Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Solid Security protestowali w Poznaniu. Nie zgadzają się na obniżkę wypłat

Mateusz Pilarczyk
Około 30 konwojentów przyszło w poniedziałek przed siedzibę firmy.
Około 30 konwojentów przyszło w poniedziałek przed siedzibę firmy.
Pracownicy firmy ochroniarskiej Solid Security protestowali przed siedzibą poznańskiego oddziału spółki. Zajmujący się konwojowaniem ochroniarze w ten sposób demonstrowali swój sprzeciw wobec, ich zdaniem, niezapowiedzianej obniżki wynagrodzenia.

- Protestujemy, bo zabrali nam pieniądze z wypłaty. Wszystkim równo po około cztery procent i nie powiadomili nas o tym wcześniej. Cała Polska została tak potraktowana - mówił podczas poznańskiego protestu jeden z konwojentów Solid Security.

- Dziecko idzie za chwilę do szkoły. Skąd ja wezmę na podręczniki? - pytał kolejny z pracowników, którzy z obawy przed zwolnieniami wolą zachować anonimowość.

Wielu z nich w piątek, sobotę i niedzielę odmówiło wykonywania pracy. Do Poznania szybko trzeba było ściągnąć zastępstwo, bo konwojenci zajmują się przykładowo odbieraniem utargów ze sklepów, galerii handlowych i stacji benzynowych. Do nich należy również uzupełnianie pieniędzy w bankomatach i przewożenie dużych sum pieniędzy między bankami.

- Nie jest prawdą, jakoby pracownikom odebrano 4 procent wynagrodzenia. Ustalone w umowie o pracę wynagrodzenie zostało wypłacone w całości - wstrzymana do wyjaśnienia została wypłata części należności niestanowiących wynagrodzeń pracowniczych - tłumaczy Krzysztof Lenard z Solid Security.

Konwojenci chcą też poprawy warunków pracy i zmian w jej organizacji

Ale diabeł tkwi w szczegółach: jak mówią pracownicy, wielu z nich zatrudnionych jest za minimalną pensję krajową, a resztę pieniędzy za wykonane zadania dostaje na podstawie umów cywilnoprawnych.

W poniedziałek na rozmowy z pracownikami przyjechał jeden z wiceprezesów firmy Solid MCG, który obiecał, że firma jeszcze raz zweryfikuje potrącenia.

Wynikały one z rozliczenia tzw. trasówek, bo codziennie konwojenci mają do obsłużenia określoną liczbę punktów i mają na to wyznaczony czas - część z nich wymaga nawet kilkunastu, i więcej godzin spędzonych w pracy. Pracownicy Solidu uważają, że wiele z tych trasówek oderwane jest od rzeczywistości. Nie przewidują chociażby remontów na drogach albo podane są błędne lokalizacje punktów odbioru pieniędzy.

Po proteście przedstawiciele firmy zapowiedzieli, że razem z pracownikami będą pracowali nad urealnieniem trasówek. To jednak nie uspokoiło konwojentów. Boją się, że ich sprzeciw, który był jedynym takim protestem w kraju, może obrócić się przeciwko nim i stracą pracę.

- W przypadku nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy lub innego naruszenia obowiązków pracowniczych, jeśli takie przypadki miały miejsce, należy się liczyć z konsekwencjami przewidzianymi w przepisach kodeksu pracy - mówi Krzysztof Lenard.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski