- Nasza sytuacja jest dramatyczna. Zostało tak mało czasu, a my wciąż szukamy miejsca by nasze dzieci miały gdzie spać – mówi Nikola, jeden z grupy poznańskich Romów, który od 6 lat mieszka w Poznaniu. Za tydzień ta mniejszość, będzie zmuszona opuścić budynek przy ul. Krauthofera, który do tej pory zajmowali, gdyż ten zostanie wyburzony. - Próbowaliśmy zająć kolejny pustostan, ale policja nas przepędziła. Chcemy normalnie mieszkać, mieć pracę i posłać dzieci do szkoły – kontynuuje Nikola.
Poznańscy Romowie przy wsparciu Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorskiego wystosowali w poprzedni czwartek list otwarty do Prezydenta Miasta. Póki co nie otrzymali jeszcze odpowiedzi. - Romowie, mieszkający w Poznaniu nie mogą się starać o mieszkania socjalne, bo nie mają potrzebnych do tego dokumentów: dokumentu tożsamości, a nawet PESELU – tłumaczy Maria Łankiewicz z Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Brak zameldowania czy lokum mieszkalnego dyskwalifikuje Romów na rynku pracy.
- Potrzebne są rozwiązania systemowe. Polityka miasta nie powinna służyć do wypędzenia rodzin romskich z Poznania, lecz do pomocy im. Trzeba też zwalczyć skrajnie rasistowskie poglądy, które przejawiają niektórzy poznaniacy - tłumaczy Jarosław Urbański z Federacji Anarchistycznej. Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów zwraca uwagę, że Romowie od 20 lat stanowią mniejszość żyjącą w Poznaniu. Oprócz tymczasowego rozwiązania sprawy chcą również rozwiązań długofalowych, które pozwolą rodzinom romskim stać się częścią Poznania. - Póki co czekamy na stanowisko miasta, ale już teraz wołamy o pomoc. Miasto powinno interesować się ludźmi w potrzebie – apeluje Maria Łankiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?