Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawniczka z Kalisza zrobiła karierę na Wyspach

Elżbieta Bielewicz
Prawniczka z Kalisza zrobiła karierę na Wyspach
Prawniczka z Kalisza zrobiła karierę na Wyspach Elżbieta Bielewicz
Kaliszanka Marta Grzelak robi karierę w Wielkiej Brytanii. Jest partnerem w kancelarii prawniczej, a 2 lata temu zdobyła tytuł Polki Roku w kategorii biznes.

Jak zrobić karierę w amerykańskim stylu? Trzeba dużo pracować i mieć trochę szczęścia! Tak przynajmniej uważa kaliszanka Marta Grzelak, która odniosła sukces zawodowy, o którym marzy wielu Polaków na emigracji. Jest wspólnikiem w kancelarii prawnej McHale and Company Solicitors w Manchesterze.

Zanim doszło do mojego spotkania z Martą trochę o niej poczytałam w internecie. Wiedząc o jej licznych osiągnięciach, spodziewałam się sztywnej bizneswoman, w klasycznym, ciemnym garniturze i okularach. Tymczasem moja rozmówczyni okazała się przemiłą, młodą kobietą o rozbrajającym uśmiechu i otwartym sposobie bycia. Przy kawie opowiadała o tym, jaka była jej droga na szczyt, udowadniając, że każdy sukces jest poprzedzony latami ciężkiej pracy, ale także odrobiną... szczęścia.

- Skończyłam liceum Adama Asnyka w Kaliszu i rozpoczęłam studia w Białymstoku na ekonomii - opowiada. - Na czwartym roku dostałam stypendium do włoskiej Werony i spędziłam tam osiemnaście miesięcy. To chyba właśnie wtedy dotarło do mnie, że świat jest pełen możliwości i mogę osiągnąć, jeśli nie wszystko, to prawie wszystko. Poznałam tam wielu wspaniałych ludzi różnych narodowości i na pewno te przeżycia wpłynęły na moje postrzeganie świata.

Wróciła do kraju i obroniła pracę magisterską, ale już chciała czegoś więcej. Dlatego, gdy nadarzyła się okazja na kolejny wyjazd - staż w Manchesterze skwapliwie z niej skorzystała.
- Rozpoczęłam pracę w kancelarii prawnej McHale and Company Solicitors i zajęłam się marketingiem. Z biegiem czasu klientów przybywało, a wśród nich było wielu Polaków - opowiada. - Szef był zadowolony z mojej pracy i któregoś dnia zapytał, czy może chciałabym zostać prawnikiem. Zgodziłam się i zaczęły się cztery najtrudniejsze lata...

Rozpoczęła studia wieczorowe na dodatek w obcym języku, pracując na pełnym etacie. Nie miała czasu dla siebie, bo albo zajmowały ją obowiązki zawodowe, albo musiała się uczyć. Ale udało się...

- Kiedy zaczęłam już reprezentować klientów w sądzie, a prowadzimy różne sprawy od dotyczących nieruchomości po rozwody, miałam początkowo pewną blokadę, by występować publicznie, ale z czasem i to minęło, a swoboda wypowiedzi w języku angielskim była coraz bardziej zauważalna. Po kilkunastu miesiącach zostałam wspólnikiem i dyrektorem firmy - mówi Marta Grzelak.

Firma, w której pracowało siedem osób, gdy zaczynała, dziś zatrudnia ich już sześćdziesiąt, w tym aż siedmioro Polaków. Duża w tym zasługa także Marty. Założycielka polskiej grupy networkingowej w północnej Anglii „Polish Networking Club” została doceniona nie tylko w swoim środowisku. Dwa lata temu została uhonorowana tytułem Polki Roku 2014 w Wielkiej Brytanii w kategorii biznes.

Plebiscyt organizuje Zjednoczone Królestwo Polek. Jest to inicjatywa społeczna polskich przedstawicielek biznesu, świata nauki, sztuki, ochrony zdrowia i innych dziedzin, wspieranych przez organizacje polonijne. Ich działania mają na celu rozwój potencjału Polek mieszkających w Wielkiej Brytanii w różnych obszarach życia.
- Nagrodę wręczał mi ówczesny ambasador RP w Wielkiej Brytanii Witold Sobków. I byłam bardzo dumna! - przyznaje.

Jej kariera nabrała tempa i nie ma tygodnia, by „łowcy głów” nie proponowali jej posady. Jest jednak lojalna i pamięta, że to właśnie dzięki pracy w McHale and Company Solicitors mogła się rozwinąć i to ta firma finansowała jej studia prawnicze. Jest tam już 11 lat, co na zachodnioeuropejskim rynku pracy jest ewenementem. Tam ludzie zmieniają posady średnio co pięć lat, poprawiając swój byt i zdobywając nowe umiejętności.

- Odkąd zostałam partnerem w firmie mam więcej czasu dla siebie - mówi Marta. - Podróżuję i często bywam w Polsce - 3-4 razy w roku. Tu mam rodzinę i bliskich, za którymi tęsknię. Chętnie tu wracam, ale czy na stałe... Staram się nie planować dalej niż rok naprzód. Realia na rynku pracy w Polsce są trochę inne. W Wielkiej Brytanii ścieżka kariery jest bardziej przejrzysta i wiadomo, że, jak solidnie pracujesz, to awansujesz. Liczą się umiejętności, wiedza, doświadczenie. Tam każdy sukces jest zauważany. Nie wiem czy mogłabym tyle osiągnąć w polskich realiach...

Marta jest zadowolona ze swojego życia i z tego, co jej dał los i ciężka praca. - Jeszcze tylko muszę znaleźć dobrego męża i będę miała wszystko - śmieje się. - A może to on mnie znajdzie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski