Oto pewien radny osiedlowy pała świętym oburzeniem, wrzucając do jednego worka zabójstwo na Półwiejskiej i happening anarchistów, a następnie, dochodząc do koślawego logicznie wniosku, że anarchiści chcą, aby mieszkańcy bali się władzy, wzywa tę władzę do rozprawienia się z anarchistami (sic!). Oto Jarosław Pucek, znany miłośnik rac i wysokiej kultury kibicowskiej, staje się nagle orędownikiem umiarkowania. Oto Ryszard Grobelny, słynący z tego, że nie dyskutuje, stał się otwartym na dialog partnerem, który chętnie podyskutuje – byle nie o stadionie. Żaden z panów nie odniósł się do meritum. Meritum zostało zmiecione pod filisterski dywan.
Czytaj także:
Powiesili Grobelnego czy... siebie? Nie milkną komentarze po happeningu anarchistów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?