Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca w Biedronce: Nadmiar obowiązków, a za mało ludzi. Jakie zarobki?

Mateusz Szymandera
Praca w Biedronce: Nadmiar obowiązków, a za mało ludzi
Praca w Biedronce: Nadmiar obowiązków, a za mało ludzi Polskapresse
Związkowcy z Biedronki zapowiadali akcję protestacyjną. Ostatecznie jednak do pikiet nie doszło, gdyż załoga liczy na spotkanie z pracodawcą. Jak wygląda praca i jakie są zarobki w Biedronce? Sprawdziliśmy.

Sieć handlowa Biedronka jest jednym z liderów w branży w Polsce. Do protestów pracowników dochodziło tam wiele lat temu. Później sytuacja się uspokoiła. Firma otwierała kolejne sklepy, przyjmowała ludzi, którzy na warunki zatrudnienia już nie narzekali. W minionym tygodniu "Głos Wielkopolski" ujawnił, że zakładowa Solidarność szykuje się do akcji protestacyjnej. Powód? Według związkowców brakuje pracowników, ci którzy są, pracują ponad siły. - Poza tym liczymy na podwyżki płac - mówi Piotr Adamczak, szef Solidarności w Biedronce.

Czytaj też: Horror w Biedronkach. Pracownicy wyjdą na ulice?

Po publikacjach otrzymaliśmy stanowisko właściciela sklepów - firmy Jeronimo Martins, w którym zdecydowanie odrzucono zarzuty podnoszone przez związkowców.

- Nasza firma od lat podejmuje szereg działań mających na celu stworzenie najlepszego środowiska pracy w branży. (...) Podkreślamy, że wypracowana przez lata polityka pracownicza w naszej firmie oparta jest na zasadzie otwartego dialogu i szacunku, zarówno z pracownikami, jak i z przedstawicielami związków zawodowych.

Czytaj także: Praca w Biedronce: Na razie nie będzie protestów pracowników

Firma przekonuje też, że oferuje swoim pracownikom konkurencyjne warunki pracy. - Minimalna płaca w JMP jest obecnie o ok. 20 proc. wyższa od minimalnej płacy.- Wszyscy pracownicy mają też do dyspozycji rozbudowany pakiet socjalny, w tym program profilaktyki zdrowotnej czy programy pomocy potrzebującym - informuje biuro prasowe JMP.

Praca i to na cały etat
O swojej pracy opowiedzieli nam niektórzy zatrudnieni w tej sieci. Zgłosili się do nas po naszym artykule dotyczącym sytuacji w Biedronkach. Każda osoba zatrudniona w Biedronce posiada umowę o pracę. W sklepie pracuje się na dwie zmiany: 6-14 i 14-22. Sklep jest otwarty od 7 do 21. Wcześniej trzeba przygotować go do otwarcia, a po zamknięciu posprzątać.

Pracownicy opowiadają, że z godzin swojej pracy rozliczani są w trzymiesięcznych okresach. Nie powinni oni w tym czasie przekroczyć 480 godzin. Dlatego często pod koniec tego okresu, tak jak we wrześniu, w sklepach jest niedobór pracowników. Zdarza się, że w sklepie jest dwóch kasjerów oraz kierownik. Pozostali wyrobili normy. - Bywa, że pracujemy po 10 czy 12 godzin. Koleżanka w sierpniu powinna mieć 160 godzin pracy, a zrobiła 190 - tłumaczy nasza rozmówczyni, która od kilku lat pracuje w sklepie w Poznaniu.
Elektroniczny system
Nad godzinami pracy czuwa elektroniczny system, który nie pozwala na pracę ponad 12 godzin. Przekroczenie czasu o kilka minut powoduje, że przełożeni otrzymują informacje. W efekcie kierownik sklepu może dostać naganę. Dlatego, jak twierdzą pracownicy, te zasady są przestrzegane.

Elektroniczny system obowiązuje również w przypadku grafików. Gdy osoba przychodzi do pracy w poniedziałek na 10, to we wtorek nie może przyjść wcześniej niż na 10. Nawet jeśli poprzedniego dnia zakończy pracę o 22. Każdy pracownik codziennie obsługuje ok. 400 klientów - tak przynajmniej mówią pracownicy. Łatwo policzyć, że w przypadku 8 godzin pracy to ok. 50 klientów na godzinę. Tak przynajmniej wygląda sytuacja w kilku punktach w Poznaniu.

Nadmiar obowiązków
Pracownicy twierdzą, że poza obsługą klientów do obowiązków pracownika należy wykładanie towaru. Dostawy przyjmuje kierownik lub jego zastępca. Jeśli jest wyrozumiały, to pomaga w wykładaniu. Ale, według naszych rozmówców, odbiór towaru i jego rozniesienie na półki to obowiązek kasjerów. Dlatego, jak twierdzą, poza obsługiwaniem klientów - wykładają oni palety z towarem. Zdarza się, że w ciągu swojej pracy muszą to zrobić z nawet 15-20 paletami. - Nosimy także 15-kilogramowe kartony z bananami. Są naprawdę ciężkie, zwłaszcza dla kobiet, które stanowią większość pracowników - opowiada kolejna osoba zatrudniona w tej sieci. To nie wszystkie obowiązki. Trzeba jeszcze posprzątać sklep, a także zabrać z półek towar, który jest przeterminowany. W Biedronce nie ma umów śmieciowych, a umowy o pracę podpisywane są na teren miasta. I choć pracownik jest przypisany do jednego ze sklepów, zdarza się, że otrzymuje telefon: - Od jutra przez tydzień pomożesz tu i tu - tłumaczy nam kasjerka. Jest to praktyka zgodna z prawem.

Za mało nas do pracy
W sklepie pracuje ok. 13 osób. To czterech kierowników, w tym trzech zastępców oraz obsada cztero-pięcioosobowa na dwie zmiany. - Łatwo policzyć, że w przypadku chorobowego i ciąży liczba pracowników się zmniejsza. A gdy ktoś jeszcze wcześniej wyrobił swoje godziny, również nie przychodzi. Stąd też problemy z liczbą pracowników - zaznacza nasz rozmówca.

Skutki niedoboru pracowników odczuwają też klienci Biedronki. Polegają one na coraz to większych kolejkach do kasy. - Gdy w kolejce stoją trzy osoby, powinniśmy już wezwać kolejnego kasjera. Ale jak mamy to zrobić, gdy druga osoba już obsługuje klientów, a więcej nas nie ma - zastanawia się kasjerka Biedronki. Kasjerzy często są przez klientów wyzywani.- Często czuje się jak szmata do podłogi. Bo pracuję w handlu - mówi nam inna kasjerka.
Jak te warunki oceniają inspektorzy pracy? Z danych Głównego Inspektora Pracy za rok 2012 wynika, że w 91 kontrolowanych sklepach wskazano 150 nieprawidłowości. Nie były one jednak poważne. Dotyczyły on m.in. niewłaściwej temperatury. - Uważnie wsłuchujemy się w opinie osób zatrudnionych w naszej firmie (...). Posiadamy też szereg regulacji, których celem jest zapobieganie ewentualnym nieprawidłowościom - informuje biuro prasowe JMP.

Zarobki w Biedronce

Każda osoba przyjęta do Biedronki otrzymuje umowę o pracę. Nowy pracownik dostaje wynagrodzenie w wysokości 2 tys. zł brutto. Po kilku latach pracy jego pensja może wzrosnąć do 2300 zł brutto.

Więcej zarabiają kierownicy sklepu oraz ich zastępcy. Zastępca może liczyć na pensję w wysokości 2600 zł brutto, z kolei kierownik ponad 3000 zł brutto. Dodatkowo obowiązują dodatki socjalne. To m.in. bony w wysokości 150 i 300 zł wydawane jesienią i przed świętami na towar dostępny w sklepach. Wiosną pracownicy mogą liczyć na premie, które wynoszą ok. 1000 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski