"Orkiestra Titanic" w reżyserii Rudolfa Zioło to współczesna odmiana Czechowa i Becketta jednocześnie.
ZOBACZ: Kultura w Głosie Wielkopolskim
Czwórka kloszardów z jakiegoś dworca (wszystkie dworce świata - wyjąwszy piękne fasady - są podobnie brudne, zaśmiecone, zatęchłe) krąży po peronach, tarza się w śmieciach, pije i czeka…, jak Vladimir i Estragon, jak Olga, Masza, Irina.
Na co? Na odmianę, na okazję ucieczki. Tymczasem pozostaje im oglądanie mijających pociągów będących synonimem lepszego wielkiego świata. Znają się na wylot. Historie, które każdy z nich opowiada, już nie bawią, nie interesują.
Próbują zbudować swój mały świat ze wspomnień i tęsknot na dwóch platformach (perony), zastawionych zniszczonymi ławkam, legowiskami w kartonach (świetna scenografia Roberta Rumasa). Brakuje tylko dworcowego zapachu.
Bohaterowie piją i gadają. Zdegradowany zawiadowca stacji, który na tej właśnie stacji decydował kiedyś o wszystkim, nie może zaakceptować, iż nic nie może i musi się poddać prymitywnemu Meto (Marcin Trzęsowski), który w przeszłości był muzykiem, a teraz usiłuje rządzić mieszkańcami dworca.
Tę obezwładniającą dworcową nudę przerywa pojawienie się Harry'ego - magika (Szymon Mysłakowski). Wyszedł ze skrzyni wyrzuconej z pociągu na peron i zawładnął nieoczekiwanie jego mieszkańcami.
Niby ujął ich sztuczkami (tasowanie kart, papierosy znajdowane w nieoczekiwanych miejscach…). Ale to za mało. Tajemniczy gość ma coś w sobie, co przyciąga jak magnes: potrafi w przekonujący i sugestywny sposób kreować rzeczywistość, w którą się wierzy.
Pod jego dyktando bohaterowie dramatu tworzą kwartet smyczkowy, który gra Vivaldiego niczym taniec chocholi (intrygująca choreografia). Wyobraźnia zastępuje rzeczywistość, jak w głowie Prospera.
Wszystko jest możliwe, wszystko może się zdarzyć. Wystarczy się rozejrzeć, aby się przekonać, że dookoła nas krąży sporo takich prestidigitatorów zbiorowej wyobraźni (charyzmatyczni duchowni, politycy, artyści), którym się poddajemy.
Spektakl Rudolfa Zioło porusza i psuje widzom dobre samopoczucie. Przypomina, że wykluczeni ciągle są wśród nas, a przynajmniej blisko nas.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu: Christo Bojczew, "Orkiestra Titanic",
przekład Hanna Karpińska,
reżyseria i kostiumy Rudolf Zioło,
scenografia Robert Rumas,
muzyka i opracowanie muzyczne Bolesław Rawski,
ruch sceniczny Rudolf Zioło i Szymon Mysłakowski
Premiera 21 stycznia 2011
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?