Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznański BioInfoBank prowadził eksperymenty z marihuaną. Plantację zlikwidowała policja

Mateusz Pilarczyk
Od lutego w okolicach Pruszcza Gdańskiego prowadzona była legalna i nadzorowana plantacja – tak przynajmniej twierdzą osoby związane z inicjatywą. 30 października na plantację wkroczyła policja.
Od lutego w okolicach Pruszcza Gdańskiego prowadzona była legalna i nadzorowana plantacja – tak przynajmniej twierdzą osoby związane z inicjatywą. 30 października na plantację wkroczyła policja. archiwum polskapresse
Poznańska firma BioInfoBank chciała legalnie udostępniać marihuanę w ramach prowadzonego eksperymentu naukowego. Od lutego w okolicach Pruszcza Gdańskiego prowadzona była legalna i nadzorowana plantacja – tak przynajmniej twierdzą osoby związane z inicjatywą. Eksperyment może jednak nie dojść do skutku. 30 października na plantację wkroczyła policja.

Marihuana potrzebna do rozpoczęcia eksperymentu była przygotowywana na plantacji w okolicach Pruszcza Gdańskiego od lutego tego roku. W ostatnim czasie osoby opiekujące się plantacją wystąpiły o pozwolenie na przeprowadzenie zbioru. Tak też się stało. Rośliny były już w trakcie suszenia. Wtedy na zarejestrowaną plantację przyjechała policja.

Zatrzymanie suszu stawia pod znakiem zapytania rozpoczęcie eksperymentu. Zapisy testerów miały rozpocząć się w najbliższych tygodniach. Zainteresowanie było duże o czym świadczy jeden z wpisów na facebookowym profilu przedsięwzięcia:

"W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie badaniem „SOS-THC” pragniemy przedstawić wiążące stanowisko Instytutu. Nie udzielamy żadnych informacji na temat badania w jakiejkolwiek formie, w szczególności telefonicznie. Prosimy wziąć pod uwagę, iż nieustające telefony z pytaniami o badanie zakłócają normalną pracę Instytutu. Zainteresowani dowiedzą się wszystkiego z publicznego komunikatu zamieszczonego wyłącznie na stronie bioinfo.pl wraz z uruchomieniem naboru" - czytamy w komunikacie.

W eksperymencie miały wziąć udział osoby, które ukończyły 30 lat i od dawna palą marihuanę. Naukowcy na start potrzebowali około tysiąca takich ochotników, a badanie miało pokazać jak narkotyk wpływa na funkcje poznawcze ludzkiego mózgu, sprawność intelektualną i funkcje społeczne.

- Kontynuacja eksperymentu jest jak najbardziej możliwa. Chcemy rozpocząć badanie ponownie w tym samym miejscu. Jest to jednak kwestia inwestycji dość dużej sumy pieniędzy. Nie wiem kiedy to nastąpi. Złożyliśmy już wszystkie skargi, zażalenia i wnioski o wydanie materiału badawczego, bo zostaliśmy po prostu okradzeni - mówi Jakub Gajewski, wiceprezes inicjatywy Wolne Konopie, która działa na rzecz legalizacji marihuany w Polsce.

Jakub Gajewski nie jest pracownikiem BioInfoBanku, ale jest związany z eksperymentem. W środę w związku z nalotem policji na plantację zostali zatrzymani pracownicy BioInfoBanku, a zarazem aktywiści Wolnych Konopi.

- To byli pracownicy BioInfoBanku, ale też nasi aktywiści. Naukowcy poprosili naszą organizację, abyśmy załatwili plantatora, który potrafi uprawiać rośliny, bo oni nie potrafią tego zrobić. Został zatrudniony jako pracownik naukowo-techniczny - dodaje Jakub Gajewski.

Bezpośrednio na plantacji zatrzymana została jedna osoba. Dodatkowo na ulicach Gdańska policja namierzyła Jędrzeja Sadowskiego, prawnika Wolnych Konopi i koordynatora projektu badawczego BioInfoBanku.

W najbliższym czasie poznański BioInfoBank ma wystosować oficjalne oświadczenie o przyszłości eksperymentu i wydarzeniach z 30 października. Firma ta w 2009 roku otrzymała statuetkę Poznańskiego Lidera Przedsiębiorczości w kategorii "mały przedsiębiorca". Konkurs ten organizowany jest przez Starostę Poznańskiego, Prezydenta Miasta Poznania, Prezesa Międzynarodowych Targów Poznańskich oraz Prezydenta Sejmiku Gospodarczego Województwa Wielkopolskiego.

Wejście na plantację potwierdza pomorska policja.
- Policjanci weszli na teren działki w miejscowości Kierzkowo. Interwencja wynikała z zawiadomienia złożonego przez Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Z informacji zebranych przez GIF wynikało, że istnieje podejrzenie, iż zlokalizowana tam firma, wytwarza środki odurzające, pomimo, iż dopiero stara się o wydanie stosownych zezwoleń na prowadzenie tego typu działalności - informuje Błażej Bąkiewicz z zespołu prasowego komendy wojewódzkiej policji w Gdańsku.

W interwencji brali udział pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego oraz eksperci policyjnego laboratorium kryminalistycznego. Na miejscu znaleziono susz roślinny.

- Ponadto wykonane tam wstępne badania próbek uprawianych roślin wykazały, że są to konopie inne niż włókniste, czyli takie na które firma ta nie miała odpowiednich zezwoleń - dodaje Błażej Bąkiewicz.

Policjanci "zabezpieczyli" do szczegółowych badań sadzonki i susz. Zarekwirowano również komputery oraz telefony. Z jakiego powodu?
- W związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa - mówi Błażej Bąkiewicz. I dodaje:

- Przesłuchanych zostało także dwóch mężczyzn, którzy doglądali uprawy. Przeciwko jednemu z nich, w innej sprawie, toczy się postępowanie w związku z zarzutami przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Pomorscy funkcjonariusze nie odnoszą się do licznych zarzutów stawianych pod ich adresem przez Wolne Konopie. Mówią oni o bezzasadnym, podstępnym zatrzymaniu, reżyserowaniu nagrań z zatrzymania, psychicznym znęcaniu się i pogwałceniu zasad demokratycznego państwa.

- Czy było to zamówienie polityczne czy może działanie grup przestępczych? W tym wypadku skłaniamy się ku tej drugiej opcji - pisze Jakub Gajewski. I dodaje: - Nasi adwokaci w swoich dotychczasowych karierach nigdy nie spotkali się z takim natężeniem złej woli, bezczelności i wrogości wobec nich i zatrzymanych.

Leszek Rychlewski, prezes poznańskiego BioInfoBanku mówi dla "Głosowi", że uprawa konopi indyjskich przez jednostki naukowe nie wymaga zezwolenia GIF.

- GIF o tym dobrze wie. Policja ma też obowiązek o tym wiedzieć przed interwencja. Policja teraz na pewno jest świadoma, że uprawa nie jest przestępstwem i niema mowy o jakimkolwiek podejrzeniu przestępstwa - kończy prezes BioInfoBanku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Poznański BioInfoBank prowadził eksperymenty z marihuaną. Plantację zlikwidowała policja - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski