Poznański Urząd Miasta przegrał sprawę z Drukarnią św. Wojciecha

W 2007 roku do księgi wieczystej wpisano ostrzeżenie o jej niezgodności z rzeczywistym stanem prawnym. Innymi słowy chodziło o to, że pojawił się podmiot roszczący sobie prawo do nieruchomości. Tym podmiotem była właśnie poznańska drukarnia. Mimo tego ostrzeżenia, miasto sprzedało mieszkanie lokatorce, która zajmowała je od dłuższego czasu. Teraz jednak tę transakcję unieważnił sąd. Stwierdził, że mieszkanie należy do drukarni.

Co na to miasto? Maciej Milewicz, z biura prasowego poznańskiego Urzędu Miasta, przyznaje, że popełniono błąd.

- Skoro w księdze wieczystej wpisano ostrzeżenie i stan prawny był niejednoznaczny, to nie powinno później dojść do sprzedaży - stwierdza.

Dodaje, że lokatorka z Wołkowyskiej pozostanie najemcą mieszkania, a miasto zwróci jej wszystkie koszty związane z nabyciem przez nią mieszkania przed dwoma laty. Urząd Miasta informuje również, że wcześniej, bo w latach 2003-2006 sprzedał 12 innych mieszkań przy ul. Wołkowyskiej. Zapewnia, że przed tymi transakcjami zwracał się do innych urzędów z pytaniem, czy toczą się postępowania o stwierdzenie nieważności decyzji wywłaszczeniowych. I jak podają urzędnicy, wówczas otrzymali odpowiedź, że się nie toczą.

Obecnie, jak wynika z informacji od urzędników, prowadzone są różne postępowania z wniosku drukarni. Dotyczą zapłaty, postępowań o zwrot nieruchomości czy stwierdzenia nieważności decyzji, na podstawie której Skarb Państwa stał się właścicielem nieruchomości.

Przypomnijmy, że drukarnia, założona w ostatniej dekadzie XIX wieku, wiele lat temu została pozbawiona własności przez władzę ludową. Jej majątki zostały znacjonalizowane. Ale w ostatnich latach zaczęła odzyskiwać utracone dobra.

Niedawno wygrała też w Poznaniu spór ze Skarbem Państwem, który domagał się od niej zwrotu nakładów na nieruchomość przy ul. Milczańskiej. Chodziło o okres, kiedy teren był we władaniu Skarbu Państwa. Sąd oddalił jednak roszczenia.