nie były podnoszone od wielu lat.
- 17 lat temu dieta radnego to była mniej więcej średnia krajowa. W tym momencie, jeszcze przed podwyżkami, to już właściwie nawet nie była minimalna pensja krajowa - powiedziała Bonk-Hammermeister.
Twierdzi, że gdyby wysokość diet, byłaby podnoszona stopniowo przez te kilkanaście lat, to prawdopodobnie nie budziłoby to wielu kontrowersji. Według radnej, ich wysokość ma stanowić realną "rekompensatę" za pełnienie urzędu radnego.
- Tak naprawdę, to jakby urealniamy tylko te straty, które rzeczywiście ponosimy. Bo my uczestnicząc w sesjach komisjach, które często są w godzinach pracy, nie ma nas wtedy w pracy i nikt nam za te godziny nie płaci - dodaje.
Czytaj też:
Radni PiS przeciwko tej uchwale
Przeciwni temu projektowi byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Jak mówi Klaudia Strzelecka, trudno wypowiadać się o własnym wynagrodzeniu i o tym czy jest ono adekwatne do wykonywanej pracy.
- Nie chcę być hipokrytą we własnej sprawie, ale nie mogę też wspierać rozwiązań, które nie są, co do swojego czasu, wysokości oraz ogólnego kontekstu dobrze przemyślane - mówi Strzelecka.
Dodaje również, że ustawodawca nie nakazał podnoszenia diet do maksymalnych kwot. Uważa również, że to nie jest najlepszy moment na podnoszenie diet, ze względu na wzrost cen.
- Nie mamy też obowiązku podnoszenia ich w momencie protestu własnych urzędników w momencie, kiedy radni Koalicji Obywatelskiej wyrażają głębokie oburzenie zmianami podatkowymi, wzrastającą inflacją czy światowymi podwyżkami cen gazu i energii - mówi.
Według radnych PiS taka dyskusja powinna być spójna z otoczeniem oraz powinna mieć akceptacje społeczną, natomiast obecny moment nie był najlepszy na przyjęcie takiej uchwały.
Prezydent Poznania otrzymał podwyżkę w listopadzie
To nie jest jedyny wzrost wynagrodzeń, o jakich zadecydowali poznańscy radni w ostatnich miesiącach. W listopadzie 2021 roku, podwyżkę otrzymał Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. Wówczas radni zdecydowali się, że będzie on zarabiał ok. 20 tys. złotych brutto miesięcznie.
Czytaj więcej:
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?