Prawo leśne: chrońmy lasy przestrzegając prawa

W ten weekend planujemy ze znajomymi wybrać się na biwak nad jezioro. Czy możemy wybrać sobie na to dowolne miejsce?
Leszek Szczepaniak: Nie. Biwakować w lasach wolno tylko w miejscach do tego wyznaczonych i specjalnie oznakowanych jako pola biwakowe. Posiedzieć na kocu i zjeść kanapki możemy wszędzie, ale nie wszędzie możemy rozbić namiot lub ustawić grill. Jeśli nie dostosujemy się do tych zasad, patrol leśny będzie miał prawo ukarać nas grzywną do 500 zł. Oczywiście po każdym pikniku musimy po sobie posprzątać.

Wracając z urlopu zatrzymaliśmy się na leśnym parkingu. Przyjechali tam dwaj mężczyźni, którzy wyrzucili do lasu kilka worków śmieci i puszki po farbach. Spisaliśmy numer rejestracyjny ich auta. Czy to wystarczy, żeby zostali ukarani?
Leszek Szczepaniak: Taką sprawę powinniśmy jak najszybciej zgłosić policji lub straży leśnej, a wtedy służby te ustalą sprawcę, który zostanie ukarany grzywną do 500 zł. Będzie też musiał wywieźć swoje śmieci z lasu na własny koszt.

Syn z kolegami chce zorganizować wyścigi quadami po lesie. Czy jest to możliwe bez specjalnego pozwolenia i jak je załatwić?
Leszek Szczepaniak: Nikt takiego pozwolenia nie wyda, bo poruszanie się pojazdami silnikowymi po lesie jest całkowicie zabronione. Quadami można jeździć w obrębie lasów tylko po drogach publicznych. Za złamanie zakazu grozi grzywna do 500 zł, a za niszczenie przy tej okazji ściółki leśnej, grzywna do 1000 zł.

Gdzieniegdzie pojawiły się już kurki, a być może już niedługo rozpocznie się prawdziwy tegoroczny sezon grzybowy. Niestety, wielu pseudogrzybiarzy bezmyślnie niszczy i wyrywa niejadalne grzyby. Czy nie ma na nich sposobu?
Leszek Szczepaniak: Tacy niszczyciele nie są bezkarni. W Kodeksie wykroczeń jest nawet oddzielny artykuł o tym mówiący. Warto więc pamiętać o tym, że każdy, kto w lesie rozgarnia ściółkę lub grzyby, a nawet grzybnię, może zostać ukarany grzywną do 500 zł.

Czy strażnicy leśni mogą nas legitymować, a nawet karać mandatami?
Leszek Szczepaniak: Tak, to jedne ze służb, które mają takie uprawnienia. W przypadku popełnionego wykroczenia, na przykład wjazdu na drogę leśną samochodem lub motorem, albo zaśmiecania lasu, na żądanie strażnika musimy okazać dokument tożsamości. Możemy też zostać ukarani mandatem, a w przypadku odmowy jego przyjęcia straż skieruje przeciw nam sprawę do sądu.

Mąż jest inwalidą i ma kartę parkingową uprawniającą do parkowania w wyznaczonych miejscach. Czy możemy wjechać samochodem do lasu?
Leszek Szczepaniak: Tylko inwalida, który jest właścicielem auta dostosowanego konstrukcyjnie do potrzeb swojego schorzenia, ze względu na narząd ruchu, wyjątkowo może poruszać się drogami leśnymi. Parkować jednak może tylko w miejscach wyznaczonych.

W minioną sobotę pojechałem ze znajomym do lasu dość dużym samochodem dostawczym. Tam zatrzymał nas patrol straży leśnej i chciał skontrolować zawartość naszego auta, bo okazało się, że w tym rejonie nagminnie kradzione jest drewno. Pozwoliliśmy na to, lecz niechętnie. Czy strażnicy mieli prawo przeszukiwać samochód?
Leszek Szczepaniak: Tak. Straż leśna ma prawo kontrolować nasze auta, jeśli ma uzasadnione podejrzenie, że możemy przewozić kradzione drewno lub skłósowaną zwierzynę. Jeżeli kierowca odmówi takiej kontroli, strażnik może wezwać policję.

Czy są tereny leśne, które objęte są stałym zakazem wstępu?
Leszek Szczepaniak: Tak. To uprawy leśne do 4 metrów wysokości, drzewostany nasienne, ostoje zwierząt, źródliska rzek i potoków oraz inne obszary oznakowane.

STRONA GŁÓWNA GŁOSU WIELKOPOLSKIEGO

Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]