Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwy Polak: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai

Leszek Waligóa
Ktoś tu po polsku pisać nie umiał. Nic dziwnego, bo pierwsze zdanie po polsku (przynajmniej: pierwsze zapisane, jakie przetrwało do naszych czasów) z polskiego na nasze przekładał zakonnik, który pisać umiał, ale po łacinie. Spór trwa, czy to zdanie miało oznaczać chęć wyręczenia w obowiązkach domowych czy... może innych obowiązkach.

Tak czy siak: dzisiejszy Polak może sądzić, że pierwsze polskie zdanie, to raczej pierwsze zdanie ukraińskie. I dużo mylić się nie będzie, bo wypowiedział je ponoć Czech Boguchwał do swojej żony. Ponieważ działo się to pod Wrocławiem, w roku pańskim 1270 - równie dobrze żona mogła być Ślązaczką. A im wtedy nie do końca było po drodze z Polską.

To zamierzchłe czasy. Przez kilka dalszych stuleci po polsku już się pisało całkiem dużo, całkiem ładnie i składnie. I, co ciekawe, pisało w tym języku kilka narodowości. Do Polski Piastów, która wkrótce stała się Polską Jagielonów, ciągnęło pół świata. Nic nowego, bo przecież już wcześniej tu bywali. O Polsce Mieszka pisał z podziwem Ibrahim ibn Jakub, Żyd sefardyjski, który w te rejony dotarł. Żydów Polska przyjmowała później chętnie. Osiedlali się tu Tatarzy, Niemcy, Czesi, całe zastępy Bambrów w Poznaniu dobrze kojarzone. W ramach Rzeczpospolitej Obojga Narodów, narodów było znacznie, znacznie więcej. W bitwie pod Grunwaldem walczyli ramię w ramię też Litwini, Czesi, Żmudzini. Węgrzy tu się pojawiali, Słowacy, Ukraińcy, Rusini. Wtedy Polska największym krajem Europy była.

Tylko jakoś o tym zapomniano. Teraz maszerują w butach wyglądających na ortopedyczne chłopcy, którym marzy się Polska od morza do morza, ale najlepiej czysta rasowo. Czystość rasowa w ich rozumieniu to jednak płód równie poroniony jak pomysły imć Adolfa. Którego gesty naśladują, ale - żeby nie podpadać pod paragraf - z twierdzeniem, że albo zamawiają pięć piw, albo to starorzymski salut. Nie jesteśmy pod tym względem lepsi niż inne kraje. Niedawno oglądałem film o rosyjskim antysemityzmie. Wygoleni na łyso, ale nie wszyscy. Widać pozostali problemu z wszami nie mają. Na ścianach swastyki. Sieg Hail wyrzuconym ramieniem. I to potomkowie ludzi, którzy pamiętają jeszcze jak miliony rodaków hitlerowska maszyna rozjechała... Tłumaczenie: Hitler nie był taki zły, Hitler by nasz kraj aż po Kaukaz oczyścił z mętów.

Pogratulować postrzegania historii? Można by, gdyby nie to, że sami nie jesteśmy lepsi. Bo nie trzeba być nawet wygolonym nazistą, któremu przeszkadza wszystko czego się boi, który wroga zrobi z każdego, kto jego poglądów nie podziela. Ale mało to takich co nas wszystkich na prawdziwych i nieprawdziwych dzielą?

Prawdziwy patriotyzm. Wojen nie ma, więc na barykadach jakoś nie można go udowadniać. Choć w dziejach było już i tak, że o Polskę walczyli niePolacy. W 1919 roku, gdy Polska do obrony przed bolszewikami się szykowała, nawet amerykańscy piloci czuli, że oto mogą się ojczyźnie Kościuszki odwdzięczać. Ale wojen nie ma, więc wojnę trzeba sobie znaleźć. "Patriota prawdziwy" szuka więc tych "nieprawdziwych", żeby ich najlepiej z kraju wykopać. Bohaterstwo się znalazło. W genealogii nie ma co grzebać, bo jeszcze się okaże, że każdy ma za przodka Żyda, Niemca, Tatara, albo innowiercę. W zapatrywaniach seksualnych mieszają, jakby to na patriotyzm miało wpływ...

Wojenka. Tak łatwo zapomnieć, że patriota to nie tylko ten co wojny toczył (ale nie domowe), ale ten co budował. Budowanie jest przecież trudniejsze, niż rzucanie kamieniami...

A gdyby tak patrzeć przez pryzmat tego, jak kto po polsku mówi i pisze? Strach pomyśleć, ale połowa Polaków by się niepolska okazała, a bardziej polscy byliby ci, którzy język kalecząc, mówią przynajmniej: przepraszam, że tak słabo mówię po polsku.

I co, mamy mieć za złe, że ten kraj wybrali za swój? A dumni z tego nie potrafimy być. Jak osły. Choć nie wiem, czy osła nie obrażam.

Pisałem to przed warszawską bitwą idiotów. Jakoś wiedziałem, że do niej dojdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski