Prawybory "Głosu": Karolina Piasecka zwyciężczynią w Koninie

W wyborach parlamentarnych startuje z piątego miejsca na liście Ruchu Kukiza’15. Na co dzień to 38-letnia mama dwójki dorastających dzieci, właścicielka firmy handlowej i agencji reklamowej, pracująca także na etacie w domu pomocy społecznej.

- Znam problemy obu stron. Wiem, jak ciężko przeżyć za 1500 zł i wiem, jak trudno prowadzić małą firmę w Polsce. Należy słuchać ludzi, a nie być oderwanym od rzeczywistości. Codzienność pokazuje, jak funkcjonuje nasze państwo - przekonuje Karolina Piasecka.

I przyznaje, że do startu w wyborach parlamentarnych skłoniła ją osoba Pawła Kukiza. - To wielki patriota, co dla niektórych ludzi w obecnych czasach brzmi nieco egzotycznie - opowiada Karolina Piasecka.

Dodaje również: - Moje obserwacje są takie, że dziś ludzie żyją tu i teraz. Nie myślą, co będzie potem. Wynika to pewnie z pędu życia graniczącego z obłędem, w który wpadliśmy. To, że komuś obecnie żyje się dobrze, nie znaczy, że przy obecnie panującej władzy za pięć lat nie będzie egzystował o wiele gorzej. W tej chwili Polska to kraj, który niestety nie gwarantuje nawet minimum stabilizacji obywatelowi w każdej dziedzinie życia.

Dlatego też Karolina Piasecka zamierza walczyć o lepszą przyszłość dla następnych pokoleń. I zachęca wszystkich Polaków, by udali się na wybory: - Zwracam się z ogromną prośbą do moich rodaków. Idźcie na wybory. To bardzo ważne. Nie mówcie, że wasz głos nic nie zmieni. Politycy liczą na waszą obojętność. Każdy głos jest ważny. Ponadto chcę podziękować tym, którzy we mnie wierzą. A jak się nie uda? To i tak będę działać w imię idei, która mnie porwała.

Rozmowa z Karoliną Piasecką
Ruch Kukiza jest szansą na zmiany w Polsce?
Oczywiście, że tak. Gdyby tak nie było i gdybym w to nie wierzyła, nie byłoby mnie wśród kandydatów do Sejmu z ramienia Ruchu Kukiza’15. Jestem żywym przykładem na działanie oddolne ruchu.

Jakich zmian chciałaby Pani w naszym państwie?
Należałoby zacząć od podstaw, czyli przede wszystkim zmiana konstytucji RP, a potem konsekwentne wprowadzanie w życie zmian w ustawach na korzyść obywatela. Główny problem to wygaszanie wszystkiego co polskie: handel, przemysł, usługi. Płace, które nie pozwalają na normalną egzystencję, życie prawie na skraju ubóstwa. Ruch Kukiza ma opracowaną strategię. Zachęcam do zapoznania się z nią.

Czym chciałaby Pani zająć się podczas pracy w Sejmie, gdyby udało się zdobyć mandat?
Myślę, że sprawami społecznymi, a ponadto będę konsekwentnie dążyła do realizacji celów wyznaczonych przez Ruch.

Sondaże z ostatnich miesięcy wskazują na malejące poparcie Pawła Kukiza. Kandydowanie z jego listy to na pewno najlepszy wybór?
Najlepszym sondażem będzie 25 października. Kandydowanie z listy Pawła Kukiza to najlepszy wybór, bo zgodny z moim sumieniem i przekonaniami. Żadna inna, istniejąca w tej chwili, opcja polityczna nie wchodzi w rachubę.

W takim razie, dlaczego zdecydowała się Pani kandydować z listy Pawła Kukiza?
Dla naszych dzieci, dla ratowania tego, co nam w Polsce polskiego jeszcze zostało. Jeśli nasze pokolenie nie zawalczy, to za jakiś czas i nie boję się użyć tego słowa, nie będzie Polski, bo jesteśmy skutecznie wykorzeniani i obdzierani z kultury. Padnie zarzut - idealiści - odpowiem: oby takich więcej.

Pani może być nową twarzą w Sejmie, lecz o mandat będzie trudno, skoro startuje Pani dopiero z piątego miejsca…
Dlaczego trudno? Piąte miejsce jest tak samo dobre, jak każde inne. To tylko partie tak zakładają, że jedynka jest pewniakiem. Świadomość wyborców jest coraz większa, potrafią wczytać się w listę i wybierać odpowiedzialnie.