Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Hydrobudowy bez pensji - czekają na jakiekolwiek pieniądze

Mateusz Pilarczyk
Z ponad 1200 osób zatrudnionych jeszcze na początku roku w Hydrobudowie Polska została obecnie grupa około 160 pracowników. Im nie wręczone jeszcze wypowiedzeń, ale wiadomo, że docelowo wszyscy stracą pracę, bo firma znajduje się w upadłości likwidacyjnej. Tymczasem pogarsza się sytuacja pracowników, którym nie wypłacono jeszcze pieniędzy z Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

- Wypłat z funduszu jeszcze nie ma. Ludzie na chleb nie mają. Niektórzy po dwa, trzy miesiące są bez wypłaty - opisuje sytuacje pracowników Henryk Stypka, przewodniczący "Solidarności" w firmie, jak mówi sam już też dostał wymówienie.

- Pieniądze, które mogłyby pomóc można wypłacić z funduszu socjalnego, ale zarząd leci w kulki. Mówi, że nie może tego zrobić, ale ja mam opinie prawników, że można. Gdybym był młodszy to pod siedzibą firmy rozbiłbym namiot i założył głodówkę - dodaje związkowiec.

Spór dotyczy pieniędzy zgromadzonych na koncie zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Jako że są to pieniądze dla pracowników, nie są częścią masy upadłościowej firmy, którą to zarządza syndyk. Pierwsze pismo w sprawie tych pieniędzy związek słał do zarządu Hydrobudowy pod koniec sierpnie.

Na początku października "Solidarność" wysłała kolejny dokument, w którym proponuje podział środków według czterech grup wyodrębnionych na podstawie wysokości zarobków. I tak najmniej zarabiający mieliby otrzymać po 1200 zł, a najlepiej uposażona grupa dostałaby po 500 zł.

- Nie zarząd jest władny, aby podjąć decyzję w sprawie wypłat, a komisja socjalna. Ona musi podjąć decyzję, a zarząd ją zatwierdzić. Komisja socjalna do tej pory się nie spotkała. Nie można mówić, że zarząd nie wypłaca, bo to nie on podejmuje decyzję w tej sprawie - odpowiada Jakub Miler, rzecznik Hydrobudowy Polska.

Dodaje też, że pieniędzy jest mniej niż wynikałoby z propozycji związku. Starczyłoby by ich na kilkukrotnie mniejsze wypłaty z funduszu.

Już na początku września, jeszcze przed ogłoszeniem upadłości likwidacyjnej, informowaliśmy o grupowych zwolnieniach w Hydrobudowie. Pierwotnie miało być nimi objętych 850 pracowników. Zgłaszana do Powiatowego Urzędu Pracy liczba jednak spadła do 697. Nie można jednak powiedzieć ilu pracowników objęły grupowe zwolnienia - część sama składała wypowiedzenia, albo zrywała umowy ze względu na zaległości w wypłatach.

Tymczasem w Hydrobudowie trwa już kolejna w ostatnich miesiącach kontrola Państwowej Inspekcji Pracy. Jej rezultaty mają być znane pod koniec października.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski