Nic w tym dziwnego. To jasne, że wszystko musi być zgodne z przepisami. Ale, jak sama nazywa wskazuje, pracownik socjalny powinien być kimś, kto stoi nieco ponad tą biurokratyczną machiną. Szkolony jest do tego, by pomagać w ludzkich dramatach, rozpoznawać problemy potrzebujących.
W przypadku Beaty Mielcarek, która ze łzami w oczach mówi, że nie ma za co żyć, u pracownika socjalnego empatii zabrakło. Co prawda, zdania obu stron są różne i pewnie każda ma trochę racji, to niewątpliwie pracownik MOPR nie zachował się jak osoba pomagająca rodzinie. Bo nawet jeśli Beata nie wyliczyła punkt po punkcie swoich potrzeb, nie wypisała wniosku, to opiekun socjalny jest właśnie od tego, by takie sprawy wychwycić w rozmowie, zauważyć podczas wizyty. Ale, oczywiście, może też zajmować się tylko papierologią...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?