Ponownie wraca sprawa poznańskiego psychiatry Macieja W., który przed śmiercią 24-letniego Macelego z Poznania wystawił mu receptę na dużą dawkę morfiny.
Sprawdź też:
W środę, 7 kwietnia został wyemitowany program UWAGA! TVN, którego reporterzy dotarli do kolejnych osób uzależnionych od leków, którzy otrzymywali recepty od doktora W.
Doktor W. - psychiatra z Poznania wypisywał recepty i zaświadczenia dla osób z całej Polski
Dziennikarze Uwagi dotarli do środowiska osób uzależnionych od morfiny, gdzie dowiedzieli się, że lekarz jest znany z tego, że wystawia podejrzane recepty każdemu, kto zapłaci. Do doktora W. miały przyjeżdżać uzależnione osoby z całego kraju. Zainteresowanie miało być na tyle duże, że lekarz wypisywał recepty zaocznie, które były przekazywane w kopertach. Koszt takiej recepty nie różnił się od kosztu wizyty.
Sprawdź też:
- Po pierwszej wizycie każda kolejna wyglądała tak, że przychodziło się do sekretarki, on siedział w osobnym pokoju z jakimś pacjentem. A sekretarka dawała kopertę z imieniem i nazwiskiem. W kopercie były recepty
- opowiada jeden z pacjentów doktora W., do którego dotarli dziennikarze TVN.
Osoby uzależnione od opiatów dostawały też fałszywe zaświadczenie mówiące o tym, że cierpią na ADHD, co miało pozwalać na uzyskanie recept na leki od innych lekarzy.
Dziennikarka podając się za narkomankę, otrzymała receptę na dużą dawkę leków
Redaktorzy, chcąc potwierdzić informacje o działalności lekarza, zdecydowali się na prowokację, w której dziennikarka udała się na wizytę podając się za narkomankę. Poprosiła o wystawienie recepty na morfinę i uzależniający lek nasenny, którą niemal natychmiast otrzymała. Koszt wizyty wynosił 400 złotych.
Sprawdź też:
Psychiatra doktor W. nie poczuwa się jednak do odpowiedzialności, a na pytanie, na jakiej podstawie wystawił receptę odpowiada, ze działał w dobrej wierze i nigdy nie wiadomo, co dana osoba zrobi z lekami.
NFZ wiedział o sprawie już 10 lat temu
O podejrzanej działalności lekarza Narodowy Fundusz Zdrowia dowiedział się już ponad 10 lat temu, kiedy doktor W. wystawiał bardzo dużo recept na leki silnie uzależniającej na osoby, które ich nie potrzebowały, a nawet o tym nie wiedziały. Sprawa miała zostać zbadana przez organy ścigania, a NFZ zerwał umowę z lekarzem.
- Zerwaliśmy umowę z tym lekarzem na wypisywanie leków refundowanych. Zablokowaliśmy dostęp do pobierania recept numerowanych oraz zgłosiliśmy sprawę do Wielkopolskiej Izby Lekarskiej
– informuje Marta Żbikowska-Cieśla.
Sprawdź też:
- W tej chwili, zgodnie z analizą i przepisami pan doktor figuruje jako osoba niekarana
- informuje Artur de Rosier, prezes WIL.
To oznacza, że Maciej W. może wykonywać zawód lekarza psychiatry. Doktor W. nie chciał odnieść się do sprawy.
Sprawdź też:
- Oni regularnie nie płacą alimentów. Tych Wielkopolan szuka policja
- Dziesięć najbiedniejszych gmin i miasteczek Wielkopolski
- Oszuści i naciągacze poszukiwani przez wielkopolską policję. Rozpoznajesz ich?
- Memy na pierwszy dzień szkoły - zobacz najlepsze z nich
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał [ZDJĘCIA Z KLASÓWEK]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]