Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes spółki ENEA na wojnie ze związkowcami [ROZMOWA]

Rafał Cieśla
Prezes spółki ENEA Maciej Owczarek
Prezes spółki ENEA Maciej Owczarek Fot. Waldemar Wylegalski
Większość liderów związkowych walczy tylko po to, aby walczyć. Mamy związkowców, którzy nie pracują i oddają się wyłącznie pracy związkowej. To około 40 osób. I my wszyscy za nich płacimy. ENEA jest dobrze zarządzana. Kilku osobom wydaje się jednak, że jak będą głośno krzyczeć i tupać, to wszyscy uznają, że mają rację. Na szczęście w tym kraju są jeszcze tacy, którzy chcą pracować i rozwijać tę spółkę - tak konflikt w spółce ENEA charakteryzuje jej prezes Maciej Owczarek, w rozmowie z Rafałem Cieślą, który pyta między innymi o zarzuty niegospodarności i spór ze związkowcami.

Poseł Ruchu Palikota Jan Cedzyński stwierdził, że jako prezes ENEI jest Pan niegospodarny. Sprawą zajmuje się już prokuratura./b]
[b]Maciej Owczarek:
- Widzi Pan skoroszyt na mojej półce? Proszę rzucić okiem, tam są dokumenty, które pokazują, jaki jestem niegospodarny. Są tam same tabelki. Przychód, ebitda, zysk netto z ostatnich trzech lat. I z roku na rok w każdej pozycji jest wzrost, często dwucyfrowy. Nie ma chyba lepszej oceny pracy dla menadżera odpowiadającego za taki biznes. Poczekajmy na wynik pracy prokuratury. Nie mam sobie nic do zarzucenia.

Skąd więc zarzuty posła Cedzyńskiego dotyczące rzekomej niegospodarności w ENEI?

Maciej Owczarek: - Poseł w swojej interpelacji pisze o tym, że ma wiedzę pochodzącą od kogoś na temat rzekomej niegospodarności. Albo poseł Cedzyński zasilany jest przez kogoś, kto nie ma żadnej wiedzy, albo kogoś, kto mówi nieprawdę, chcąc wywołać na przykład chaos w spółce.

Będzie reakcja na te zarzuty?

Maciej Owczarek: - Analizujemy, czy tego typu akcja prawna może mieć skutek i sens.

Pojawiły się też informacje dotyczące wykorzystywania przez Pana pozycji wobec pani Uberman. Ponoć otrzymywała ona pieniądze z ENEI w czasie, gdy była już Pana partnerką.

Maciej Owczarek: - ENEA opracowała i przeprowadziła projekt zapewniający finansowanie firmy na okres 10 lat. Nikt wcześniej takiego projektu nie robił. Tutaj go wymyśliliśmy, opracowaliśmy, wcześniej nie zajmowaliśmy się pozyskiwaniem funduszy. Pracowaliśmy z uznaną kancelarią, z której dwoje prawników później odeszło. Jedną z tych osób była Dominika Uberman, która następnie zaczęła współpracować z ENEĄ bezpośrednio. Projekt zakończył się sukcesem. I to jest wątek służbowy. Jest jeszcze wątek prywatny tej historii. W pracy siedzę od rana do nocy, tak samo zresztą jak Dominika Uberman i większość ciężko pracujących menadżerów i współpracowników. Kiedy uznaliśmy, że chcemy być ze sobą, to tak jak cywilizowani ludzie, ktoś z nas musiał odejść z firmy. Z pracy zrezygnowała Dominika. Uważam, że postąpiliśmy profesjonalnie i etycznie.

Faktycznie nie ma Pan sobie nic do zarzucenia? W ostatnim artykule "Rzeczpospolita" informuje o możliwych nieprawidłowościach związanych z pracą pani Uberman dla ENEI. Czy rzeczywiście tylko za trzy faktury VAT wystawione w październiku, listopadzie i grudniu 2011 otrzymała ona prawie 100 tys. złotych?

Maciej Owczarek: - Doniesienia dziennika "Rzeczpospolita" nie pozostaną bez odpowiedzi. Spółka szykuje pozew o naruszenie dóbr. Ja również złożyłem pozew przeciwko redakcji o naruszenie dóbr osobistych.

Oprócz zarzutów o niegospodarność trwa też konflikt ze związkowcami. Przypomnę, że związkowcy mówili o możliwości wyłączenia prądu w czasie meczów Euro 2012 w Poznaniu. Władze firmy wówczas zawiadomiły o całej sprawie Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Informowanie Agencji rzeczywiście było konieczne?

Maciej Owczarek: - Jeśli ktoś mówi publicznie, że w czasie dużych wydarzeń, a takim niewątpliwie były mecze Euro, może dojść do wyłączenia prądu, to jest to wystarczający powód do zawiadomienia ABW. To było realne i poważne zagrożenie.

Ale związkowcy twierdzili, że w czasie meczu nie będzie wyjeżdżało do awarii pogotowie energetyczne. Tylko tyle.

Maciej Owczarek: - Tylko tyle i aż tyle. Faktycznie akcja strajkowa polegała na tym, że pogotowie energetyczne nie wyjeżdżało do awarii, zaś związki wprowadziły opinię publiczną w błąd, twierdząc, że na czas meczu w Poznaniu może zabraknąć prądu. Zagrożenie było, liderzy "Solidarności" usiłowali wprowadzić atmosferę niepewności, wybierając czas, kiedy w mieście odbywało się jedno z największych w historii wydarzeń sportowych.

Nie było możliwości kompromisu z liderami związkowymi?

Maciej Owczarek: - Większość z nich walczy tylko po to, aby walczyć. Mamy związkowców, którzy nie pracują i oddają się wyłącznie pracy związkowej. To około 40 osób. I my wszyscy za nich płacimy. ENEA jest dobrze zarządzana. Kilku osobom wydaje się jednak, że jak będą głośno krzyczeć i tupać, to wszyscy uznają, że mają rację. Na szczęście w tym kraju są jeszcze tacy, którzy chcą pracować i rozwijać tę spółkę.

ENEA zaangażowała się w poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce. Czy jest szansa, jak mówi minister Mikołaj Budzanowski, że gaz popłynie już za trzy lata?

Maciej Owczarek: - Wokół łupków narosło wiele niedomówień. Jeśli nie podejmiemy tego wyzwania, to nie dowiemy się, co naprawdę kryje się pod ziemią. To właśnie trzeba zbadać. Dotychczasowe badania wskazują, że tego surowca może tam być istotnie dużo. Ale pojęcie dużo jest nieprecyzyjne. Dopóki nie wykonamy odwiertów, nie będziemy tego wiedzieć.

Jaka jest rola ENEI w tym projekcie?

Maciej Owczarek: - Rola każdego z sygnatariuszy tego porozumienia jest zupełnie inna. Jest lider i czterech dodatkowych wspierających graczy. ENEA ma w tym specyficzny udział. Mamy w swojej strategii nabywanie firm posiadających paliwa pierwotne. Kiedyś byliśmy blisko kupienia kopalni Bogdanka. Tu mamy inny, nowatorski obszar działania, więc dlaczego nie mamy spróbować.

Z jednej strony ENEA inwestuje w poszukiwania gazu łupkowego, a z drugiej buduje nowy blok energetyczny w Kozienicach. I to na węgiel. Stara technologia nadal jest w cenie?

Maciej Owczarek: - Nowoczesne bloki węglowe to zupełnie inna jakość niż te stare. Dzisiaj pamiętajmy, że nie budujemy bloku tylko po to, aby budować, ale aby energię wyprodukowaną sprzedawać. Obecnie cena gazu w Polsce jest bardzo wysoka. To jedna z najwyższych cen na świecie, więc gaz jest bardzo drogim surowcem. A my mamy bardzo dobry kontrakt na węgiel, mamy know how. W Polsce węgla jest jeszcze na wiele lat. Na dzisiaj biznes węglowy jest cały czas opłacalny.

Od niedawna mówi się też głośno, że ENEA będzie budować elektrownię atomową.

Maciej Owczarek: - Na razie podpisaliśmy list intencyjny dotyczący nabycia udziałów w spółce celowej, która zbuduje i będzie eksploatowała pierwszą polską elektrownię atomową. Cieszę się, że jesteśmy częścią tego ważnego i strategicznego dla polskiej energetyki projektu, obok takich firm jak PGE, Tauron, KGHM. Przez najbliższe miesiące będziemy wypracowywać w gronie partnerów przyszły model współpracy. Atom to dla nas nowy obszar działania.

"Głos Wielkopolski" informował o toczących się rozmowach z operatorem Stadionu Miejskiego w Poznaniu. Rzeczywiście będziemy mieli przy ulicy Bułgarskiej ENEA Arena?

Maciej Owczarek: - Jako sponsor postawiliśmy na dwie dyscypliny sportowe. Jesteśmy sponsorem tytularnym rozgrywek ENEA Ekstraligi Żużlowej, od lat wspieramy siatkarzy w Pucharze Polski Piłki Siatkowej kobiet i mężczyzn. Żużel oraz siatkówka to strategiczne dla nas kierunki na najbliższe lata. Nie mamy w planach sponsorowania Stadionu Miejskiego w Poznaniu, nie mieści się to w naszej strategii marketingowej.

Rozmawiał Rafał Cieśla

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski