- Trenując od września zeszłego roku i debiutując na turniejach w marcu tego roku zawodniczki Black Roses same są zaskoczone swoją siłą przebicia. Jednak wiedząc ile energii i czasu wkładamy w treningi cieszymy się, że robimy postępy i z każdym turniejem radzimy sobie coraz lepiej. To motywuje do dalszej pracy - mówi kapitan drużyny, Agnieszka Kowalczyk.
Zarówno w trakcie przygotowań na poznańskiej plaży, jak i na turnieju widać było, że oprócz wielkiej woli walki rugbystki czerpią radość ze wspólnej gry, a o to w tym sporcie w dużej mierze chodzi i przekłada się na wyniki. Warto zaznaczyć, iż w trakcie sobotnich rozgrywek Black Roses oddały tylko jeden punkt "srebrnemu" zespołowi Warsaw Ladies Frogs, a same w trakcie turnieju zdobyły łącznie 24 punkty.
- Rugby jest coraz popularniejsze i „wciąga”. Takiej woli walki przy zachowaniu zasad fair play i szacunku zarówno dla osób z drużyny, jak i przeciwników nie ma chyba w żadnej dyscyplinie zespołowej. Trenujemy swoje ciało, ale i charaktery – rugby to sposób na życie - mówi trener z Posnanii, Tomasz Kapustka, który przy wsparciu Sebastiana Chwaszcza prowadził drużynę Black Roses do wygranej w Sopocie.
- Nie spoczniemy na laurach – już od poniedziałku odbywają się kolejne treningi, a od września rozpoczynamy nasz drugi sezon rozgrywek. W minionym, mimo późnego startu, zajęłyśmy czwarte miejsce i mamy ambicje na kolejne awanse. Cały czas też rozszerzamy drużynę, zapraszając zainteresowane dziewczyny na nasze treningi, a także szukając sponsorów by dalej się rozwijać – dodaje Kowalczyk.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?