Poznański "frog" skazany za szaleńczą jazdę samochodem

- Byli kierowcy, którzy w tak krótkim czasie kilka razy potrafili złamać przepisów, ale nie pamiętam nikogo, kto by to zrobił prawie trzydzieści razy - mówi Maciej Opaska z poznańskiej drogówki, który w piątek przed sądem oskarżał Piotra K.

Lista przepisów, które 24-latek z bwm nie złamał byłaby z pewnością krótsza niż ta, która trafiła na stół sędziego.

W czasie swojej szaleńczej jazdy poznański "frog" kilkakrotnie przekroczył dozwoloną prędkość o 100 km/h, niemal cały czas jechał pod prąd zmuszając innych kierowców do ucieczki na przeciwny pas, wyprzedzał na ciągłej, na przejściu dla pieszych, na przejeździe kolejowym, wjeżdżał na skrzyżowanie na czerwonym świetle.

Został zatrzymany po tym jak umieścił w internecie nagrywany w trakcie jazdy filmik: "Sto k.. czterdzieści na k... czterdziestu k.. tak się robi kisiel". Cała szaleńcza jazda była właśnie po to, by pochwalić się nią na you tubie.

Sędzia Jacek Tylewicz specjalnie przed rozprawą sprawdził jaki dzień tygodnia przypadał 15 listopada, kiedy Piotr K. urządził swój szaleńczy wyścig.

- To była sobota. Godzina 16. Proszę sobie wyobrazić, ile ludzi było wtedy na ulicach. Można to nazwać skrajną nieodpowiedzialnością. Można też nazwać dosadniej. Skrajną głupotą - podkreślił sędzia Jacek Tylewicz.

I za tą właśnie skrajną głupotę Piotr K. został w piątek w poznańskim sądzie ponownie skazany. Był to bowiem już drugi wyrok w tej sprawie. W lutym zapadł wyrok nakazowy (bez rozprawy): 5 tys. złotych grzywny i 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów.

Zaskarżył go obrońca Piotra K., a on sam na piątkowej rozprawie dobrowolnie poddał się karze. Grzywna w wysokości 3 tys. złotych i 2-letni zakaz prowadzenia samochodu - to była kara, którą sam zaproponował. Zgodził się na nią oskarżyciel, zgodził się też sąd. 2-letni zakaz oznacza, że 24-latek bezpowrotnie traci prawo jazdy. Aby je odzyskać, będzie musiał zdać ponownie egzamin.

- 5 minut i 38 sekund szaleńczej jazdy Piotra K. to było 5 minut i 38 sekund jego szczęścia, szczęścia innych kierowców oraz pieszych. Na szczęście nie doszło do wypadku, bo wtedy skutki byłyby inne - mówi sędzia Jacek Tylewicz.

Jakie? 140km/h na liczniku miał 18-letni Piotr N., który w Murowanej Goślinie zabił w wypadku cztery osoby.

Piotr K. mógłby odpowiadać z wolnej stopy. Do sądu na Kamiennogórskiej doprowadziła go jednak policja. Jest aresztowany za rozbój: w Sylwestra napadł z kolegą na mieszkańca Jeżyc. Pobili go i ukradli mu telefon, zegarek i 80 złotych.

Prokuratura Rejonowa Poznań Grunwald i Jeżyce skierowała już w tej sprawie do sądu akt oskarżenia. Tym razem Piotrowi K. grozi do 12 lat więzienia.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!