Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prapremiera "Balladyny" w Teatrze Polskim w Poznaniu

Stefan Drajewski
Krzysztof Garbaczewski, reżyser poznańskiej "Balladyny"
Krzysztof Garbaczewski, reżyser poznańskiej "Balladyny" Fot. Robert Mleczko
W piątek w Teatrze Polskim w Poznaniu prapremiera nowej "Balladyny". Grę z Juliuszem Słowackim podjęli Marcin Cecko - autor dramatu i Krzysztof Garbaczewski - reżyser.

Cecko, podobnie jak Słowacki, umieścili akcję nad jeziorem Gopło, ale pojawia się też Teatr Polski z napisem Naród Sobie. Rzecz rozgrywa się w pejzażu współczesnym, bohaterowie są całkiem realni, pracują w laboratorium badawczym nad modyfikacją roślin. Odwiedza ich biznesmen…

Czytaj także:
Marcin Cecko o współczensej "Balladynie"

Autor zapytany o powód, dla którego sięgnęli z reżyserem po dramat Słowackiego, odpowiedział krótko. Na to pytanie niech odpowie Krzysztof.

- Mnie ten tekst zainteresował z kilku powodów. Jednym z nich, kto wie, czy nie najważniejszym, jest postać kobiety - mówi reżyser. - Od dłuższego czasu zajmowaliśmy się światem męskim. I zapragnąłem zmiany. Żyjemy w patriarchalnym społeczeństwie. Większość tekstów na scenę pisana jest przez facetów i o facetach. Słowem: mężczyzna znaczy człowiek. Przyjęło się w naszej kulturze, że to mężczyzna wypowiada najważniejsze kwestie. Kobiety są zazwyczaj sprowadzane do roli bycia dziewczynami chłopaków, definiują się przez mężczyzn. A tu mamy bohaterkę, która mówi własnym głosem i wpisuje się w obraz dokonującej się na naszych oczach dekonstrukcji tego męskiego świata.

- To prawda, zmieniliśmy rejon naszych poszukiwań - podkreśla Marcin Cecko. - Pracując razem od dłuższego czasu, unikaliśmy modnych tematów, teatru społecznego. Zazwyczaj szliśmy drogą filozofii i egzystencji, a tutaj otworzyła się nagle ścieżka nowej i innej komunikacji: możemy rozmawiać z widzem o kobiecie, ojczyźnie i kulturze, której jesteśmy spadkobiercami.

A o czym mówi wybrana przez was "Balladyna"?

- Z jednej strony mówi o naturze kobiecej, z drugiej o Polsce, społeczeństwie, w którym dorastała i żyje - dodaje Garbaczewski. Tekst jest zupełnie nowy, ale otwiera portal do romantyzmu. Nagle okazało się, że tematy romantyczne budują głos współczesnej bohaterki, chociażby przez taki zabieg, jak ten, że jedna aktorka gra Balladynę i Goplanę. Dalej. Ten świat fantastyczny robi się całkiem realny poprzez umieszczenie akcji w środowisku laboratorium biogenetycznym. Już po wyborze tematu i głównych myśli, które chcielibyśmy podjąć i rozwinąć, doszedł temat GMO.

Teatr Polski w Poznaniu: "Balladyna" Marcina Cecko, reżyseria i scenografia Krzysztof Garbaczewski, Prapremiera 25 stycznia godzina 19.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski