Pracownia Pizzy - miejsce, gdzie nad ilością dominuje jakość

Pracownia Pizzy jest partnerem plebiscytu Mistrzowie Smaku 2017. Dlaczego warto brać udział w prestiżowych akcjach gastronomicznych?

Ten plebiscyt przybliża mieszkańcom Wielkopolski miejsca, w których się dobrze gotuje i profesjonalnie traktuje klientów. Tego typu konkursy wskazują potencjalnemu klientowi, gdzie należy pójść i dlaczego. W akcji głosują Wielkopolanie, czyli klienci, którzy skorzystali już z danych usług. To jest najlepszy weryfikator.

Pracownia Pizzy – jak sama nazwa wskazuje – oferuje najpopularniejsze danie kuchni włoskiej. Jaka to oferta?
O gustach się nie dyskutuje. Oferta pizzy na rynku wielkopolskim jest ogromna, na poznańskim – jeszcze większa. W mojej ocenie jest jednak podobna, a różni się drobiazgami. Nasz target zawęziliśmy do klientów bardziej wymagających. Pizza jest utożsamiana przez odbiorców z jedzeniem szybkim i poniekąd jest to prawda. To danie, które można zjeść szybko i bezpiecznie, bo jest dobrze znane. Szanuję takiego klienta, ale to nie jest nasz klient. Nasi klienci szukają smaków.

Co to znaczy?
Klient, który szuka smaków, stawia na jakość dania – tak jak my. Produkty dobrej jakości wymagają większych nakładów finansowych, co skutkuje wyższą ceną produktu końcowego. To również wpływa na zawężenie naszego grona klientów. Ta grupa jest już duża i się rozrasta. Dla ludzi codziennością staje się kupowanie dobrych, a nie tanich produktów. Klienci zaczynają dbać o to, co jedzą. My staramy się sprostać ich wymaganiom. Nie kupujemy taniego sera lub wyrobów słabych jakościowo. Cena jest drugorzędna, najważniejsza jest jakość.

Nazwa „Pracownia Pizzy” już coś sugeruje.
Klienci przekomarzają się, mówiąc, gdzie można zjeść najlepszą włoską pizzę. Niektórzy mówią, że ta prawdziwa jest cienka, inni, że gruba. Jaka jest prawda? Prawdziwa włoska pizza jest robiona przez Włochów na ich rodzimych produktach. Nawet oni podzielili się na dwa obozy. Pierwsza pizza włoska, to ta tradycyjna – neapolitańska. Druga to rzymska. Obie są prawdziwie włoskie. Czy my robimy włoską pizzę? Pewnie nie, ale czerpiemy z doświadczeń prekursorów, którzy to danie stworzyli. Teraz na całym świecie można zjeść bardzo dobrą pizzę. Włosi nie mają już na nią monopolu. My staramy się pracować nad produktem, dobierając smaki do potrzeb lokalnych, do tego, czego oczekuje nasz klient.

Gastronomia to trudna branża?

Bardzo trudna, a największą satysfakcję dają pozytywne opinie klientów. Najbardziej bezkompromisowe są dzieci. Jeśli im smakuje, jest to dla nas największa nagroda.

Gdzie można zjeść waszą pizzę?

Nasz projekt realizujemy od roku. W zamyśle „Pracownia Pizzy” będzie minisiecią – od 6 do 10 obiektów. Obecnie działają już dwa – w Skórzewie i Swarzędzu. W chwili obecnej przygotowujemy się do uruchomienia dwóch nowych obiektów w Komornikach i Szczytnikach.