Poznański Rower Miejski już nie tak popularny? Coraz mniej wypożyczeń przez niską jakoś sprzętu, brak ścieżek rowerowych

Raport „Ostre hamowanie roweru miejskiego” opracowany przez stowarzyszenie Mobilne Miasto wskazuje, że bikesharing jest w Polsce coraz mniej popularny. Spada liczba wypożyczeń rowerów miejskich w 15 największych polskich miastach. Także Poznański Rower Miejski, zgodnie z danymi raportu, czas świetności ma już za sobą.

Czytaj: Rusza sezon Poznańskiego Roweru Miejskiego. Na rowerzystów czeka sporo nowości m.in. panele solarne w koszykach

Poznański Rower Miejski 2020 od 1 marca

1 marca ruszył 9. sezon Poznańskiego Roweru Miejskiego. Do dyspozycji mieszkańców oddano 113 stacji PRM i blisko 1000 jednośladów. Dodatkowo w tym roku poznaniacy mogą korzystać i wypożyczać rowery bezstacyjne 4. generacji. Jest ich aż 562.

Operator, firma Nextbike Polska wprowadziła także dla użytkowników udogodnienia, mające zwiększyć komfort korzystania z rowerów, zwłaszcza tych bezstacyjnych.

Pomimo tego, bikesharing, także w Poznaniu, traci na popularności. Stowarzyszenie Mobilne Miasto wzięło pod lupę 15 polskich, dużych miast, by sprawdzić czy faktycznie rower miejski w Polsce ma się dobrze. Niestety, wnioski nie są zadowalające.

Aż 87 proc. badanych systemów zanotowało zmniejszenie liczby wypożyczeń w stosunku do 2018 roku - średnio o 19 proc. Nastąpiło to mimo zwiększającej się liczby rowerów, ich dostępności i powstających stacjach rowerowych.

- Nieliczne wzrosty, które odnotowano we Wrocławiu czy Katowicach, związane są ze znacznym zwiększeniem podaży rowerów w danych miastach - czytamy w raporcie „Ostre hamowanie roweru miejskiego”.

Wszystkich 15 największych systemów zanotowało mniejszą liczbę wypożyczeń w przeliczeniu na jeden rower.

Poznański Rower Miejski 2020. Spada liczba wypożyczeń

Największe spadki wypożyczeń, aż o 32 procent, odnotowano właśnie w Poznaniu. To tutaj jest także największy spadek efektywności, czyli liczby wypożyczeń w przeliczeniu na jeden oferowany pojazd, bo aż o 51 procent. Stało się tak pomimo zwiększenia floty jednośladów aż o 40 procent.

Jan Gosiewski, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu, który skomentował wyniki raportu, stwierdził, że rok 2019 był szczególny z uwagi na rozbudowę systemu Poznańskiego Roweru Miejskiego o rower bezstacyjny. - Była to nowość, która jeszcze nie funkcjonowała tak, jakbyśmy sobie życzyli, jednak mamy nadzieję, że ten rok będzie dużo lepszy - stwierdził.

Miejski rower mniej popularny przez hulajnogi?

Gosiewski w komentarzu do danych z raportu stwierdził także, że wpływ na spadek popularności rowerów miejskich ma też pojawienie się w miastach kolejnych atrakcyjnych sposobów przemieszczania się jak hulajnogi elektryczne czy skutery. - Mimo to mamy nadzieję, że w zbliżającym się sezonie zdrowy i ekologiczny rower będzie się cieszył dużym zainteresowaniem - mówi.

Zobacz też: Rower, hulajnoga, samochód czy skuter? Pojazdy na minuty. Sprawdź, co się bardziej opłaca!

Faktycznie, jak wynika z raportu, przy wprowadzeniu w Poznaniu hulajnóg elektrycznych popularność Poznańskiego Roweru Miejskiego spadła o 32 procent. Jednak w innych miastach, jak w Warszawie, Krakowie czy Łodzi była to kwestia zaledwie kilkunastu procent.

- Obecnie, w świetle przedstawionych danych, uznawanie e-hulajnóg na minuty za pierwszoplanową lub jedną z głównych przyczyn spadków wypożyczeń rowerów wydaje się jednak bezpodstawne - uważają twórcy raportu.

Miejski rower mniej popularny przez brak dróg rowerowych

Specjaliści ze stowarzyszenia Mobilne Miasto uważają, że ogólny spadek popularności bikesharingu może mieć związek z innymi czynnikami, niż tylko dodatkowe możliwości komunikacyjne. To przede wszystkim:

• obawy rowerzystów o bezpieczeństwo,
• zbyt powolny przyrost infrastruktury rowerowej,
• niska jakość systemów roweru miejskiego,
• umowy, które nie zachęcają operatorów do zwiększenia liczby wypożyczeń,
• duża dostępność tanich usług samochodowego transportu pasażerskiego.

- Pamiętajmy, że część osób po 1-2 latach korzystania z roweru publicznego zdecydowała się na zakup własnego jednośladu. To naturalny kierunek zmian i rozwoju świadomości społecznej, ma jednak wpływ na ograniczenie używania rowerów publicznych. Ale potencjał rozwoju wciąż jest - uważa z kolei Jakub Giza, dyr. ds. Rozwoju Systemów Rowerowych Nextbike Polska S.A..

Co zrobić, by na nowo zachęcić poznaniaków do rowerów miejskich? Zdaniem twórców raportu samorządy, jak i operatorzy powinni zastanowić się nad zwiększeniem atrakcyjności rowerów dla mieszkańców, być może zrezygnować z 20-30 minut darmowego przejazdu. Miasta powinny także rozważyć zwiększenie konkurencyjności na rynku poprzez dopuszczenie innych firm z mobilnymi usługami.