Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznańska kuria chce obalić mit o zachłanności Kościoła

Karolina Koziolek
Joanna Napierała przemierza kościelne i państwowe archiwa w poszukiwaniu dokumentów, które mogą okazać się kluczowe w procesach o odzyskanie nieruchomości. Tu w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu
Joanna Napierała przemierza kościelne i państwowe archiwa w poszukiwaniu dokumentów, które mogą okazać się kluczowe w procesach o odzyskanie nieruchomości. Tu w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu Łukasz Gdak
Tworzy katalog strat majątku w latach 1944-1989. Zatrudniona w kurii Joanna Napierała, codziennie przemierza kościelne i państwowe archiwa w poszukiwaniu dokumentów, które okazują się kluczowe podczas procesów o odzyskanie kościelnego majątku. I je znajduje.

Poznańska kuria tworzy „Katalog strat majątku archidiecezji poznańskiej w latach 1944-1989”. Jak mówią przedstawiciele archidiecezji, katalog ma swój wymiar historyczny i praktyczny. Wskaże, jakie nieruchomości archidiecezja wciąż może odzyskać. Już teraz wiadomo, że są parafie, co do których jest komplet dokumentów poświadczających bezprawne odebranie ziemi. Kuria szuka ich w archiwach. Chodzi głównie o parafie, które nie zgłaszały swoich roszczeń do komisji majątkowej. Takie parafie są na terenie całej archidiecezji, także w samym Poznaniu.

Po wojnie Kościół w całej Polsce stracił sporo ziem, które potem stały się przedmiotem wniosków do specjalnie powołanej komisji majątkowej. Jak pokazują badania historyka prof. Dariusza Walencika z Uniwersytetu Opolskiego, przed komisją Kościołowi udało się odzyskać zaledwie 20 proc. utraconych dóbr. Jego badania nie są szczegółowe. Ustalenia opierają się na ankietach, jakie rozesłał do parafii w całej Polsce. Jednak nie wszyscy proboszczowie ankiety wypełnili i odesłali. Nie zmienia to faktu, że ponad połowa utraconych budynków i ziemi nie została po wojnie Kościołowi zwrócona. Wiele jest wciąż do odzyskania. Także w Wielkopolsce.

Pierwszy taki katalog
Archidiecezja poznańska prawdopodobnie jako pierwsza w Polsce zdecydowała się na stworzenie katalogu utraconych nieruchomości. „Katalog strat majątku archidiecezji poznańskiej w latach 1944-1989” może stać się podstawą do kolejnych roszczeń przed sądem. Kuria poznańska do sporządzenia katalogu zatrudniła Joannę Napierałę, doktorantkę historii z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. To ona podczas procesu w sprawie szkoły baletowej znalazła kluczowy dokument, który przeważył o wygraniu sprawy przez archidiecezję. Była to tzw. decyzja o odmieszkaniu. Dokument stwierdzał, że szkoła musi oddać kurii budynek po nie więcej niż 70 latach. Ten fakt okazał się kluczowy.

Joanna Napierała nad samym katalogiem utraconego majątku pracuje już dwa lata. Do tej pory udało jej się zweryfikować 145 parafii. To nawet nie połowa. W archidiecezji poznańskiej tuż po wojnie działały 373 parafie w ramach 32 dekanatów.

- Weryfikacja polega na porównaniu tego, co parafia posiadała przed 1939 r., do tego, co zostało po roku 1950. To wtedy weszła w życie ustawa, na mocy której znacjonalizowano wszystkie grunty należące do Kościoła. To tzw. ustawa o przejęciu dóbr martwej ręki - tłumaczy Joanna Napierała.

W katalogu znajdzie się wykaz terenów, które utracił Kościół. To kopalnia tematów. Ale nie chcemy epatować tymi ustaleniami

Czas spędza głównie w archiwach. Poszukuje w szczególności protokołów zdawczo-odbiorczych podpisywanych między komunistyczną władzą a proboszczami przy przejmowaniu majątku. Okazuje się, że są one szczegółowym inwentarzem ruchomości i nieruchomości odebranych wówczas stronie kościelnej.

- Korzystam z różnych archiwów, nie tylko kościelnych, ale także państwowych. Najlepiej zorganizowanym i prowadzonym archiwum jest Archiwum Archidiecezjalne w Poznaniu. Nie chcę zdradzać tajników mojej pracy i tego, jak trafiam na różne dokumenty, ale kościelne archiwum jest tu najbardziej pomocne - wyjaśnia Napierała.

Kopalnia tematów
Do komisji majątkowej z całego kraju wpłynęły 3063 wnioski. Wiadomo, że nie wszyscy proboszczowie zgłosili do komisji utracone ziemie. Z archidiecezji poznańskiej wniosków wysłano około 290. Zrobiły to zarówno parafie, ale także Drukarnia i Księgarnia św. Wojciech oraz instytucje kościelne, stowarzyszenia. 208 wniosków rozpatrzono pozytywnie. Spośród tej liczby 177 zostało rozpatrzonych w formie ugody, a 131 w formie orzeczenia. Odrzucono 11 wniosków. Natomiast 14 odesłano bez decyzji, dając możliwość dochodzenia dalszych roszczeń przed sądem.

- W wielu przypadkach parafie nie zgłosiły jednak do komisji wszystkich utraconych terenów. Zdarzało się wiele przypadków, gdzie spośród utraconych 150 ha zgłoszono na przykład jedynie 20 ha. W przygotowywanym katalogu znajdą się odpowiedzi na pytania, ile parafia posiadała, ile utraciła oraz ile odzyskała - tłumaczy mec. Mikołaj Drozdowicz, prawnik archidiecezji poznańskiej. - Jest tego dużo, to kopalnia tematów - dodaje.

Jego zdaniem opracowanie katalogu to słuszny krok poznańskiego Kościoła. Pozwoli na obalenie mitów, które krążą np. na temat komisji majątkowej.

- Mówi się, że polski Kościół dorobił się na komisji majątkowej. Otrzymał więcej niż miał, dostał, co mu się nie należało, a to nieprawda. Fakty są takie, że strona kościelna wciąż jest stratna w wyniku działań władzy komunistycznej - mówi mec. Drozdowicz.

Jego zdaniem katalog ma przede wszystkim wymiar historyczny, ale nie ukrywa, że będzie miał też przełożenie na praktykę.

Bez wątpliwości
- Część spraw z katalogu prawdopodobnie trafi do sądu. Tam, gdzie będzie do tego podstawa prawna, komplet wiarygodnych dokumentów, które przed sądem nie będą pozostawiały wątpliwości co do prawowitego właściciela nieruchomości - tłumaczy prawnik.

Są trzy takie sprawy, które nie pozostawiają wątpliwości co do zakończenia w sądzie. To trzy przykłady, które zdradza kuria, ale w raporcie jest ich więcej. Drozdowicz mówi o „dużym temacie z samego Poznania”, ale nie chce powiedzieć, czy chodzi o sprawę podobną do sporu o VIII LO przy ul. Głogowskiej, czy szkołę baletową przy ul. Gołębiej.

Te trzy sprawy dotyczą dekanatu obornickiego oraz Opalenicy (patrz ramka). Joanna Napierała znalazła dokumenty poświadczające odebranie ziemi tym parafiom. - Dokumenty archiwalne w tych trzech przypadkach opisują szczegółowo odebrane tereny. Nie pozostawiają wątpliwości co do bezprawnego działania ówczesnych władz - mówi Joanna Napierała.

- Rozważamy wystąpienie we wszystkich trzech sprawach do sądu. Jednak jeszcze nie teraz, czekamy aż katalog będzie kompletny. Potrwa to co najmniej dwa lata - mówi mec. Drozdowicz.

Działalność ks. Piotrowskiego
Prawnik pytany o możliwe do odzyskania nieruchomości w samym Poznaniu, przypomina o majątku ks. Czesława Piotrowskiego. To on założył i wybudował szkołę działającą w budynku przy ul. Głogowskiej, którą dwa lata temu przejęła kuria.

Jakim majątkiem jeszcze dysponował? Wiadomo, że prowadzony przez niego Katolicki Instytut Wychowawczy posiadał willę przy ul. Noskowskiego w Poznaniu. Kościół przejął ją również dwa lata temu. Zresztą przez przypadek dowiadując się od miasta, że KIW wciąż widnieje jako właściciel w księdze wieczystej. Ks. Piotrowski zarządzał jeszcze Instytutem Wyższej Kultury Religijnej. Jak mówi nam Joanna Napierała, przeszukując archiwa, nigdzie nie natknęła się na dokumenty mówiące o jego siedzibie. Trudno więc w tej chwili stwierdzić, by kuria miała walczyć o tę nieruchomość.

Zresztą zaraz po wojnie ks. Piotrowski zgodnie z wolą ówczesnego sufragana archidiecezji poznańskiej bp. Walentego Dymka zajął się odzyskiwaniem dóbr Drukarni i Księgarni św. Wojciecha. To za czasów jego rządów wydawnictwo przeżywało rozkwit. Mimo trudnej sytuacji wydawnictw kościelnych i reglamentowania materiałów drukarskich.

W latach 50. fundusze wydawnictwa pozwoliły na odbudowę katedry na Ostrowie Tumskim. Ks. Piotrowski był człowiekiem instytucją, działał na wielu frontach, dysponował pokaźnym majątkiem, w tym także wieloma nieruchomościami, które przeznaczał na działalność społeczną - mówi Joanna Napierała.

Obalanie mitu
Archidiecezja poznańska tworząc katalog, wyznacza kierunek swojej polityki. Długo po rozwiązaniu komisji majątkowej, co symbolicznie zamykało temat, wciąż pilnuje spraw związanych z utraconym majątkiem. Oprócz głośnych procesów związanych z VIII LO oraz szkołą baletową, teraz prawdopodobnie jako pierwsza w kraju tworzy katalog, który jednoznacznie pokaże, jakie tereny wciąż są możliwe do odzyskania.

Przedstawiciele kurii twierdzą, że sporządzenie katalogu jest potrzebne. Chodzi o usystematyzowanie spraw historycznych.

- Jesteśmy poznaniakami, cenimy sobie rzetelność. Chcemy być dokładni i precyzyjni w działaniu, gdy chodzi o sprawy kościelnego majątku - zaznacza Mikołaj Drozdowicz. - Nie chcemy epatować ustaleniami dotyczącymi majątku. Kościół nie musi koniecznie wszystkiego odzyskać. Chcemy jednak pokazać opinii publicznej, że to mit, iż Kościół odzyskał do tej pory więcej niż wcześniej stracił. Tak naprawdę Kościół odzyskał wciąż jedynie część z tego co posiadał - uważa prawnik.

Znalezione dokumenty
Joanna Napierała szuka dokumentów, które czarno na białym pokażą, że kościelne tereny zostały odebrane przez władze komunistyczne. W przypadku tych gruntów udało się je znaleźć:

  • 52 ha w Opalenicy. Obecnie działa tam cukrownia;
  • 37 ha w Rożnowie koło Obornik - stanowią w większości tereny rolne;
  • 48 ha w miejscowości Łukowo koło
  • Obornik - również stanowią tereny rolne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski