Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo jazdy będzie na okres próbny. Co to oznacza?

Marcin Idczak
Jerzy Ogiński mówi, że jeśli ktoś chce mieć ''normalne'' prawko, na kurs musi się zapisać do września
Jerzy Ogiński mówi, że jeśli ktoś chce mieć ''normalne'' prawko, na kurs musi się zapisać do września Marcin Idczak
Przybywa chętnych na kursy i egzaminy na prawo jazdy. Boją się nowych przepisów. Przez dwa lata samochód będzie można prowadzić z licznymi ograniczeniami.

Do szkół jazdy i ośrodków egzaminowania kierowców przychodzi coraz więcej chętnych. Chcą jak najszybciej zdobyć upewnienia do kierowania samochodami. Od 4 stycznia 2016 r. zmieniają się przepisy dotyczące młodych kierowców.

– I to tak bardzo, że nawet ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, co ich czeka– mówi Jerzy Ogiński, instruktor z Poznania.

Najważniejsze będzie to, że osoby, które otrzymają prawo jazdy od 4 stycznia, będą musiały przejść dwuletni okres próbny.

– To dlatego kandydaci zaczynają się spieszyć. Chcą przejść kurs i zdać egzamin jak najszybciej. Pełnoprawnymi kierowcami będą tylko te osoby, które całą procedurę wraz ze zdaniem egzaminów przejdą do połowy grudnia, gdyż liczyć się ma data wydania dokumentu. Reszta będzie już na nowych zasadach – dodaje J. Ogiński.

Źródło: TVN24/x-news

Jak wyjaśnia Paweł Guzik, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu, z tygodnia na tydzień widać zwiększającą się liczbę przystępujących do egzaminów. – W szkołach jazdy jest podobnie. Notują coraz więcej chętnych do rozpoczęcia nauki – dodaje Paweł Guzik.

Jarosław Krajewski, naczelnik przeprowadzania egzaminów w pilskim ośrodku, zaznacza, że już teraz wydłużył się czas oczekiwania na przystąpienie do egzaminu. – Obecnie wynosi on 12 dni – mówi Jarosław Krajewski. W kolejnych tygodniach ten czas może wciąż ulegać wydłużeniu.

Dlaczego przyszli kierowcy mogą obawiać się nowych zasad otrzymania prawa jazdy? Na czym ma polegać dwuletni okres próbny?

Okazuje się, że w myśl nowych przepisów, jeśli prowadzący auto w tym czasie spowoduje wypadek, czyli w zdarzeniu drogowym ktoś zostanie ranny, to początkujący kierowca automatycznie straci prawo jazdy. Będzie musiał zdawać jeszcze raz. Uprawnienia zostaną odebrane także tym, którzy popełnią trzy wykroczenia.

– Wystarczy, że kierowca zdobędzie jeden punkt karny, to już zostanie do niego wysłany list ostrzegawczy – zapowiada Jerzy Ogiński. Druga kara to skierowanie na specjalny kurs reedukacyjny. Jego koszt ma wynieść 500 zł. Trzeci raz oznacza konieczność zapisania się do szkoły nauki jazdy, a później na egzaminy.

Dodatkowo początkujący kierowcy mają być widoczni z daleka. Przez pierwsze osiem miesięcy od zdania prawa jazdy będą mogli prowadzić jedynie samochody, które na przedniej i tylnej szybie będą miały naklejone zielone listki. – Jeśli taka osoba będzie chciała poruszać się samochodem dla przykładu ojca, to będzie musiała go oznaczyć w ten sposób – mówi Paweł Guzik. Jeśli tego nie zrobi, to popełni wykroczenie, a karą ma być także 500 zł mandatu.

Po zmianie przepisów "nowi" mają mieć także bardziej restrykcyjne ograniczenia prędkości. W terenie zabudowanym pojadą najszybciej 50 km/h (nawet jeśli znaki informują, że można szybciej), poza miastami dopuszczalna szybkość to będzie 80 km/h, a na drogach szybkiego ruchu i autostradach co najwyżej "setką".

– Między 4. a 8. miesiącem od otrzymania prawa jazdy konieczne będzie odbycie kursu doszkalającego – zapowiada Jerzy Ogiński.

Składać się będzie z dwóch części: teoretycznej (2 godziny i ma kosztować maksymalnie 100 złotych) oraz praktycznej na mokrym torze (jego cena ma wynosić do 200 złotych). Jeśli się ich nie przejdzie i nie dostarczy potwierdzenia, to prawo jazdy straci ważność.

– Jak widać bardzo łatwo będzie stracić prawo jazdy. Dlatego albo będzie się jeździło bardzo ostrożnie i zgodnie ze wszystkimi przepisami, albo będzie lepiej schować dokument na dwa lata do szuflady i wciągnąć go po zakończeniu okresu próbnego – tłumaczy instruktor.

Jedną z osób, które obecnie kończy kurs prawa jazdy, jest Wiktoria Pielach. – Już teraz bardzo trudno jest zdać na prawo jazdy. Potem nie dość, że będzie ogromny kłopot z egzaminem, to być może jeszcze większy z utrzymaniem uprawnienia do prowadzenie samochodów – zaznacza kursantka.

Ma nadzieję, że uda się jej zdobyć wymarzone prawo jazdy jak najszybciej. – Dlatego wcześniej zapisałam się na kurs, by w razie czego jeszcze mieć czas na konieczność poprawiania egzaminu – mówi Wiktoria Pielach.

Na kursie jest wraz z Robertem, który chciał jeszcze poczekać ze zdawaniem. Planował skupić się na napisaniu pracy licencjackiej. – Kiedy dowiedziałem się, że według nowych zasad nie będę mógł prowadzić samochodu w pracy, to pożyczyłem pieniądze i zapisałem się do szkoły jazdy – wyznaje. – Nigdy nie wiadomo, czy po zakończeniu nauki nie dostanę pracy np. jako przedstawiciel handlowy.

Nowe przepisy mają zwiększyć bezpieczeństwo na polskich drogach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski