„W odpowiedzi na zadawane pytania oraz błędne informacje w mediach, Związek Gmin Wyznaniowych w RP Oddział w Poznaniu oświadcza, iż pan Jaakob ben Nistell nie jest rabinem” - trójjęzyczne oświadczenie tej treści umieszczono w niedzielę na oficjalnej stronie internetowej i fanpage poznańskiej gminy żydowskiej.
Jaakob ben Nistell na Facebooku podaje swoje imię jako Yaakav i informuje, że urodził się w 1968 roku w Hajfie w Izraelu. Ze społecznością żydowską w Poznaniu związany jest od kilku lat. Uważany jest za rabina. W takiej roli zasłynął w kraju w związku z rekolekcjami zorganizowanymi przez wikariusza parafii p.w. Najświętszego Serca Jezusa i św. Floriana w Zespole Szkół Zawodowych Nr 1. Podawano, że wraz z księdzem wzięli w nich udział poznański rabin i imam.
- Słyszałem, że pan Nistell jest rabinem. Byłem o tym przekonany, gdy zwróciłem sie do poznańskiej gminy żydowskiej w sprawie rekolekcji i mnie z nim skontaktowano - tłumaczy nam ks. Radosław Rakowski, organizator rekolekcji.
Po publikacjach na ich temat sprawą zainteresowały się władze Związku Gmin Wyznaniowych w Warszawie, gdzie stwierdzono, że ben Nistell nigdy nie uzyskał święceń rabinackich. Tymczasem przewodnicząca Gminy Żydowskiej w Poznaniu powiedziała nam, że od początku pobytu Nistella w Poznaniu wie, że nie jest on rabinem.
- Oświadczenie wydaliśmy po to, by nie było wątpliwości - twierdzi Alicja Kobus.
- Nigdy nie mówiłem, że jestem rabinem. To dziennikarze źle podają, bo myli im się mój wygląd - oświadczył nam Jaakob ben Nistell, ale nie wyjaśnił dlaczego sam nie dementował dotąd, że nie jest duchownym.
Tymczasem jako rabin był przedstawiany nie tylko w publikacjach o rekolekcjach i nie tylko przez media, ale wcześniej przy innych okazjach i to w różnych instytucjach. Rabinem był np. na otwarciu wystawy w Bibliotece Raczyńskich podczas Dni Judaizmu i na spotkaniu z uczniami w Swarzędzu.
Co ciekawe, już w trakcie rekolekcji, kiedy pod relacją z nich na stronie WTK Emilia Niedzielska napisała „ten człowiek nie jest żadnym rabinem” Nistell ostro na to zareagował twierdząc, że pod piszącą ktoś się podszył i „próbuje skłócić ludzi”. Było to przed oświadczeniem. Po jego wydaniu pojawiły się także inne wątpliwości dotyczące rzekomego rabina.
- Z relacji naocznych świadków wynika, że „odmawiając kadisz” wymawiał niby-wyrazy, niemające wiele wspólnego z językiem aramejskim ani hebrajskim - napisał pod oświadczeniem na Facebooku Leszek Kwiatkowski, znany tłumacz literatury hebrajskiej.
- To nieprawda, znam hebrajski - zaprzecza Nistell i twierdzi, że padł ofiarą antysemickiej nagonki. Tyle, że wszystkie krytyczne uwagi jego dotyczące pochodzą od osób związanych ze społecznością żydowską.
[b]Wiesz coś na ten fałszywego rabina Jacooba Ben Nistella? - napisz
do autora artykułu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?